To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

VIII kolejka A klasy - Grupa I

Orzeł Lubawka - Woskar Szklarska Poręba 1:1 (1:0)

Bramki: Schabiński (k.) dla Lubawki; Sypniewski dla Szklarskiej Poręby

Pagaz Krzeszów - Piast Bolków 1-3 (0:2)

Bramki: Zasada dla Krzeszowa; Nowak (2), Prorok (k.) dla Bolkowa

1946 Chełmsko Śląskie - KS Łomnica 4:2 (3:1)

Bramki: G. Nowak (4) dla Chełmska; Wilczyński, Rhoda dla Łomnicy

Lechia Piechowice - Orzeł Mysłakowice 1:0 (1:0)

Bramka: Ciepiela-Kowalski

Kwarc Pisarzowice - Nysa Wolbromek 1:3 (0:1)

Bramki: Łebski dla Pisarzowic; P. Pawlak, Nowakowicz, Kleszcz dla Wolbromka

Orzeł Wojcieszów - Chojnik Jelenia Góra 6:0 (3:0)

Bramki: Kruk (3), Janc (2), Wróblewski

Victoria Czadrów - Czarni Strzyżowiec 5-3 (3-1)

Bramki: Kurek (2), Łatka (2), Paździor dla Czadrowa; Michalczewski, Pachota, Waleryk dla Strzyżowca

Za tydzień szykuje się hit rundy jesiennej – w bezpośrednim pojedynku zmierzą się dwie czołowe drużyny tabeli Piast Bolków i Orzeł Lubawka, które po ośmiu kolejkach mają tyle samo punktów i spora przewagę nad rywalami. Właśnie w tej kolejce bolkowianie wypunktowali spadkowicza i niedawnego lidera z Krzeszowa, wynik jednak nie oddaje przebiegu spotkania, bo to gospodarze mieli znacznie więcej sytuacji, tyle że razili nieskutecznością. Goście mieli raptem trzy szanse i wszystkie wykorzystali.

Z kolei Lubawka zremisowała z Woskarem i gospodarze uznali ten wynik za bardzo zadawalający. - Z ośmiu drużyn, z którymi dotąd rywalizowaliśmy, to właśnie Woskar okazał się najtrudniejszym i najsolidniejszym przeciwnikiem – ocenił po meczu trener Orła. Zresztą Woskar długo prowadził, miał więcej z gry , a gospodarze wyrównali z rzutu karnego 10 minut przed końcem.

Przebudziły się dwa zespoły, które nie najlepiej rozpoczęły rozgrywki. Chełmsko wygrało z Łomnicą, a Wolbromek z Pisarzowicemi. W obu przypadkach ze strony pokonanych posypały się pretensje o sędziowanie. – Nie będę twierdził, że sędziowie wypaczyli wynik, bo Wolbromek był nieco lepszy, ale popełniali błędy kardynalne – usłyszeliśmy w Pisarzowicach. – Trzecia bramka dla gości padła ze spalonego, gościom też nie gwizdano ewidentnych fauli. To może zniechęcić, gdy doświadczony zawodnik rywala brzydko fauluje chłopaka z naszej drużyny bez konsekwencji. No ale czego się spodziewać, skoro do sędziowania w Pisarzowicach zostali wytypowani dobrzy koledzy zawodników z Wolbromka.  

To samo w Łomnicy, gdzie też były pretensje o gola ze spalonego i zmienny nastrój sędziego głównego. – W pierwszej połowie gwizdał bardzo rygorystycznie i jakoś zawsze przeciwko nam, a po zmianie stron zrobił się nagle bardzo liberalny i nie widział, że rywale nagle zaczęli często faulować.

W kratkę  gra spadkowicz z Wojcieszowa. Tym razem wysoko ograł Chojnik, ale jeleniogórzanie tłumaczyli się kłopotami kadrowymi. – Przyjechaliśmy gołą jedenastką, musieliśmy wystawić II bramkarza, Lolek z konieczności grał na stoperze i to się przełożyło na wynik.

