Od środy, 4 sierpnia w Western City w Ścięgnach trwają zawody XII Międzynarodowych Mistrzostw Polski Western i Rodeo w konkurencjach z bydłem oraz zawody kwalifikacyjne do X Mistrzostw Polski Polskiej Ligi Western i Rodeo. Zawody sprowadziły na arenę Western City zawodników z Polski, Niemiec, Austrii, Czech, Słowacji, Węgier. W poszczególnych konkurencjach w sumie startuje aż... 110 koni!
- Szybkościowe konkurencje nawiązują do tradycyjnych zabaw kowbojów na wielkich ranczach amerykańskich: choćby wyścig wokół trzech beczek, czy slalom wokół tyczek w pełnym galopie. W konkurencjach z przeszkodami liczy się spokój konia i umiejętności, w konkurencjach ujeżdżeniowych podziwiamy przygotowanie konia do łagodnej zmiany chodu. Te ostatnie podobają się wszystkim, są przyjazne ludziom i zwierzętom, wymagają dobrego przygotowania psychicznego konia i jeźdźca. Dużym powodzeniem cieszą się konkurencje związane z pracą z bydłem – specyfikę konkurencji objaśnia Dariusz Sawicki.
Miłośnicy zawodów western i rodeo stawili się w Western City:
- Fascynuje mnie, jak zawodnicy potrafią ułożyć konia, to lata pracy. Więcej tu naturalności niż w klasycznych zawodach jeździeckich. Wyraźnie widać, że tradycja western i rodeo wywodzi się z ciężkiej pracy kowbojów – podsumowała zawody Olga Danko, przewodnik sudecki, gestor turystyki, obserwatorka XII Międzynarodowych Mistrzostw Polski Western i Rodeo – Mogłabym wyliczać jeszcze, dlaczego lubię tu przychodzić: konkurują ze sobą kobiety i mężczyźni... a poza tym nie wiem, czy jest w Polsce drugie miejsce, gdzie zawody rozgrywają się w takiej pięknej scenerii. Karkonosze tworzą naturalny amfiteatr, do tego muzyka, to wszystko tworzy niepowtarzalny klimat.
Komentarze (10)
Pewną atrakcją było szukanie i ganianie byków po okolicy, które dały nogę.
Jeden na przykład zbiegał sobie przez Karpacz ulicą Nadrzeczną,widziałam go z okna.Zadzwoniłam na policję, poirytowana policjantka powiedziała,że właśnie mają akcję polowania na zbiegłe byki,rzekła "zadzwonię do właściciela,niech go gania":)
łapanie kawboi i owieczki przed wyborami do sejmu i senatu. Bogatych głosy się liczą ,owieczkom krwi napsuć i wydech spuścić. Takie to durne cielęta sie ostatnio porodziły po chmurze radionieaktywnej z Fudzijamy,że i głosować nie idą w 56 %
Miasteczko Western City jest wręcz podręcznikowym przykładem tandety i kompletnego bezguścia. Dziwi mnie zawsze, gdy media robią wokół tej kupy desek i błota tyle szumu wyrażając niemal podziw wobec geniuszu właściciela imprezowni. Ostatnio miałem okazję podziwiać ten obiekt ze Śnieżki. Możecie mi wierzyć, że Western City oglądane z jej szczytu niczym nie różni się od pobliskiego wysypiska śmieci pod Kostrzycą.
hehehehehe
Wypowiada się pan nie mając zbyt dużego pojęcia o tym miejscu.
Ja przyjeżdżam tam od kilku lat i nadal uwielbiam to miejsce. Jak to pan określił "kupa desek i błota" określa właśnie charakter tego miejsca, bo na tzw. dzikim zachodzie nikt nie przejmował się jakimś pięknym wyglądem, czy czymś tego rodzaju.
Skoro ludzie przyjeżdżają tam już przez dobre kilka lat to znaczy, że musi się im podobać.
A co do cielaków, to może ktoś popełnił błąd, ale zdarza się i nie była to tylko i wyłącznie wina człowieka, ponieważ cielaki same rozwaliły ogrodzenie.
Więc następnym razem jeśli będziecie chcieli się wypowiedzieć na temat jakieś sprawy lub rzeczy proponuję się o niej więcej powiedzieć.
Cielaki same rozwaliły ogrodzenie?Ojej,jakie niegrzeczne! Organizatorzy byliby winni,gdyby to oni rozwalili ogrodzenie,a tak-to niesubordynacja byków ewidentnie:)
Te siedemnaście,które jeszcze nie wróciły i włóczą się gdzieś po okolicy, pewnie po prostu się wstydzi...
jeszcze żeby ludzie popatrzyli jak tam sie znecaja nad konmi a nie tylko na własną wygode. poodparzane kłeby od siodeł i nikt tego nie widzi. Bo patrza na "atrakcje".
człowieku jak nie wiesz o czym mówisz to sie po prostu nie wypowiadaj ;) pokaż mi jednego konia który tam ma "odparzony kłąb" chyba sobie mózg odpażyłeś... akurat tam dla koni panuje raj jakiego w całej polsce nie ma! oprócz atrakcji konie cały czas mają do dyspozycji kilkadziesiąt hektarów łąk pastwisk i lasów, szkoda że nikt tego nie widzi :) pozdrawiam wszystkich właścicielki stajni i serdecznie życze im takich warunków jakie panują w western city.\!