To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sprawa budowy nowoczesnego placu zabaw w prokuraturze

Miał to być pierwszy profesjonalny plac zabaw dla dzieci w Lwówku Śląskim. Pierwszy biorąc pod uwagę fakt, że plac zabaw miał mieć wszystkie niezbędne atesty bezpieczeństwa i miał być prawdziwą atrakcją, dlatego jego wybudowanie to koszt w granicach 130 tysięcy złotych. Sprawa niestety znalazła finał w prokuraturze.

Plac miał stanąć na ulicy Mickiewicza w Lwówku Śląskim, potocznie nazywanym przez mieszkańców „zielonym skwerkiem” – tutaj miała rozpocząć się we wrześniu budowa. Dokładnie 21 lipca lwówecki magistrat ogłosił przetarg na wyłonienie inwestora. Poprzednie place zabaw składające się głównie z przestarzałych elementów takich jak powykrzywiane drabinki czy zabrudzone piaskownice, zostały zlikwidowane ponad rok temu.

- To ze względów bezpieczeństwa. Place zabaw, chociaż istniały niekiedy nawet przez kilkadziesiąt lat nie spełniały żadnych norm. Jeśli doszłoby do nieszczęśliwego wypadku wówczas odpowiedzialność bierze gmina –mówił Ireneusz Maciejczyk z-ca burmistrza Lwówka Śląskiego.

Nowe place zabaw budowane są już w pełni profesjonalnie, każdy element posiada niezbędne atesty bezpieczeństwa, a odpowiedzialność za ewentualny wypadek bierze na siebie firma wydająca atesty. Kiedy ogłoszony został przetarg na budowę takiego placu zabaw w Lwówku Śląskim zainteresowanie było dość znikome. Zgłosiły się dwie firmy, jedna z nich złożyła zbyt drogą ofertę, a przetarg wygrała jeleniogórska firma zajmująca się głównie…sprzedażą drzewa. Jak ustaliliśmy, chodziło o kwotę blisko 130 tysięcy złotych.

Problem zaczął się, kiedy urzędnicy z lwóweckiego magistratu zaczęli sprawdzać referencje i wszystkie dokumenty jeleniogórskiej firmy. Potem zapadła decyzja o przekazaniu sprawy lwóweckiej prokuraturze. Dokumenty wcześniej zostały zweryfikowane przez radcę prawnego.

- Przekazaliśmy sprawę wraz ze wszystkimi dokumentami do Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa, teraz prokuratorzy sprawdzą każdy dokument – mówi Ireneusz Maciejczyk. Nie chciał zdradzić, jakich nieprawidłowości doszukała się gmina.

- Wpłynęło do nas takie zawiadomienie, sprawę jednak przekazujemy Komendzie Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, która sprawdzi wszystkie dokumenty i podejmie decyzję o wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowania – mówi Wojciech Moneta z-ca Prokuratora Rejonowego w Lwówku Śląskim.

Na razie jest za wcześnie, aby przesądzać i mówić o wyniku postępowania. Wiadomo już, że w tym roku budowa placu nie rozpocznie się, a na wszystkim ucierpią dzieci, które bawią się między śmietnikami lub na kocach rozłożonych na chodnikach.

Komentarze (2)

Bo pewnie nie wygrał znajomek burmistrza który chciał naciągnąć gminę na znacznie większe koszta.