To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Składowisko w Kostrzycy - nowy pomysł, nowe zagrożenia

Składowisko w Kostrzycy - nowy pomysł, nowe zagrożenia

Zaostrza się konflikt w Kostrzycy. Związek Gmin Karkonoskich przegłosował zgodę na przywożenie śmieci z całej Polski do zakładu unieszkodliwiania odpadów w Kostrzycy. Mieszkańcy protestujący najpierw przeciw elektrowni na śmieci, a teraz budowie linii do produkcji pelletu uważają, że to najgorszy pomysł z możliwych.

- Już mamy górę 20 tysięcy ton śmieci złożonych w Karkonoskim Centrum Gospodarki Odpadami – mówi Piotr Nyc, jeden z protestujących. - A teraz się okazuje, że do Kostrzycy będą zwozić śmieci z Bolesławca, Wrocławia, czy też Gdańska. Będziemy śmietnikiem całej Polski.

- Przegłosowaliśmy zgodę na przetwarzanie na pellet w Kostrzycy tzw. odpadów nadsitowych z innych składowisk w Polsce – przyznaje przewodniczący zarządu Związku Gmin Karkonoskich, Radosław Jęcek. - Nie jest jednak tak, że będą tam składowane jakiekolwiek dodatkowe śmieci. Firma Green Energy Power (GEP), która ma je przerabiać, będzie mogła przywieźć tylko tyle odpadów, ile będzie w stanie przerobić.
Chodzi o to, by przetworzone na pellet śmieci wyjeżdżały od razu z Kostrzycy do miejsca przeznaczenia Firma ma również przerabiać śmieci z gmin korzystających z zakładu.

Dyrektor Biura Związku Gmin Karkonoskich, Witold Szczudłowski tłumaczy, że firma GEP po prostu wpadła w kłopoty finansowe. W myśl umowy, ma odbierać odpady nadsitowe z KCGO i płacić za każdą tonę 50 groszy. Podczas gdy na rynku to nie ona by płaciła, a jej by płacono. Bo za każdą tonę odpadów nadsitowych firmy są skłonne zapłacić nawet 270 złotych, byleby ktoś je zabrał.
- Nasza umowa jest dla nas korzystna- mówi Szczudłowski- korzystna dla mieszkańców Kotliny Jeleniogórskiej, bo dzięki niej mało płacą za śmieci, ale okazuje się być nie do udźwignięcia przez GEP. Dlatego chcemy, by firma zarabiała na śmieciach świadcząc usługi dla obcych odbiorców i utrzymała ceny dla nas na obecnym poziomie.

- Jeśli to jest taki świetny interes na śmieciach, to czemu KCGO samo nie założy linii do peletowania tylko wspiera prywatny biznes – pyta Piotr Nyc. - Dlaczego mamy wąchać śmieci z całego kraju, by mógł na tym zarobić prywatny przedsiębiorca?
Radosław Jęcek zna odpowiedź na to pytanie. Jak mówi, te 20 tysięcy ton wysegregowanych odpadów, które czekają na zagospodarowanie w Kostrzycy to bomba z opóźnionym zapłonem. Nie wolno ich złożyć na kwaterze. Trzeba zagospodarować bo mają odpowiednią wartość kaloryczną. Można je spalić w spalarni, przerobić na pellet i spalić w hucie czy cementowni, można wreszcie komuś wysłać i za to zapłacić. Termin na podjęcie decyzji dla części z tych odpadów mija w tym roku, więc czasu zostało niewiele.
- Samo wyekspediowanie gdzieś 20 tysięcy ton kosztowałoby ponad 5 milionów złotych, nie licząc transportu – mówi.
Za to, co oczywiste, musieliby zapłacić mieszkańcy, czy to w formie podatków czy opłat. W roku wyborczym sprawa nabiera też dodatkowego smaczku. Byłaby nomen-omen paliwem dla opozycji.

W piątek ma się odbyć konferencja prasowa w tej sprawie. Mają tam zostać wyjaśnione wszelkie niuanse i rozwiane wątpliwości. Protestujących mieszkańców argumenty Zwiazku Gmin Karkonoskich nie przekonują.
- Ktoś będzie zarabiał pieniądze, a nam zostanie smród do wąchania – mówi Adrian Jaworski, jeden z protestujących. - Będą prasować te śmieci, a to znów zapewne będzie uciążliwe dla całej okolicy. Będą jeździć setki ciężarówek wypełnionych odpadami.
Mieszkańcy nie chcą mieć takiej instalacji u siebie. Nie chcą jednak również więcej płacić za śmieci. Samorządy, które liczyły na to, że powstanie u nas elektrownia zasilana śmieciami i problem odpadów będzie rozwiązany w taki sposób, że będzie przynosił nawet zyski, przeliczyli się i muszą się zmierzyć z pomysłami na wyjście z sytuacji. Likwidacja GEP i linii do produkcji pelletu ze śmieci zmusi ich do wydania kilku milionów złotych i znalezienia odbiorców na zgromadzone już śmieci, pochodzące głównie z Kotliny Jeleniogórskiej, ale też np. z Lubawki.