Grad bramek padł w Czadrowie, a Czarni – dotąd bez punktów – postawili zaskakująco trudne warunki gospodarzom. Tu też się dostało sędziom, tym razem od zwycięzców. – Wynik jest satysfakcjonujący, ale nie można przechodzić obojętnie nad sędziowskim babolami, jak choćby niezauważenie ręki na miarę siatkarskiego zbicia – mówili czad owianie.

W ostatnim meczu bez fajerwerków, choć zaciętym miechowiczanie o włos pokonali Orła Mysłakowice.

Tabela po VIII kolejkach

1. Piast Bolków                 20   35-11

2. Orzeł Lubawka              20   22-7

3. Pagaz Krzeszów            14   19-11

4. 1946 Chełmsko Śl.          13   20-10

5. Orzeł Wojcieszów          13   22-17

6. Nysa Wolbromek            12   19-17

7. Lechia Piechowice          11   10-11

8. Victoria Czadrów          11   16-18

9. Chojnik Jelenia Góra       11   23-34

10. KS Łomnica                    9    19-20

11. Orzeł Mysłakowice         8    16-20

   Woskar Szklarska Poręba   8    16-20

13. Kwarc Pisarzowice         7    9-20

14. Czarni Strzyżowiec        0    8-38

Komentarze (1)

