To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pucharowy awans Karkonoszy

Pucharowy awans Karkonoszy

Aż w pięciu terminach zostaną rozegrane 32 mecze pierwszej rundy piłkarskiego Pucharu Polski w okręgu jeleniogórskim. Do dalszych gier awansowały już drużyny KS Maciejowa, Stelli Lubomierz, Łużyc Lubań i MKS-u Karkonosze Jelenia Góra. W sobotnie popołudnie (12 sierpnia), zaplanowano aż 27 spotkań pucharowych. Dopiero 23 sierpnia futboliści Twardego Świętoszów powalczą z GKS-em Iwiny.

Zawodnicy z Maciejowej awansowali po zwycięstwie 4:2 (2:1) nad KS Stara Kamienica. Bramki strzelili Piotr Polak i Wojciech Gil po 2 oraz Michał Stanisławski i Piotr Martyniuk. Zespół z klasy okręgowej Stella rozbiła w Lubomierzu czwartoligowców z Mirska 6:0 (5:0). Popisowo zagrał strzelec czterech goli Mariusz Malarowski, po jednym trafieniu do siatki mieli Roman Sidorski i Michał Hubski. Z takim samym wysokim wynikiem do drugiej rundy PP przeszli piłkarze z Lubania po wygranej z LZS Pisarzowice.

Poziom sportowy wieczornego meczu jeleniogórskich Karkonoszy (IV liga) z Pogonią Świerzawa (kl.O), bardzo obniżyły i widowisko zepsuły strugi ulewnego deszczu i grząska, nasiąknięta wodą, murawa boiska przy ulicy Złotniczej. W arcytrudnych warunkach pogodowych, co widać na zdjęciach, w poczynaniach obu zespołów było sporo przypadku, czasem szczęścia. Podopieczni trenera Arkadiusza Palucha pokazali się z dobrej strony. Pomimo dominacji, do przerwy „biało – niebiescy” nie potrafili rozmontować obrony gości i pokonać bramkarza Łukasza Kłobuckiego.

Po przerwie, w 48 minucie, po mocnym uderzeniu piłki lewą nogą z linii „szesnastki”, na listę strzelców wpisał się Oskar Giziński. Posłał futbolówkę do siatki tuż przy słupku. Po kwadransie gry końcowy wynik na 2:0 dla „Karków” ustalił Robert Lekszycki. W końcówce dogodnej okazji na podwyższenie wyniku w sytuacji sam na sam z goalkiperem Pogoni nie wykorzystał Szymon Kozołubski (grał od 60 minuty). Kibice i piłkarze ze Świerzawy mieli pretensje do sędziego Arkadiusza Dołęgi, że nie odgwizdał rzutu karnego w 4. minucie po faulu bramkarza Oskara Wieliczko na Adrianie Marcu.  

DSC_1780.JPG
DSC_1789.JPG
DSC_1793.JPG
DSC_1794.JPG
DSC_1797.JPG
DSC_1799.JPG
DSC_1804.JPG
DSC_1806.JPG
DSC_1811.JPG
DSC_1817.JPG
DSC_1819.JPG
DSC_1826.JPG
DSC_1830.JPG
DSC_1834.JPG
DSC_1843.JPG
DSC_1845.JPG
DSC_1847.JPG
DSC_1859.JPG
DSC_1860.JPG
DSC_1872.JPG
DSC_1874.JPG
DSC_1879.JPG
DSC_1880.JPG
DSC_1884.JPG
DSC_1885.JPG
DSC_1886.JPG
DSC_1890.JPG
DSC_1891.JPG
DSC_1892.JPG
DSC_1893.JPG
DSC_1900.JPG
DSC_1901.JPG
DSC_1904.JPG
DSC_1925.JPG
DSC_1927.JPG
DSC_1932.JPG
DSC_1958.JPG
DSC_1973.JPG
DSC_1983.JPG
DSC_1984.JPG
DSC_1988.JPG
DSC_1990.JPG
DSC_1991.JPG
DSC_2002.JPG
DSC_2003.JPG