To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Spacerku nie było

Spacerku nie było

Szczypiornistki Carlosa Astol Jelenia Góra były faworytem potyczki z warszawskim AZS AWF. Nic dziwnego, bowiem zespół ze stolicy w 16. spotkaniach nie wywalczył żadnego punktu, a w ostatnim ligowym meczu z Interferiami Zagłębiem stracił w Lublinie aż 51 bramek. To na parkietach ekstraklasy nie powinno się zdarzać. Jeleniogórzanki wprawdzie wygrały, ale na zwycięstwo musiały się sporo napracować.
Pierwsza połowa była wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu. Przyjezdne w 17. min spotkania po trafieniu Marzeny Stochaj prowadziły 6:4, ale po chwili stołeczna ekipa najpierw doprowadziła do wyrównania, by w 22. min wyjść na prowadzenie 9:7. Do przerwy miejscowe prowadziły 12:11 i zapachniało sensacją. Obraz gry był podobny do tego z pierwszej połowy spotkania. Carlos Astol wprawdzie w 45. Min. po golu aktywnej Moniki Odrowskiej wygrywał 20:15, lecz nie mające nic do stracenia gospodynie podjęły walkę. Za sprawą skutecznej Barbary Kazimierczak (9 bramek) w 52. min przegrywały tylko 23:24. W ostatnich fragmentach meczu górę wzięło jednak doświadczenie jeleniogórzanek, które ostatecznie wygrały 30:25.

AZS AWF WARSZAWA – CARLOS ASTOL JELENIA GÓRA 25:30 (12:11)

AZS AWF: Michalska – Kaźmierczak 9, Marczuk 6, Sokal 5, Wilczyńska 2, Nieścioruk 2, Walkiewicz 1, Rytel-Tyburczy, Wańczyk, Wasilewska. Kary: 6 min.

CARLOS ASTOL: Baranowska, Szalek – Gęga 7, Odrowska 7, Stochaj 5, Kaczyńska 5, Dąbrowska 2, Oreszczuk 2, Kocela 1, Kobzar 1. Kary: 12 min.


Komentarze (1)

ludzie kontrolujcie sie, dwa artykuly o tym samym??? nie dosc, ze malo piszecie o sporcie to jeszcze dwie relacje z tego samego meczu, przedziwne zwyczaje,,,