Samorządy ZGK bohatersko walczą z problemem, który same stworzyły. Ktoś się przecież zgodził na to, że na placu w Kostrzycy jest 20 tysięcy ton śmieci. Utrzymanie GEP wymaga zgody na to, by firma ta faktycznie zarabiała, bo to nie jest instytucja charytatywna tylko przedsiębiorstwo. Rozwiązaniem mogłaby być budowa własnych linii do produkcji pelletu i zagospodarowanie tych 20 tysięcy ton odpadów. Na pewno nie byłoby to rozwiązanie najtańsze, bo trzeba by wydać te 5 milionów złotych na zagospodarowanie złożonych w Kostrzycy odpadów i kolejne miliony na linie technologiczne. Można by też spróbować odkupić od GEP istniejące linie. Decyzja, jakakolwiek by nie została podjęta, będzie oznaczać albo usankcjonowanie wydanej już zgody na przywóz obcych śmieci w Karkonosze albo duże wydatki. Trzeciego wyjścia nie ma.

Komentarze (32)

To pellet robi się ze śmieci? Myślałem, że z odpadów drewna.

Ze śmieci można zrobić wiele rzeczy, energię, pellet, butelki, kartony, materiały bazowe, gaz, i wiele wiele innych. Niestety budowa nowoczesnego zakładu który by to robił, a do tego był obojętny dla środowiska i otoczenia kosztuje. I to sporo, a samorządy nie stać na samodzielna budowę takiego zakładu. Zwłaszcza że pełno jest innych równie palących potrzeb.
Polityka przetwórstwa odpadów w Polsce kuleje, I głównie co się robi to tylko śmieci składuje. Rządy maja ważniejsze sprawy na głowie niż ustalanie budżetu na walkę z odpadami. Muzea żołnierzy wykletych, Jana Pawła, i wiele innych krytycznie ważnych projektów.

Jeżeli to takie korzystne to dlaczego inni pozbywają się takich dochodów .A swoją drogą ciekawe ile na ten przykład za śmieci płacą mieszkańcy Wrocławia i innych miejscowości w Polsce może ma ktoś wiedzę w tym temacie?Dolny Sląsk kraina odpadami pachnąca.

Jakim cudem opłaca się zwozić śmieci z Gdańska? Niech sobie w centrum Gdańska składowisko zrobią. To ile w końcu jest składowisk w Polsce, że aż z drugiego końca kraju chcą przywozić?

ZENADA ! Pani MACHALEK może wreszcie zrobi Pani cos dla mieszkancow swojego regionu ! w prostej linii może jest dwa,trzy kilometry do Parku Narodowego i robi się spalarnie ? co to jest za rząd amatorow i dyletantow ze na to pozwala !

To nie ten rząd robi mieszkańcom śmieciowy prezent. To samorządowe władze, gdzie od lat działa to samo towarzystwo. A swoją drogą posłanka Machałek mogłaby zainterweniować u góry w tej sprawie. Posłanka Czernow też.

W państwach bardziej rozwiniętych spalarnie z prawdziwego zdarzenia są czesto w kurortach

To prawda ale nie takie prototypy które są na terenie wysypiska..

Problem w tym, że za tym pomysłem głosował min. burmistrz Karpacza (pierwsza kadencja) a wójt Mysłakowic (pierwsza kadencja) tak się osrał, że na głosowanie nawet nie przyjechał. Przegryw zasrany...

Jakim prawem Nj24 przytacza niby moją wypowiedź, której im nie udzielałem.Nie wskazywałem miejsc skąd będą zwożone ŚMIECI. Żaden redaktor nie przeprowadził że mną rozmowy w kwestii umowy pomocy dla GEP. Proszę redakcję o sprostowanie.

Ponoć to składowisko pierwotnie przewidziano na 25-30 lat? A czy przy składowisku, wzorem zachodu, nie można z biodegradowalnych odpadów uruchomić przerób na ziemię ogrodniczą? Naprawdę przykro jest wychodzić przed dom i wracać, aby zamknąć latem okna.

