To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sprzątanie czy budzenie?

Sprzątanie czy budzenie?

– Śmieciarka przyjeżdża pod dom po 4. nad ranem. Spać nie można – denerwuje się pani Agnieszka, mieszkanka Jeleniej Góry. – Musimy posprzątać miasto, zanim zacznie się ruch – mówi rzecznik MPGK. Dodał jednak, że postara się rozwiązać ten problem.

Pani Agnieszka mieszka przy ul. Grottgera. – Co tydzień jest to samo – mówi kobieta. – Raz przyjechali śmieciarką o 4.20, potem o 4.30 – mówi kobieta. – Jest noc, ludzie śpią. A przy opróżnianiu kubłów jest jednak trochę hałasu. Człowiek się budzi i potem już ciężko zasnąć.

Kobieta dzwoniła na policję i pytała, czy służby porządkowe obowiązuje cisza nocna. Dowiedziała się, że tak. – Policjant zapytał nawet, czy chcę, aby przyjechali na interwencję – opowiada mieszkanka. – Nie chciałam, bo mi nie chodzi o to, aby ich ukarać, ale o to, żeby problem rozwiązać. Rozumiem, że muszą zrobić swoje, ale czy to musi się zaczynać o tak wczesnej porze?
Dodała, że gdyby śmieciarka przyjeżdżała chociaż godzinę później, byłoby o wiele lżej. – A skoro już muszą po 4. to czy nie mogą jakoś to zorganizować, że raz zaczną od Grottgera, a innym razem od innej ulicy? – pyta pani Agnieszka. – Wtedy miałabym pobudkę nie co tydzień, ale – powiedzmy – raz na miesiąc. Ja też pracuję i potrzebuję odpocząć.
– Nasi pracownicy sprzątają miasto w godzinach od 6. do 14. – mówi tymczasem Zbigniew Rzońca, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze. – Ścisłe centrum muszą posprzątać do godziny 8. To dlatego, że później jest bardzo duży ruch, parkingi pozastawiane i nie wszędzie można dojechać. Była nawet taka sytuacja, że pracownicy musieli wezwać dźwig, aby przestawił zaparkowane auto, bo nie dało się wyjechać.
Przyznaje, że mogło się zdarzyć, że pracownicy wyjechali wcześniej, ale są to sytuacje sporadyczne. – Jeśli już, to po 5. rano, ale na pewno nie po 4. – zarzeka się.
Co innego mówi pani Agnieszka. – Po którymś razie zadzwoniłam do kierownika MPGK. Prosiłam, żeby chociaż trochę później – opowiada kobieta. – Powiedział, że spróbuje to jakoś załatwić. I co? I w następny wtorek przyjechali o... 3.57! Ni wiem, jak to traktować, jako złośliwość?
– Postaramy się popatrzeć w harmonogram pracy i coś zmienić – powiedział nam rzecznik MPGK.
 

Komentarze (22)

Identycznie jest na 1 Maja. Chociaż i tak się to poprawiło. Fajnie , że zabierają śmieci, ale niech to robią wieczorem na przykład. Wieczorami jest znacznie mniejszy ruch a mieszkańcy jeszcze wtedy nie śpią.

Ja natomiast w sprawie odbioru tzw. przedmiotów wielkogabarytowych . Wg mnie przedmiot wielkogabarytowy to taki który nie mieści się do kontenera na odpadki. W dniu wczorajszym tj 18.08 wyznaczona była data na odbiór takich przedmiotów. Szanowni odbiorcy (MPGK) sie nie pojawili. za to zjawili się natomiast w dniu dzisiejszym tj sobota po godzinie 6 rano ale co ciekawe z wystawionych przedmiotów wielkogabarytowych zabrali tylko te które im pasowały a raczej by się przydały do własnego użytku a pozostałe rzeczy wstawione koło kontenerów na odpady zostały. Ciekawe kto teraz je zabierze i ile będą stały.

w dużych miastach zbieranie śmieci w nocy/ nad ranem to jest norma i ludzi jakoś z tym żyją. Czy ta Pani ma pewność , że to MPGK? są jeszcze inne s
firmy zbierające śmieci w jeleniej. z drugiej strony w tym tyg. mieliśmy święto państwowe i dzień wolny od pracy, czyli zbiórka śmieci przesunęła się o jeden dzień. Ludzie? nie macie większych problemów, niż zabieranie śmieci raz w tygodniu w porze porannej? cieszcie się :D i dajcie pracować innym.

