Rolnik, który trzyma owce zupełnie o nie nie dba. Zwierzęta chodzą po zagraconym podwórku, pełnym drutu, szkła i innych odpadów. Sterty śmieci leżą tam tygodniami. Zwierzęta pozbawione są opieki. Jak relacjonują strażacy, sprawa znana jest sołtysowi, urzędnikom gminnym i członkom stowarzyszeń chroniących zwierzęta. Śmietnisko rośnie, owce wegetują wśród odpadów i nikt nie umie poradzić sobie z taką sytuacją. Los zwierząt mało kogo obchodzi. – Tym razem uwolniliśmy owieczkę z drutu, w który się zaplątała, ale następnym razem może być za późno – ostrzega strażak.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.