To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Swobodnie w szkle hula Edyta Kulla

Swobodnie w szkle hula Edyta Kulla

W kruchej materii szkła porusza się z niezwykłą lekkością, bawiąc się przy tym i inspirując wieloznacznością słów i sytuacji z nimi związanych. O swojej pracy i radości z niej wynikającej mówiła Edyta Kulla podczas wtorkowego spotkania w jeleniogórskiej galerii BWA.

Edyta Kulla jeleniogórska artystka szkła, założycielka Akademii Szklanej Inspiracji przy Jeleniogórskim Centrum Kultury nie ukrywa, że pomysły i elementy do swoich realizacji znajduje wszędzie. Już podczas studiów na wrocławskiej ASP zbierała resztki z archeologicznych wykopów na Placu Solnym, które umieszczała potem w swoich witrażach. Za impuls i tworzywo przyszłych realizacji, może posłużyć jej wszystko. Zasłyszane zdanie, zabawna zbitka słów, owady znajdowane podczas wakacyjnych wojaży i rodzinnych spacerów, nazywanych przez artystkę wyprawami.
Swą pierwsza wystawę w galerii BWA przed laty, zatytułowała „Obrazy lekkostrawne”, tworząc biesiadny stół i wyszukane dania z kolorowego szkła oprawianego w miedzianą taśmę, zgodnie z techniką tworzenia witraży. - Sztuką jest właściwie skonsumować sztukę, tam gdzie jest tyle sztuk” - mówi Edyta Kulla o swojej wystawie. - Obserwacja uświadomiła mi sprzeczności w używaniu słowa sztuka. Sztuki piękne, sztuki użytkowe, sztuki wizualne, czy choćby w kontekście tej prezentacji sztuka mięsa- żartuje artystka.
Pogoda ducha i poczucie humoru zjednują jej wielu zwolenników a do jej Akademii garna się wciąż nowi kandydaci.
O szkle, w którym pracuje opowiada niezwykle ciekawie podkreślając, że aby docenić jego walory, niezbędne jest światło, bez którego szkło jest matowe i bez wymiaru.
Na przełomie roku, wspólnie z artystami z Czech, pokazywała w galerii BWA cykl „O wady”, w których wykorzystała zasuszone owady, zbierane od lat. Obecnie pracuje nad cyklem ”Kolorowe gluty z Petra huty”, w którym wykorzystuje odpady ze szklanej huty zaprzyjaźnionego szklarza z Czech. Topi je, formuje w wymyślne formy, bawiąc się przy tym doskonale.
Czekając na kolejna wystawę Edyty Kulli warto odwiedzić jej Akademię Szklanej Inspiracji.
- Po takiej wizycie, na wiele rzeczy spojrzymy inaczej – przekonuje szefowa BWA Nina Hobgarska. 

Edyta Kulla (6).jpg
Edyta Kulla (9).jpg
Edyta Kulla (10).jpg
Edyta Kulla (5).jpg
Edyta Kulla (2).jpg
Edyta Kulla (3).jpg
Edyta Kulla (4).jpg
Edyta Kulla (7).jpg
Edyta Kulla (8).jpg
Edyta Kulla (11).jpg
Edyta Kulla (12).jpg
Edyta Kulla (1).jpg

Komentarze (3)

Piękna młoda artystka,a już zapisała się w historii Jeleniej Góry.

Edyta Kulla razem ze swym mężem Mirkiem tworzą jedną z najciekawszych par artystycznych w skali kraju... Mąż ceramik, ona witrażystka spełniają się jako artyści, jako wychowawcy kolejnych pokoleń adeptów sztuki, wreszcie jako wspaniali rodzice ... To jak podchodzą oni do doczesnych spraw pokazuje zdarzenie na jednym ze spotkań. Mirosław Kulla przyniósł butelkę wina które w smaku nie było nadzwyczajne, ale okazało się że kierował się niespotykanym kształtem i barwą szkła butelki. Stwierdził że to szkło się przetopi i będzie piękny element kolejnego witrażu... Cieszę się że miałem i mam przyjemność poznania ich!

Edyta Kulla razem ze swym mężem Mirkiem tworzą jedną z najciekawszych par artystycznych w skali kraju... Mąż ceramik, ona witrażystka spełniają się jako artyści, jako wychowawcy kolejnych pokoleń adeptów sztuki, wreszcie jako wspaniali rodzice ... To jak podchodzą oni do doczesnych spraw pokazuje zdarzenie na jednym ze spotkań. Mirosław Kulla przyniósł butelkę wina które w smaku nie było nadzwyczajne, ale okazało się że kierował się niespotykanym kształtem i barwą szkła butelki. Stwierdził że to szkło się przetopi i będzie piękny element kolejnego witrażu... Cieszę się że miałem i mam przyjemność poznania ich!