To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Schroniska zanieczyściły potok Łomnica?

Zdj.KPN

Doszło do zrzutu nieoczyszczonych ścieków do potoku Łomnica (teren KPN). Źródłem zanieczyszczenia mogą być schroniska Samotnia albo Strzecha Akademicka, których oczyszczone ścieki mają wspólne ujście do potoku. - Była awaria, ale już została usunięta – tłumaczy Grzegorz Błaszczyk, prezes Sudeckich Schronisk i Hoteli PTTK sp. z o.o. W Karkonoskim Parku Narodowym obawiają się, że problem jest poważniejszy. Skutki zanieczyszczenia Łomnicy widoczne są jeszcze 400 m od ujścia rury odprowadzającej oczyszczone ścieki dwóch schronisk. Pracownicy KPN zgromadzili w tej sprawie obszerną dokumentację. Z pewnością duże znaczenie w sprawie mają też inne okoliczności - wyjątkowo duża liczba turystów, która gościła w tym roku w Karkonoszach, oraz bardzo mała ilość opadów.

Strzecha Akademicka i Samotnia zgodnie z pozwoleniem wodno-prawnym są podłączone do jednego kolektora – jedna rura sprowadza oczyszczone ścieki z dwóch przyschroniskowych oczyszczalni. - Na wylocie tej rury przy potoku Łomnica obserwowaliśmy wypływ mętnych ścieków, towarzyszył temu fetor. A idąc w dół potoku, po ilości osadu, widać, że to nie jest zjawisko jednorazowe, że miało to miejsce przez dłuższy czas – mówi Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora Karkonoskiego Parku Narodowego. Okazało się, że w Strzesze Akademickiej nie funkcjonowało przez krótki czas napowietrzanie i ścieki nie były po prostu oczyszczane. Pracownicy KPN ocenili jednak, że także po usunięciu tej awarii następuje zrzut niedostatecznie oczyszczonych ścieków. Spółka, do której należą schroniska, ponownie skontrolowała obiekty, sprawdziła instalacje. Wezwano inspektorów z Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. Wstępnie okazało się, że we wszystkich potencjalnych źródłach zanieczyszczenia instalacje funkcjonują prawidłowo. Ostatecznie o ocenie sytuacji zadecydują wyniki kontroli pobranych próbek, które zostaną poddane analizie laboratoryjnej.

- Problem polega też na tym, że przez kolejny rok doświadczamy suszy. Wiele strumieni i dopływów wyschło. W tych, w których jest jeszcze woda, jest jej o jedną trzecią mniej niż zwykle o tej porze roku- tłumaczy Przemysław Tołoknow. Kiedy w potokach jest mało wody, zrzucane oczyszczone ścieki powodują zmiany w potoku – zmieniają strukturę biologiczna potoku, zanieczyszczają go mocno, pojawia się przykry zapach, nalot. Negatywny wpływ wzmacniany jest dodatkowo ilością turystów odwiedzających Karkonosze. Oczyszczalnie przy schroniskach – w ocenie KPN – mogą łatwiej ulegać awariom, mniej skutecznie oczyszczać ścieki.

Grzegorz Błaszczyk, prezes spółki SSiH PTTK, jest zdania, że teraz po usunięciu awarii, system działa dobrze, choć mała ilość wody w potokach i strumieniach to duży problem. - My mamy obowiązek sprawdzania instalacji oczyszczalni ścieków co pół roku. Prowadzimy dokumentację. Warto też zauważyć, że KPN pobiera opłaty za wejście na teren Parku, a sam nie ustawia toalet, ludzie korzystają więc z naszych obiektów – mówi.
 

oczysz.jpg
oczyszcz.jpg

Komentarze (25)

"pojawia się przykry zapach" - przykry zapach to można mieć spod pachy, a potok cuchnie!

No i zobaczcie. Kiedy odrobina cuchn acej mazi pojawiła sie w rzece w obrebie KPN jest artykół i wyjaśnienia. Kiedy przez Mysłakowice przez miesiące, a tak naprawde całe lata płyną ścieki tą samą rzeką, odzew jest znikomy. Jak to rozumieć? Czy mieszkańcy Mysłakowic nie zasługują na porządne wyjaśnienia i szacunek?

Bo pewnie to ty napisałeś pismo do urzędu i do dzisiaj zastanawiają się co tam jest wyskrobane, "artykóle" ty mój...

Wybaczcie drodzy czytelnicy tej rubryki moją ortograficzna pomyłkę. To wynik emocji po przeczytaniu niewątpliwie ciekawego artykułu. Obiecuję poprawę.

Przecież o Mysłakowicach i tamtejszej oczyszczalni co chwila jest jakiś artykuł.

Poniżej Hali Szrenickiej też w potoku mętna woda...

Spalić resztę schronisk i po kłopocie.

