To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szkoły sukcesu i wymagające pomocy

Szkoły sukcesu i wymagające pomocy

Jakie są jeleniogórskie gimnazja? Jeżeli spojrzeć przez pryzmat wyników testów gimnazjalnych - niezłe. Gorzej, gdy popatrzymy na nie oczami fachowców od tak zwanej edukacyjnej wartości dodanej. Wówczas dobrze wypadają tylko dwa - w „Żeromie” oraz Gimnazjum nr 1. Podziw budzi zwłaszcza to drugie.

W ubiegłym roku gimnazjaliści z Jeleniej Góry uzyskali bezwzględnie najlepsze wyniki w regionie tak w części testu humanistycznej, matematyczno – przyrodniczej jak i z j.angielskiego (dali się wyprzedzić tylko z mniej popularnego j.niemieckiego). Z części humanistycznej otrzymali średnio  30, 7 punktów – dla porównania ich koledzy z Bolesławca – 29,8 a ze Zgorzelca – 28,7.  Podobne różnice zachowywały się w pozostałych częściach testu. Nasze szkoły wyraźnie lepiej przygotowywały młodzież do egzaminu niż szkoły zdecydowanej większości Dolnego Śląska. Lepiej niż w Wałbrzychu i na porównywalnym poziomie jak Legnicy. Wyraźnie wyprzedzały je tylko placówki wrocławskie.

W Jeleniej Górze najlepiej wypadło gimnazjum przy I LO oraz Gimnazjum nr 1.

Gimnazjum w I LO znakomicie wypada nie tylko w naszym mieście. Byłoby jednym z najlepszych we Wrocławiu! Są cztery wrocławskie gimnazja, które uzyskały lepsze wyniki, lecz każde z nich jest mniejsze niż nasze i tylko jedno oferowało dotychczas naukę tak j.angielskiego jak i niemieckiego. Na domiar złego ma charakter prywatny.

Gimnazjum przy „Żeromie” to jednak szkoła elitarna, skupiająca najlepszych absolwentów szkół podstawowych w mieście. Działa niczym odkurzacz, „zasysając” najlepszych absolwentów szkół podstawowych. I to nie tylko w mieście, ale także daleko poza nim. Az 25 proc. uczniów nie mieszka w Jeleniej Górze. Zdarzaj się, ze dowożeni są przez rodziców nawet z Bolkowa. Aby się dostać do gimnazjalnego „Żeroma” należy zdać egzaminy: z j.polskiego, matematyki i predyspozycji językowych. Nawet teraz, w czasie niżu demograficznego, na jedno wolne miejsce czeka około 2 kandydatów.

Gimnazjum nr 1 jest dużo większe – uczy się w nim ponad 660 nastolatków. Także ono, choć ma charakter rejonowy, skupia młodzież z całej Kotliny Jeleniogórskiej. Spoza miasta dojeżdża do gimnazjum 144 uczniów.
Także „jedynka” nie ma najmniejszego problemu z naborem uczniów. Zawsze jest ich znacznie więcej niż miejsc – nawet w czasie niżu demograficznego.

Całość czytaj w najnowszym wydaniu "NJ".
 

Szkoły sukcesu i wymagające pomocy

Komentarze (14)

No cóż, nie można się dziwić skoro do szkoły dostają się najlepsi uczniowie, Ci którzy chcą coś w życiu osiągnąć, piąć się po szczeblach wiedzy. Dużo łatwiej z tak wyselekcjonowanej młodzieży uczynić dumę rodziców i Miasta. Takie są jednak realia, trafisz do przeciętniaków to Cię zgnębią bo nie można się wychylać a nauczyciele nie mają czasu na zajmowanie się indywidualistą. Tak więc trzymam kciuki za wszystkich, którzy szturmują szkoły uznawane za najlepsze. Powodzenia.

racja, racja...

nie rozumiem tylko powiedzenia: "Ci, którzy chcą w życiu coś osiągnąć". Bo na te osiągnięcia wpływ ma wiele czynników, niekoniecznie szkolny.

a co z gimnazjum w Społecznej w Sobieszowie ??

A ilu ma uczniów? sześciu? :evil:

Gimnazjum nr 2 jak zwykle na dnie

Taaaa jasne... Jaka dobra szkoła? W dzisiejszych czasach? Możesz sobie zrobić zaocznie magistra na Uniwersytecie Jagielońskim, wystarczy, że wyłożysz mniej niż 3 tysiące złotych za semestr i zaczynasz mówić że ukończyłeś UJ w Krakowie. Brzmi lepiej, nie? Większość rodziców wybiera za dzieciaki gdzie mają iść aby one mogły spełnić ich oczekiwania i aby mogli chodzić dumni wśród znajomych. Prawda tak, że nie ważne jaką szkołę średnią ukończysz... Wyłożysz kasę to możesz i doktorat zrobić sobie po mgr, weźcie się ludzie z tymi rankingami. Ten kto jest inteligenty da sobie radę, wielokrotnie prymusi ze średniej szkoły polegli na studiach a ci którzy byli nieukami za młodszych lat podczas studiów odnoszą sukcesy. Zawsze jest tak, że człowiek podczas edukacji ma schyłek, ci co dobrze zaczynają kończą źle, ci co mają trudno na początku później wyrabiają się dobrze, więc dajcie sobie spokój z tymi rankingami. Peace!

A skąd Pan Domagała wytrzasnął zDolnego Ślązaka z filozofii!!?? Wśród tylu zdolnych dzieciaków powinien mieć dużo więcej laureatów. Ale kto by chciał się męczyć i pracować z uczniem zdolnym? Niech policzy ile lekcji przepada gimnazjalistom z biologii, a ile sam przeprowadził z techniki? Świetna kadra, tylko pracować się chce tylko niektórym.

Święta racja!!! Ogólniak już jednak tak dobrze nie wypada. To powinno dawać do myślenia: gubią zdolną młodzież. Nauczyciele niewiele robią. Bazują na tym, co dostają. Marnują dzieci!

I nie zmienia sie nic? Szkoda ze w tych niby-rankingach zapomniano o uczniach, rowniez tych z ktorymi sobie nie poradziły inne szkoly i wywaliły na bruk, zeby "atmosferę oczyscic" ,tych których rodziny zawiodły, a w dwójce sie przynajmniej próbuje te "choroby leczyć".Jak na tak różnych uczniów to te rożnice punktowe i tak nie sa duze. Sama chodzialam do dwójki teraz studiuję, kto sie chce uczyc to bedzie sie uczył. Ciekawe,ze redaktor nj taki krotkowzroczny, chyba ze ma dziecko w jedynce haha...

Tylko tak krawiec kraje jak mu materiału staje .
Jak do szkoły x pójdą sami dobrzy uczniowie to jak ma nie być dobrze.
Trzeba umieć nauczyć każdego ucznia. I LO ma największą liczbę uczniów na korkach.
Może taki ranking ktoś opublikuje.

Od dawna nauczyciele tu nie wysilają się ,bazują na świetnym ,wyselekcjonowanym materiale ,,dzieciecym" ,a i rodzice wkładają wszystkie swoje chęci,aby dzieci osiągały sukcesy-a to korki,a to praca własna ,a to wyręczanie w zadaniach domowych w czym sie da,oby tylko na przod!To daje efekty-a nie nauczyciele-oni takie szkoly ukonczyli jak ich ,,bracia" z innych szkół ,a dają ,ile dają...

eee tam,nauczyciele wszędzie podobni,tylko dzieci sobie wyselekcjonowali-wzięli naj i nie dziwita,że mają naj sukcesów.trochę logiki.