Dokładnie, Wrocław, Kraków, Praga czy Monachium, tam służby komunalne muszą obsłużyć poszczególne rejony do określonych godzin, dlatego polewaczki, zamiatarki czy śmieciarki po godz. 3 to standard. Pani Agnieszka jak nie chce hałasów to może niech swoje i sąsiadów śmieci odwozi osobiście do PSZOK jak już wstanie, np. w drodze do pracy.

Mieszkam teraz w Madrycie - wystarczająco duża metropolia, jak dla Ciebie? Ale NIGDY się nie zdarzyło, żeby śmieciarka czy zamiatarka kogokolwiek obudziła. A ulice są - wyobraź sobie - sprzątane codziennie. To Jeleniej nie da się posprzątać nie budząc ludzi, skoro wielomilionową metropolię się da???

Ty tam lepiej uważaj, żeby jakiś rozrywkowy gość o ciemniejszej karnacji nie próbował posprzątać Ciebie i kilku innych osób.

Niezrozumiały jest dla mnie fenomen mieszkania zagranicą i wchodzenia na portale w naszym kraju i wypisywania tu mądrości z "lepszego świata". Nie możesz pisać u siebie na lokalnych forach? Nie kumasz po hiszpańsku? A może masz potrzebę wywyższania się w Polsce, bo tam "u siebie" nie masz komu zaimponować pracą w jakiejś branży, w której nikt z miejscowych pracować nie chciał (zmywak, sprzątanie, opieka nad starszymi)? Zwykle tak to właśnie wygląda i jakoś osoby wracające do Polski niezbyt chętnie chwalą się jak zarobiły na nowe auto lub mieszkanie. Zwykle na pytanie "jak na to zarobiłeś" odpowiedź brzmi "w Niemczech", "w Anglii" lub inne tym podobne. Tyle, że Niemcy i Anglia, to nie jest zawód. Zawód to jest na przykład sprzątaczka, opiekun lub pomoc kuchenna. Skoro więc mieszkasz w Madrycie, to skąd masz pojęcie, jak wygląda praca śmieciarzy w JG i jak możesz oceniać czy pracują głośniej, niż w Madrycie? Może w Madrycie są lepsze okna, a może poziom szumu tła jest po prostu wyższy i śmieciarki się z niego nie wybijają? Nie wierzę, że w Madrycie nocą jest tak samo cicho, jak w JG, gdzie można na trawniku przed domem usłyszeć jak świerszcze grają.

W ogóle wiele żeczy jest dla mnnie niezrozumiałych. Skond się bierze deszcz? Jak to jest na pieska? A nie, to wiem, tatuś mi pokazywał! Bolało trochę :(

..za moich czasow to sp.Jozek z Celwiskozy wszystko wypuszczal do Bobru,a teraz jest nie lepiej.Czytam "Nowiny",ale te przeczytane oddaje do niebieskiego pojemnika,ale pewien zabobrzanin jest szybszy ..gazety ida z dymem

do Pani AGNIESZKI,a mnie osobiscie to denewuje ta "katarynka" o godz.21 -szej z Kosciola Swietego Krzyza.Popijam wtedy piwo,a ta
koscielna katarynka "Maryjo Krolowo Polski .." nie pasuje do meskich plotek przy piwwie

Agnieszka jest fajną babką, zaproście ją na piwko, a pokaże niejeden pazur i zdecydowanie sprawi, że wasze marzenia i opowieści staną się rzeczywistością. Tylko gabaryty nie te, o których mówicie, ale przecież nie wygląd się liczy, tylko wnętrze ;)

A kiedy służby mają wypróżnić śmieci? Muszą to robić nad ranem, by nie tamować ruchu.

