To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Tęsknoty świetliste

Tęsknoty świetliste

Do kresu, do przekroczenia horyzontu, wybiegania ku czemuś, co poza nim. Do spotkania z tymi, którzy na drugim brzegu - są, czy ich nie ma? Do otrzymania odpowiedzi na pytanie: Co naprawdę czeka za progiem śmierci?

Choćby rzadko nachodziły nas takie myśli: gdy przystaje się nad grobami i wchłania całym jestestwem nastrój cmentarza w Dniu Zmarłych, trudno się od nich uwolnić. Krzątaninie przy porządkowaniu mogił, zapalaniu zniczy, ustawianiu kwiatów - na ogół towarzyszy głębsza refleksja. Nikogo też chyba nie omija tęskna zaduma.

Religijne wyobrażenia są często prymitywne, zdziecinniałe. Na przykład, że Jan Paweł II szczęśliwy zerka sobie z nieba przez okienko na ziemię. - Brzmi to rozczulająco, niektórzy mogą nawet uronić łezkę. Jaka w tym jednak eschatologiczna, uniwersalna idea? ZAŚWIATY, co najwyżej, mogą być obecne w tęsknotach, które są raczej pytaniem niż wyobrażeniem: Aby się odsłoniła pełna prawda o sensie człowieczego Losu. Nie tylko człowieczego - także sens całej rzeczywistości.

Ku czemuś wszechświat zmierza. Jego sens i cel ODSŁONI się we właściwym czasie - gdy wybije ostatnia godzina dziejów. Człowiekowi myślącemu - nieważne: wierzącemu czy religijnie obojętnemu - pozostaje świadome OCZEKIWANIE. Nikt z nas na co dzień o tym nie myśli. Święto Zmarłych tę świadomość nam budzi, te pytania przypomina: - Czekasz? Na co CZEKASZ...?

Ludziom Księgi - czyli Żydom i chrześcijanom - BIBLIA mówi: ANI OKO NIE WIDZIAŁO; święty Augustyn: „bo nie jest barwą.” ANI UCHO NIE SŁYSZAŁO - tenże: „bo nie jest dźwiękiem.” ANI W SERCE CZŁOWIEKA NIE WSTĄPIŁO - filozof i doktor Kościoła: „bo właśnie serce człowieka ma tam wstąpić.” TEGO, CO BÓG PRZYGOTOWAŁ - ku czemu zmierzamy całym swoim jestestwem - jako biskup oraz kaznodzieja żarliwie zachęca: „Pragnijcie nieustannie.”

Językiem religijnym wyrażając puentę trzeba dopowiedzieć co następuje: Jakiemuś pokoleniu ludzi będzie dane „na żywo” doświadczyć przeistoczenia. Pokolenia umarłych - tej samej godziny - powstaną ze snu śmierci.
Udziałem człowieka - jego ducha, serca i cielesności - stać się ma boże JESTEM. Więcej: Wszystko w tym JESTEM Boga się zanurzy i odnajdzie, z JESTEM Boga się utożsami. Stanie się z Bogiem JEDNO.

Świetliste - może trochę melancholijne, ale jakże kojące - cmentarne tęsknoty: W migocących wielobarwnie palących się zniczach. W smużkach dymu i odurzających zapachów - spalin, kwiatów, ziemi. Splątane ze słowami westchnień i modlitw - szeptanymi nad grobami bliskich. Myśli wspomnień stojących w milczeniu. To właśnie są ŚWIETLISTE TĘSKNOTY unoszące się w Dniu Zmarłych z Ziemi ku Niebu. Stanąć. Patrzeć. Chłonąć. Być. Poczuć je w sobie.

- Obudziły się w Tobie...?

Kubek
Nowiny Jeleniogórskie nr 44/09.