No tak, to były wielkie lata jelneiogf3rskiej piłki. Jaka szkoda, że tak to się skończyło będę trzymał kciuki za utrzymanie jednego z największych dolnośląskich klubf3w!Dzięki za przypomnienie frekwencji w Jeleniej Gf3rze tam była wtedy chyba najwyższa frekwencja w f3wczesnej III lidze. Poza tym fani Karkonoszy mieli wielką zaletę bardzo głośny i kulturalny doping. Laikf3w może dziwić stosunkowo niska (jak na tak duże miasto) frekwencja na meczach f3wczesnego KP Wałbrzych. Tak jednak wtedy było w Wałbrzychu mnf3stwo ludzi nie chodziło na mecze obrażonych na to, iż klub nie nazywa się Gf3rnik .Konona oczywiście w Rawiczu widziałem. Był taki mecz chyba w sezonie 1995/96 gdy na Spokojnej padł remis 1:1, a Ernest robił furorę na boisku. Moim zdaniem talent jakich mało chyba jednak nie do końca wyzyskany.Koszarski co tu dużo mf3wić pomimo 36 lat wf3wczas wielka klasa na boisku, podobnie zresztą Słowakiewicz. Ale wszystkich przewyższał na boisku Waldek Tęsiorowski. Chyba latem 1996 Karkonosze wygrały w Rawiczu 3;1, a on po prostu rządził na boisku. Oprf3cz świetnego odbioru piłki potrafił rf3wnież zagrać 40 sto metrową piłkę na nos . Poza tym był to moim zdaniem piłkarz bardzo elegancki jeśli chodzi o poruszanie się na boisku.Jeśli chodzi jeszcze o wyniki wiosną 1996 Rawia wygrała sensacyjnie w Jeleniej Gf3rze 1:0 i był to jeden z najlepszych meczf3w w historii klubu.Jeśli chodzi o znanych piłkarzy w klubie bardzo mało, ponieważ zespf3ł zawsze opierał się na wychowankach, względnie piłkarzach z okolicznych miasteczek. Poza tym z Rawicza nikt nie chciał odchodzić klub wiązał zawodnikf3w z miastem dając niemal wszystkim pracę w Zakładzie Karnym. Dosyć wysokie mundurowe pensje, tudzież premie od sponsorf3w pozwalały piłkarzom na niezłą egzystencję. Rawia padła dopiero w sezonie 1998/99 gdy po reformie nowa III liga (grupa Zachf3d) ciągnęła się od Świnoujścia po Dolny Śląsk. Trzeba było wyjechać dzień wcześniej, trzeba było zapłacić za hotel klub padł Wracając do piłkarzy. Krzysztof Kendzia jako rezerwowy zdobył z Miedzią Legnica PP w 1992 roku. Po tym sukcesie wrf3cił do Rawicza i z krf3tką przerwą na występy w II ligowym wtedy Chrobrym Głogf3w (wiosna 1996)był naszym filarem do końca 1999. Potem kontynuował przygodę na szczeblu III ligi w barwach Obry Kościan i Kani Gostyń. w 2003 roku trafił do występującego w klasie okręgowej Piasta Kobylin, z ktf3rym zaliczył dwa awanse i dzisiaj mając 39 lat na karku jest czołowym piłkarzem III ligowca!Tą samą drogę po 1999 zaliczył Marek Nowicki. Trener Piasta Żmigrf3d zmieniał kluby razem z Kędzią (Mistrzowie Europy służb więziennych 1994, 1995, 1999!)), od 2003 był grającym trenerem Piasta Kobylin z ktf3rym awansował wiosną 2010 do III ligi. To wychowanek klubu, ktf3ry jednak w 1990 trafił do Granicy Bogatynia (wojsko!), a potem grał rf3wnież w Bielawiance bielawa i Lechii Dzierżonif3w. Być może (nie jestem pewien) jedną rundę spędził rf3wnież w Karkonoszach. W każdym razie w styczniu 1995 roku zameldował się z powrotem w Rawiczu.Piotr Cheba uznany przez Słowo Sportowe najlepszym pomocnikiem III ligi Dolnośląskiej sezonu 1996/97. Wychowanek Ruchu Bojanowo, dla Rawii grał w latach 1989 2002. Krf3l rzutf3w wolnych od 2002 roku ponownie w Ruchu Bojanowo w lutym 2011 roku (sic!) Rawia chciała go wypożyczyć na pf3ł roku by pomf3gł się utrzymać; Pan Piotr bowiem mając 40 lat(!) strzelił jesienią jeszcze 8 bramek i zanotował kilka asyst. W opinii wielu najlepszy piłkarz w historii Rawii Paweł Murawski środkowy napastnik ktf3ry wiosną 1997 trafił do II ligowego Gf3rnika Wałbrzych. W sezonie 1997/98 strzelił w II lidze 10 goli niestety po tym sezonie skończyły się w Wałbrzychu pieniądze, Gf3rnik został zdegradowany do IV ligi, a Paweł (ktf3ry miał zapisaną w kontakcie wysoką sumę odstępnego) został niejako zmuszony do dalszej gry w Wałbrzychu. Do Rawicza powrf3cił dopiero w 2000 roku, ale to już była tylko IV liga. Jedyny plus z Wałbrzycha przywif3zł sobie żonę. Najszybszy piłkarz w historii klubu potrafił wygrać pojedynek biegowy na kilku metrach.W Rawiczu grał także bramkarz Grzegorz Pietrzak (1996-98), młodzieżowy mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław (1979), najmłodszy debiutant w historii Piasta Żmigrf3d (w 1976 zagrał w bramce mając ledwie 14,5 roku!)oraz krf3tko (jesień 1998) Roman Frydryszak (wcześniej Warta Poznań i Zawisza Bydgoszcz), ktf3ry strzelił 8 bramek i pognał dalej (czyli tam gdzie go Krzysztof Sieja wysłał). No i niczym meteor pojawił się 19 letni Adam Aleksander (wiosna 1999), ktf3ry potem przecież grał nawet w ekstraklasie!Natomiast ze znanych nazwisk Rawię trenowali: Jerzy Radojewski (1995 1997, dziś Polonia Leszno),Janusz Kudyba (1998 1999), Andrzej Powstański (1999 2000, wcześniej selekcjoner reprezentacji Polski kobiet!),Ryszard Jankowski (2000) i Mariusz Niewiadomski (2000-2001).Pozdrawiam!