To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sądny czas dla Carlos Astol

Sądny czas dla Carlos Astol

- Jeżeli w sobotę nie wygramy z Warszawą będziemy się zastanawiać nad rozwiązaniem klubu – powiedziała w rozmowie z nj24.pl trenerka KS Carlos-Astol Jelenia Góra Katarzyna Jeż.

Dawid Rudolf: Pięć spotkań, pięć porażek. Co według Pani jest główną przyczyną takiego stanu rzeczy?
Katarzyna Jeż: Według mnie, zanotowaliśmy pięć porażek z rzędu głównie z powodu psychiki, która u moich dziewcząt „siadła”, szczególnie po pierwszym przegranym meczu ze Zgodą Ruda Śląska. Był to bowiem mecz wygrany, w końcówce zagrałyśmy fatalnie i przegrałyśmy to spotkanie. Po tej porażce dziewczyny nie mogły się odbudować psychicznie. Teraz musimy wykonać kawał ciężkiej roboty, gdyż jak każdy sobie zdaje sprawę, psychika kobiet wiadomo jaka jest.

Według kibiców oraz wszystkich znawców szypiorniaka w Jeleniej Górze główną przyczyną owych porażek jest słaba gra defensywna. Czy sztab szkoleniowy klubu przewiduje jakiekolwiek zmiany w tej formacji, a szczególnie na pozycji bramkarki?
Jeżeli ktokolwiek znajdzie nam klasową bramkarkę za nieduże pieniądze to na pewno ją kupimy. Problem znajduje się w tym, że na rynku transferowym nie ma dobrych goalkiperek. Nie ukrywam, że w przerwie międzysezonowej szukaliśmy wraz z całym zarządem bramkarki, jednak wszystkie były zakontraktowane na kilka lat w swoich klubach. Za granicą natomiast wszystkie zawodniczki grające na tej pozycji były tak drogie, że porostu nikt o zdrowym rozsądku nie wykupiłby ich. Za przykład można tu przytoczyć drużynę Montexu Lublin, który zrezygnował z dobrej bramkarki właśnie z powodów finansowych.

W mediach pojawiły się informacje na temat rzekomych kar dla zawodniczek i sztabu szkoleniowego klubu. Jak Pani może się ustosunkować do tych wiadomości?
To jest nasza wewnętrzna sprawa. Wyciągnęliśmy kroki dyscyplinarne w stosunku do pewnych osób, ale to jedyna informacja, którą mogę podać do ogólnej wiadomości.

W sobotę 6. kolejka piłki ręcznej kobiet i mecz z drużyną AZS AWF Warszawa. Jakie są Pani oczekiwania, co do tego spotkania? Czy w końcu Carlos-Astol przełamię złą passę?
Jeżeli przegrany z Warszawą to moim zdaniem powinniśmy rozwiązać klub. Jest to beniaminek, który przed obecnym sezonem nie dokonał praktycznie żadnych wzmocnień. Jedynie na bramce stoi doświadczona Iwona Pabich. Natomiast nie ukrywam, że mam trochę problemów zdrowotnych w drużynie. Połowa zespołu odczuwa dolegliwości. Marta Gęga nie uczestniczy w treningach już od tygodnia, Iryna Latyshevska ma problem z kolanem i też nie zagra w najbliższym spotkaniu. Także praktycznie będziemy grać innym składem niż dotychczas.

ZOBACZ TAKŻE: WYPEŁNIJ KUPON I WYGRAJ NAGRODĘ