Taka jest kolej rzeczy. Krewna mieszkała w Niemczech przy deptaku. Tamtędy przejeżdża także tramwaj, a z samego rana są dostawy do sklepów.

Przyjeżdżają dostawczaki, otwierają klapy i opuszczają je na ziemię. Jest hałas, a do tego dochodzi hałas platform "widłaków".

Raz w tygodniu przejeżdżała maszyna czyszcząca rowek w szynie. Hałas nie z tej ziemi, ale nikt nie narzekał, bo to kwestia bezpieczeństwa i tak być musi.

Do tego czyszczenie nawierzchni przez maszyny.

Trzeba się przyzwyczaić.

Chce mieć cicho, to niech zamieszka w leśniczówce w mateczniku. Tam tylko zew jelenia ją obudzi i pierdzenie dzika.Ewentualnie drzewa walace się na chałupe moga ją obudzić. W mieście śmieci jej wywożą , do sklepu ma blisko i narzeka? Ciekaw że bimbanie dzwonów kościelnych jakoś naiwnej kobiecie jej nie przeszkadza.

dokladnie proponuje na wies

ostatnio w karpaczu , dzielnica penjonatowa 3 w nocy
sprzątanie szosy , jako recepcjonista dbający o spokoj gosci juz mialem zadzwonic na policję o zakłocanie ciszy nocnej jednak pomylalem że nasi przełożeni załatwią to skuteczniej z samym burmistrzem. Po prostu firmy prywatne wynajmowane przez miasto nie czują problemu a potem i tak wszystkie pomyje idą na burmistrza.

Potwierdzam !! Od 100 lat a może jeszcze jeden dzień dłużej MPGK z Wojska Polskiego wywożą śmieci co poniedziałek regularnie o...4,17. Można regulować zegarki i do tego się przyzwyczaić. Z niedzieli na poniedziałek zamykamy okna na noc aby nie podsłuchiwać !! Po pustym kuble stwierdzam ,że chłopcy z MPGK tu BYLI

Nie ona jedna ma kubeł do opróżnienia. Ja się cieszę, że śmieciarka systematycznie przyjeżdża raz w tygodniu w konkretnym dniu i śmieci znikają na wysypisku. W wielkich metropoliach śmieciarki nie jeżdżą w ciągu dnia, tylko w nocy aby nie blokować ulic i ruchu na nich. My nie jesteśmy wielką metropolią ale rozległym miasteczkiem i odległości są spore. Nie narzekam na hałas, a jeżeli ktoś z przechodniów drze mordę pod domem (to też hałas), zamykam okna. Zainwestowałam w 3-szybowe i nie muszę być malkontentką.

Jelenia Góra ma taki urok, że po godzinie 19-tej miasto umiera, więc jak sprzątacze przyjadą po tej godzinie to będzie git. Nikogo nie zbudzą i z nikim kolidować nie będą na ulicach ... bo po prostu nikogo tam nie będzie.

Lubię pospać ale chciałbym też aby śmieci były wywiezione. To prawda że służby odpowiedzialne za utrzymanie miasta w czystosci zaczynają swoją pracę sporo przed godz. 6.00. W mojej okolicy są średnio między 5.10 a 5.30 .... Po ich wizycie mogę zapomnieć o spaniu.

...jeszcze lepiej jak nap...ją w dzwony kościelne...teraz poczuli wiatr w żaglach więc i większa intensywność...

Jesteście nie sprawiedliwi!

..a ty znowu ze swoim dzdzownicowym jadem,od spaawiedliwosci
dla ciebie jest baba temida,a dla mnie Nasz Stworca Bog Wszechmocny