Z parkingu koło Castoramy tłum mieszkańców przeszedł na pl. Ratuszowy. Skandowano hasła, czasem bardzo dosadne („grzeczne już byłyśmy!!), na setkach kartonów uczestnicy wypisali lapidarnie, co sądzą o ataku na swoje prawa i wolności. Tym, którzy dokonują zamachu na te wartości protestujący i na transparentach, i krzycząc, zalecali „spie….ać”.

Pani Barbara ma dorosłą córkę. Właśnie wyszła za mąż, układa sobie życie, z mężem myśli o dziecku. – Chcę, żeby mogli zadecydować o swoich sprawach, bez nakazów, bez straszenia, bez zniewolenia zasadami ze średniowiecza – mówi kobieta.

Wioletta jest uczennicą jeleniogórskiego liceum. Przyszła z koleżankami. – My się w politykę nie bawimy, bo to szambo. Ale teraz to szambo wylało się na nas. Nie możemy być obojętne nie reagować na to – twierdzi dziewczyna.

W czasie manifestacji krótko przemawiali dwaj politycy. To się nie wszystkim spodobało. – To nie jest ich protest, lepiej, żeby nie próbowali przejąć tego pospolitego ruszenia, bo to wszystko ugrzęźnie i straci na sile – ocenił mężczyzna koło 40-stki. Z możliwości zabrania głosu skorzytało także kilkoro uczestników manifestacji. Każdy na swój sposób  dawał wyraz frustracji i nadziei. Było pompatycznie, czasem zadziornie i kpiarsko. Jedna z dziewczyn wyzwała „Kaczyńskiego na solo”. 

Kolejny protest zapowiedziano na piątek.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.