Wcześniej czy później PTTK doprowadzi te tereny do kompletnej ruiny. Schroniska to obraz nędzy i rozpaczy, to co widoczne dla oka z daleka, budynek itd. jest wizualne piękne a to co dzieje się w środku to już istny horror. Przeterminowane jedzenie podawane turystom to norma, najwięcej na ten temat ma dopowiedzenia Dom Śląski.

PTTK i KPN chętnie pieniądze biorą. Ale odpowiedzialność i kontrola ( raz na pół roku PTTK) to ich już zbytnio nie interesuje.

Dom Śląski nie jest schroniskiem i nie nalezy do PTTK. Pozostała część twojej wypowiedzi jest równie merytoryczna.

Jak zwykle miejscowi kontrolerzy z sanepidu mają katar i mimo ze kontroluja szlaki turystyczne nic nie widzieli i nie uczuli.. Paranoja i zaniedabnia oraz ignorancja obowiązków...

Sanepid kontroluje szlaki? O qrwa, cały czas coś nowego... Same zaniedabnia! I ignorancja obowiązków! Jesteś lepszy od bambusia z jelonki!

Interwencja chyba należy do Ochrony środowiska, która ma wszystko w nosie i Mysłakowice i spalarnię w Kostrzycy.

Jak sobie wybraliście tak macie.Wladza ma gdzieś wasz smród.

W zeszłym tygodniu NJ pisały jaki to rekordowy rok pod względem liczby turystów w Karkonoszach.Powtorze to co wtedy pisałem .KPN turystów chętnie widzi tylko na chojniku i wodospadzie Szklarki.W wyższych partiach to już nie koniecznie.Zero inwestycji w obsługę turysty,brak prozaicznych koszy na śmieci to co tu o toaletach się rozpisywać.Moze się to zmieni po październikowej podwyżce za wejśe do KPN

Nasze góry są tak małe, że połowa schronisk spokojnie mogłaby zostać zlikwidowana.

Apartamentów przybywa, a góry nie są z gumy. Będzie tylko gorzej. Przywrócić handlowe niedziele , bo ludzie nie wiedzą co ze sobą zrobić w weekendy. Dać im jeszcze jakieś plus to zas...ją góry całkowicie.

Ceny w schroniskach karkonoskich to szok! 6 małych pierogów w Domu Śląskim 22 zł!! Jeszcze 3 lata temu były to pierożyska ogromne i smaczne, teraz prawie tortellini. Ludzi pod Śnieżką zatrzęsienie. Na szczycie mnóstwo psów. Dorzućcie do tego rowerzystów i niejeden deptak miejski będzie wydawał się pusty przy tym, co się dzieje w KPN. A takie piękne góry.. Zresztą.. ani w Tatrach, ani w Karkonoszach już pochodzić się spokojnie nie da.

Ograniczyć ilość miejsc noclegowch w Karpaczu i Szklarskiej. Jednodniowym turystom dowalić parkingi za 100 zł i zrobi się luźniej. Tym z kwitkiem opłaty klimatyczną dać parkingi za parę złotych. A do kościoła wszyscy mieli iść w niedzielę i obiadek z rodziną zjadać.

A tak cudownie było jeszcze niedawno w Karkonoszach , prawdziwi turyści z plecakami ... ruszyły pińćsetki , pijane Janusze . współczuję naturze i KPN .

Ty zapewne uważasz się za tego super turystę. Jesteś typowym egoistą , który uważa że połowę ludzkości powinno się wytłuc, ale ty w tej połowie co przeżyje zostaniesz. Żałosny jesteś.

Schroniska zanieczyściły ? Co za błazen to napisał. Za dużo ludzi w górach i szambo wybiło. Żeby jeszcze jeden z drugim poszedł innym szlakiem. To nie lezą od Wangu na Śnieżkę jedną drogą. Turyści z bożej łaski. Ale fakt, nie promuje się innych szlaków. Na Tabaczanej Ścieżce puchy . No ale trzeba znać się jeszcze na mapie, nie tylko gapić w komórkę.

Taki sam fetor jest odczuwalny poniżej Hali Szrenickiej schodząc szlakiem do wodospadu, w strumieniu za zjazdem do trasy narciarskiej płynie szara mętna śmierdząca woda.

schroniska zatruwają nie tylko wodę ale i powietrze. Zwłaszcza obok Odrodzenia smród palonych śmieci się niesie. Żeby taki syf w górach robić, to ludzie już sumienia nie mają.

Prezes Błaszczyk nic nie potrafi wymyślić, tylko zgapia ode mnie. Dużo wcześniej wskazywałem, że KPN zgarnia kasę a toi-toi nie ustawia.
Chyba się wystraszyli, bo na bieg na Łomniczkę przywieźli toika. Postał od ósmej do 14:30 i full wypasiony zabrali. Nie ustawili ponownie. Jak zwykle wszystko na pokaz. Fotki na FB schronisko nad Łomniczką. Pozdrowienia dla prezesa Błaszczyka i dyr. dr Raja, co robi nam piekło na ziemi.