To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rusza rajd Arado 2019, największa impreza historyczna w regionie

Rusza rajd Arado 2019, największa impreza historyczna w regionie

100 żołnierzy, 20 tysięcy pocisków, granaty, ciężkie wozy bojowe niemieckie i rosyjskie, armata i samolot z czasów II wojny światowej, to wszystko czeka na widzów podczas rozpoczynającego się Rajdu Arado. Pierwsi działania wojenne rekonstruktorów obejrzą mieszkańcy Kowar i Karpacza, gdzie Rajd zawita 1 maja. Następnego dnia (2.05) Rajd Arado pojawi się w Jeleniej Górze. Punkt kulminacyjny osiągnie 3 maja w Kamiennej Górze. Wstęp na widowiska oraz piknik historyczny jest za darmo.

– Co rok Rajd Arado obywa się według innego scenariusza – mówi Andrzej Pawlukiewicz, rzecznik prasowy Rajdu. W tym roku rekonstruktorzy z Polski, Czech i Niemiec przedstawią powrót przez Sudety polskiego I Korpusu Pancernego i związane z tym działania hitlerowskiej partyzantki Werwolfu, utrudniającej powrót polskich żołnierzy do ojczyzny.
Rajd rozpocznie się 1 maja w Kowarach o godz. 11.00. Areną działań będzie kowarska starówka, czyli ulica ul. 1 Maja na odcinku od placu Franciszkańskiego do okolic ratusza. W programie imprezy jest m.in. polsko -niemiecka potyczka batalistyczna, zgodna z realiami schyłkowego okresu II wojny światowej. W pokazie wykorzystana zostanie broń hukowa (filmowa) oraz profesjonalne środki pozoracji pola walki. Wszyscy uczestnicy pokazu oraz pojazdy biorące udział w Rajdzie Arado 2019 pozostaną także do dyspozycji mieszkańców i gości w formie otwartego muzeum techniki wojskowej. Pokaz historyczny zakończy się o godz. 14.00.
Do Karpacza Rajd Arado przyjedzie 1 maja o godz. 16.30. Inscenizacja „Aleja snajperów” będzie mieć otwartą formułę, w której uczestniczyć mają mieszkańcy oraz goście Karpacza. Zaplanowana jest parada z elementami batalistycznymi i rozbudowaną sceną walki. W godzinach 17.00 -19. 00 na placu przy DW Mieszko stanie Otwarte Muzeum Techniki Wojskowej (prezentacja pojazdów historycznych oraz grup rekonstrukcyjnych w umundurowaniu).
W Jeleniej Górze 2 maja Rajd Arado zawładnie Wzgórzem Kościuszki. - Zabierzemy widzów w prawdziwą wyprawę w przeszłość. Rekonstrukcyjna wojna o Karkonosze ma przypomnieć o prawdziwych bohaterach tamtych dni – żołnierzach Wojska Polskiego - mówi Jarosław Bona z Arado Fabryki Historii.
Kolumna rajdowa spodziewana jest na Wzgórzu Kościuszki o godz. 11.00. Podczas pikniku historyczno-rodzinnego można będzie zobaczyć między innymi samochód pancerny Sd.Kfz. 222, samochody ciężarowe Steyr 1500 oraz GAZ-51, słynne amerykańskie Dodge i Jeepy używane masowo również przez żołnierzy z orzełkami na czapkach czy terenowego Volkswagena Typ 82. Po raz pierwszy jeleniogórzanie będą mieli szansę przyjrzeć się strzelającej armacie 7,5 cm Infanteriegeschütz 37, które przybędzie na rajd z Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej. Niebo patrolować będzie myśliwiec Luftwaffe.
O godz. 15.00 rozpocznie się widowisko batalistyczne pt. „Ostatni czworobok”. Zobaczymy w akcji rekonstruktorów oraz pojazdy i samoloty z czasów II wojny światowej. Około godz. 17.00 kolumna żołnierzy odjedzie do Łomnicy, by o godz. 22.00 powrócić do Jeleniej Góry na wieczorny przejazd ulicami miasta.
Punkt kulminacyjny Rajd Arado osiągnie 3 maja w Kamiennej Górze, gdzie o godz. 16.00 nad zalewem odbędzie się wielka inscenizacja historyczna połączona z koncertami i piknikiem historycznym.
Organizatorem przedsięwzięcia jest Arado Fabryka Historii S.C. z siedzibą w Kamiennej Górze. Koordynację merytoryczną oraz techniczną przedsięwzięcia zapewnia Fundacja Pasje z siedzibą w Szczecinie oraz Studio Historyczne Huzar z siedzibą w Sianowie.
Scenariusz
Kwiecień 1945 r. zwiastował niechybny upadek III Rzeszy. Prowadzący do tej pory, okupione dużymi stratami, działania w rejonie Budziszyna, polski I Korpus Pancerny rozpoczynał właśnie dyslokację na pozycje wyjściowe do Operacji Praskiej – ostatniej, dużej ofensywy sprzymierzonych na froncie wschodnim II wojny światowej. Jednym z zadań, jakie postawiono żołnierzom generała Józefa Kimbara było zabezpieczenie sudeckiego skrzydła natarcia głównych sił Armii Czerwonej na stolicę Czech. By móc to skutecznie zrealizować, oddział wydzielony Wojska Polskiego, wspierany przez towarzyszy broni z czeskiej 1. Brygady Pancernej, wyruszył w kierunku niemieckiego miasta Krummhübel (Karpacz). Jak miało się okazać, w chwili, gdy Polacy przekraczali rogatki miasta, trwał tutaj paniczny odwrót ostatnich pododdziałów Wehrmachtu i Waffen-SS, próbujących ewakuować między innymi dokumenty wywiadu wojskowego III Rzeszy. Konfrontacja, która była zaskoczeniem dla obu stron, okazała się nieunikniona…