Jak by to był taki interes to tatko z rydzykowa dawno budował by utylizację .

Ludzie ,mieszkańcy tamtego pięknego regionu. Blokujcie te bandyckie rozwiązanie. Tylko tak możecie powstrzymać katastrofę. W Kostrzycy i tak już jest fetor ,ale jak uruchomią przetwórnię to biada Wam.

Rozumiem że Pan Nyc z ludźmi protestującymi i blokującymi normalne funkcjonowanie składowiska wezmą na siebie te dodatkowe koszty utylizacji i pokryją z własnych kieszeni.
Mieszkam w Kostrzycy przy głównej drodze i nie czułem od dawna żadnego fetoru, poza zapachem spalanych śmieci przez sąsiadów.

to gratuluje bo ja jestem mieszkańcem kostrzycy i niestety okropny smród od śmietniska odczuwam....

Za utylizację tych odpadów już Pan zapłacił.ma Pan to w stawce za wywóz śmieci.Problemem jest to,że ktoś jeszcze postanowił na tym dodatkowo zarobić.Przeliczono się w tym biznesie i teraz chcą nas tym jeszcze dodatkowo obciążyć.Żeby prywatna spółka nie splajtowała,potrzebne są śmieci z zewnątrz.Tysiące tirów rocznie,które będą zjeżdżać w Karkonosze.Pasuje to Panu?

Należy zrobić akcję na FB i zacząć blokować wjazd na śmietnisko.I to szybko.

Panie Jaworski większej mendy niż pan ta ziemia nie nosiła.

A śmieci na składowisko oddaje się za darmo a opłata za te plastikowe opakowania to darowizny na rzecz Zarządu. Za te 20000 ton to jakaś opłata była więc jaja se nie róbcie.

Ludzie płaca za śmieci majątek a ci brudasy i złodzieje będą kolejne śmieci przywozić za granicy. Te małe wysypisko tego nie wytrzyma, szykuje się nowa BOMBA ekologiczna. Polacy zobaczcie jak nas partia PO z PIS-em na czele nas oszukuje.

Weź tabletkę bo nikt tutaj o zagranicznych śmieciach nei pisze.

Nie pisze ale zwiezie niestety..:(

Wszystkie komentarze że jest super i pięknie pachnie w Kostrzycy piszą ewidentnie pracownicy KCGO pod przymusem od Pana Prezesa. Nie macie swoje zdania??

W państwach bardziej rozwiniętych spalarnie z prawdziwego zdarzenia są czesto w kurortach

Bardzo ładnie ujęte "Z prawdziwego zdarzenia"to się zgadza.Koszt takiej spalarni to od 300 mln euro a nie kilku milionów złotych,jak nam chcieli tu w Karkonoszach postawić.W kurortach to one nie występują tylko w dużych europejskich miastach.

Gdzie są pieniądze za 20 000 ton odpadów. Gdzie pieniądze za przyjmowane odpady. Czy gospodarowanie w KCGO jest prawidłowe czy to szastanie na prawo i lewo pieniędzmi? Czy każda tona, kilogram odpadów jest ewidencjonowany? Kto za to odpowiada. Czy tam jest monitoring? al taki nie do zmanipulowania?

Spalarnia śmieci i uzyskanie z tego energii elektrycznej to normalność w cywilizowanych krajach. Takie rzeczy dzieją się w centrach miast. Skoro mamy tak doskonałe osiągnięcia w gospodarce to niech rząd IV RP weźmie na klatę temat i pomoże zbudować taką elektrownię. Chyba, że ten cud gospodarczy to ściema i tak naprawdę samorządy muszą sobie same radzić i bulić podatki za składowanie śmieci.

Powstała kolejna komisja śledcza made in pis za nasze pieniądze. Zapomnijcie o pomocy państwa w rozwiązaniu problemów składowisk śmieci w Polsce. Dojna zmiana musi się wyżywić a nie tam jakimiś spalarniami zajmować i ekologią.

Trzeba wysłac zawiadomieie do prokuratury i CBA.

Ja myślę, że GEP wcześniej czy później padnie. Według mnie jest to firma kogucik, miał być produkowany olej napędowy, potem energia elektryczna teraz pellet, zmieniali się właściciela, nazwa. ZGK tym co robi broni tylko własnego tyłka. Czas pokaże czy decyzje były słuszne, tylko ciekawe czy decydenci poniosą konsekwencje.

Nie uważacie że coś jest tu robione na wyrwę i siłę?

No i co z tą konferencją ?