To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Świetny finał „Gwiazdy Promują”

Świetny finał „Gwiazdy Promują”

Na finał XXI Ogólnopolskiego Festiwalu „Gwiazdy Promują” Koncert skrzypcowy e-moll Juliusa Conusa zagrał znakomity wirtuoz Szymon Krzeszowiec, a tuż po mistrzu w Sali Koncertowej Filharmonii Dolnośląskiej wystąpili jego uczniowie: Joanna Kasperczyk, Sebastian Nowak, Magdalena Sokalska i Agata Kmak. Różnorodny repertuar w ich wykonaniu - od muzyki Henryka Wieniawskiego, przez  Ernesta Chaussona po Maurice'a Ravela – gorąco i szczerze oklaskiwali jeleniogórscy melomani i młodzież, która brała udział w warsztatach muzycznych towarzyszących festiwalowi. Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Dolnośląskiej w ten finałowy wieczór poprowadził Wojciech Rodek.

Podsumowując festiwal, Roman Lasocki, kierownik artystyczny „Gwiazdy Promują”, raz jeszcze zwrócił uwagę na „odmłodzoną formułę festiwalu”. Tradycyjnie, zagrali wirtuozi i ich muzyczni spadkobiercy.
-Postanowiliśmy z dyrektor Zuzanną Dziedzic sięgnąć po dzieła wartościowe, jeszcze publiczności szerzej nieznane. Zaryzykowaliśmy. I muszę powiedzieć, przyjęcie ich było znakomite – Roman Lasocki podczas tego ostatniego wieczoru podziękował nie tylko gospodarzom miasta za promocję kultury, pomoc w zorganizowaniu festiwalu. Podziękował jeleniogórskim filharmonikom. To do nich powiedział znamienne słowa:
- Jest kilka powodów, dla których festiwal odbywa się właśnie na tej scenie. Także ten, że państwo doskonale rozumiecie potrzebę kreowania naszych  spadkobierców. Tak dzielnie im pomagacie. Z tą samą satysfakcją gracie z wirtuozem Szymonem Krzeszowcem, jak i jego uczniami. Bo tylko grając ze świetnymi orkiestrami młodzi  wspaniali artyści mają szansę w przyszłości na zrobienie prawdziwej kariery.
W kuluarowych rozmowach jeleniogórscy melomani nie kryli słów  uznania za wrażenia muzyczne, jakie dostarczyły im festiwalowe wieczory:
- Bywam na koncertach tego festiwalu już od paru lat. Wciąż mi się podoba. My, melomani, rozmaitych wrażeń muzycznych mamy w ciągu roku w tej sali koncertowej naprawdę dużo. Zdawałoby się, że nic nowego nie może nas zaskoczyć. A jednak zdarza się na tym festiwalu coś  nowego, absolutnie świeżego. Przyjeżdżają mistrzowie i uczniowie, którzy chcą swoim mistrzom dorównać, co jest szalenie trudne, ambitne, ale daje niespodziewane  efekty. Młodzi muzycy bardzo się starają. I to widać. To się słyszy – oceniał festiwal Romuald Witczak.            
- To naprawdę ważny festiwal, niepowtarzalna okazja, żeby pracować ze wspaniałymi artystami. W przypadku profesora Szymona Krzeszowca każda z nim lekcja to swego rodzaju przełom. Świetna energia, dużo nowych myśli muzycznych - wypowiadała się Sulamita Ślubowska, uczennica jeleniogórskiej szkoły muzycznej, uczestniczka warsztatów muzycznych towarzyszących festiwalowi.  







 

DSC_0768.JPG
DSC_0740.JPG
DSC_0741.JPG
DSC_0743.JPG
DSC_0744.JPG
DSC_0747.JPG
DSC_0748.JPG
DSC_0753.JPG
DSC_0761.JPG
DSC_0766.JPG