To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rozgrywki uratowane, sędziowie dopięli swego

Rozgrywki uratowane, sędziowie dopięli swego

Zarząd Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej zatwierdził nowe stawki wynagrodzeń za prowadzenie meczów, ustalone wcześniej w rozmowach z sędziami. To oznacza koniec protestu. – Wielu sędziów już wycofuje podania o urlop – potwierdził Andrzej Domin, przewodniczący Kolegium Sędziów Delegatury Jelenia Góra.

Na wczorajszym posiedzeniu zarząd DZPN uchwalił tabele opłat sędziowskich. Stawki są takie, jak podawaliśmy kilka dni temu. Dla przykładu, sędzia główny w klasie A otrzyma wynagrodzenie brutto za mecz w wysokości 130 złotych (netto 111 złotych), w klasie B – 115 złotych (netto 98 zł).
– Już otrzymuję informacje mailowe od sędziów, którzy wycofują się z urlopów – mówi Andrzej Domin. Sędziowie wcześniej masowo składali podania o urlopy w proteście przeciwko wcześniejszym stawkom – ich zdaniem, niekorzystnym.
Na pytanie o to, że niektórzy sędziowie nie zyskają na nowym sposobie rozliczania, odpowiada: w tym proteście nie chodziło o pieniądze, ale o zlikwidowanie tej złej atmosfery, która była wokół środowiska sędziowskiego. – To rozwiązanie nie krzywdzi sędziów, a jednocześnie jest korzystne dla klubów sportowych – mówi Andrzej Domin. – Teraz każdy klub będzie mógł swobodnie planować wydatki na sezon. Wiadomo, mam 10 meczów u siebie, będzie mnie to kosztowało tyle i tyle. Działaczy nie będzie już obchodziło, skąd przyjedzie do nich sędzia i czym przyjedzie: rowerem, samochodem czy koniem. Nie będzie już zarzutów, że przyjechali z daleka, żeby więcej zarobić na kosztach przejazdów.
Tyle, że teraz wielkość portfela sędziego będzie zależała od osób, które dokonują obsad. Wiadomo, że jeśli sędzia dostanie do poprowadzenia mecz w miejscowości odległej o 50 km od miejsca zamieszkania, zarobi mniej niż ten, który dojedzie np. 10 kilometrów. – Oczywiście nie da się uniknąć dalekich wyjazdów, ale proszę mi wierzyć, że osoby odpowiedzialne za obsady są rozumne i na pewno nie będą krzywdzić jednych sędziów, kosztem innych – zapewnia A. Domin.

 

Komentarze (1)

Piłka nożna to nie sport - to patologia.