To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wjechała w ogródek przedszkola

Wjechała w ogródek przedszkola

Do niebezpiecznego zderzenia doszło dzisiaj przed godziną 10. na skrzyżowaniu ulicy Norwida i Mickiewicza w Jeleniej Górze. Poszkodowana wjechała w ogródek przedszkola miejskiego.

– Kierujący toyotą hillux mieszkaniec gminy Podgórzyn wyjeżdżając z ulicy Norwida nie ustąpił pierwszeństwa kierującej, zjeżdżającej nissanem z góry ulicy Mickiewicza. Doszło do zderzenia – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.

 

Nissan po odbiciu się od toyoty wjechał na chodnik, następnie staranował ogrodzenie przedszkola i zatrzymał się na słupie w ogrodzie. Na szczęście, w momencie zdarzenia nikt nie przechodził w tym miejscu, za płotem przedszkola nie było dzieci.

Poszkodowana kobieta trafiła do szpitala. Na szczęście, skończyło się tylko na drobnych potłuczeniach.

IMG_6320.JPG
IMG_6323.JPG
IMG_6326.JPG
IMG_6328.JPG
IMG_6333.JPG
IMG_6341.JPG
IMG_6347.JPG
IMG_6355.JPG
IMG_6360.JPG
IMG_6365.JPG
IMG_6372.JPG
WP_002132.jpg

Komentarze (44)

A to Polska właśnie!!! Wsiada taki buc do wielkiej kolumbryny i myśli, że mu wszystko wolno i to jemu trzeba ustąpić bo on ważny jest, nie po to kupował wielgachne auto żeby teraz byle taczkę przodem puszczać i jeszcze jak babę widzi za kierownicą. W naszym kraju liczy się tylko to jakim autem jeździsz, a nie to co sobą reprezentujesz, i jest cała masa buraków którzy w ogóle nie powinni mieć prawa jazdy, niestety nikt bogatemu nie zabroni, niektórzy to nawet w miesiąc potrafią kurs zrobić i egzamin zdać, a co?!!??

Chyba kolubryny, a nie kolumbryny. Nie ma takiego słowa.

Taa, zapewne gość się przyjrzał kto siedzi za kierownicą i gdy zobaczył, że to baba, to postanowił wyjechać. Po to, żeby stracić zniżki na OC, dostać mandat, rozbić auto i być może stracić zdrowie. Pomyśl kobieto co napisałaś.

ale z ciebie buc - jak widać po uszkodzeniu przodu tego srebrnego gówna musiał zapierdalać, więc nie pisz mi tutaj głodnych kawałków bucu, bo ja widzę nie jednego kozaka który myśli że to ktoś się zatrzyma a jemu ujdzie na sucho, nie ze mną te numery ! już trafił jeden kozak taki na mnie, jego szczęście że miał swój wiek bo ryj byłby miał już oklepany, a i tak mu nie uszło na sucho poleciały mu punkciki i pieniążki, a taki był pewien swojej racji, no bo przecież pan i władca nie umie korzystać ze swojego pasa i uważa że świat należy do niego. Srogo się przekonał że realia są inne.

Jezdzisz Golfem III / IV albo Audi a3 :) ZGADŁEM :D CO WYGRALEM

wygrałeś darmowy pobyt na krymie, weź ze sobą szczoteczkę (do butów) reszta już będzie na miejscu.

A dokładniej nie jeżdżę ani jednym ani drugim, ani żadnym tam folsklorem czy innym szkodem, stawiam na japońską technologię.

Aaaa to musi być honda civic

Na czym polega moja bucowatość? Na tym, że podważyłem celowość działania Pana w Hiluxie, którą zasugerowała kobieta w komentarzu? Lecz się człowieku i naucz się kultury, bo sypać wulgaryzmami każdy umie, ale prawdziwa sztuka polega na tym, by tego nie robić i trzymać nerwy na wodzy. Zapewniam, że nie jesteś dzięki temu fajniejszy.

Celowość działania?!!!!!!!!!!!nie byłeś tam to nie pisz takich bzdur!!!!!!!i Ty piszesz o kulturze?

Dobra, widzę, że nie przetłumaczę, bo jest nawet problem z czytaniem ze zrozumieniem. Wykłócaj się dalej, byle nie ze mną.

Ale na uj się podniecasz tępy gwoździu? Gośc dobrze Ci pisze i grzecznie, a Ty w przypływie prymitywnych emocji zaczynasz wymahiwać kutasem. Nikt nie chce twgo oglądać i czytać gamoniu.
Poza tym używanie na końcu zdania więcej niż trzech wykrzykników zostało uznane przez naukowców za przejaw zaburzeń emocjonalnych.

Nie wiem jakim sposobem doszedłeś do wniosku, że kobieta w komentarzu sugerowała celowość działania, ona tylko stwierdziła, że buce i prostaki w wielkich drogich autach mają za nic innych użytkowników drogi, tym bardziej kobiet,często wymuszają pierwszeństwo, jeżdżą agresywnie i nie przestrzegają przepisów kodeksu drogowego, a na starsze auta mówią pogardliwie "taczki", wszyscy to wiedzą, więc po co się unosisz człowieku? Poza tym z kulturą to u ciebie nie najlepiej, wytykasz innym błędy, próbujesz wrzucić ich do szufladki sugerując, jakim autem jeżdżą, to świadczy tylko o Tobie a nie o nich, kultury i trzymania nerwów na wodzy u ciebie nie widzę, a dzięki swoim agresywnym wpisom też fajniejszy nie jesteś ;) zapewniam ;)

Kto się unosi? Kto sugeruje jakimi autami jeżdżą? To wszystko jest coraz śmieszniejsze :) Jeszcze trochę i sens wątku zniknie całkowicie.

Cytuję Panią z pierwszego komentarza:
"myśli, że mu wszystko wolno i to jemu trzeba ustąpić bo on ważny jest, nie po to kupował wielgachne auto żeby teraz byle taczkę przodem puszczać i jeszcze jak babę widzi za kierownicą"

Wnioski:
- on jest najważniejszy
- on ma wielkie auto
- nie będzie puszczał przodem "taczki"
- tym bardziej, gdy za kierownicą siedzi "baba"

Zatem wyjeżdża z podporządkowanej na skrzyżowanie celowo z wyżej wymienionych powodów. Właśnie to sugerował komentarz tej kobiety, z czym się absolutnie nie zgadzam i uważam, że powody kolizji były inne.

Coś jeszcze chciałbyś dodać? Może jeszcze ubijemy trochę piany? Do tego komentarza też przypiszesz agresję? Skup się na istocie problemu, tak jak to próbują robić ludzie w tym temacie i nie rozmydlaj go.

bucem to jesteś Ty-ten który jechał tą toyota nie jechał wcale szybko.Miałeś doświadczenie,ale nie pchaj wszystkich do jednego wora!!!!!!!!nie wszyscy są tacy sami!!!!!!to skrzyżowanie jest niebezpieczne a świadczą o tym stłuczki przynajmniej raz w tygodniu

k00rva jak czytam te wasze wypociny to nie dziwię się że w tym kraju jest jak jest - jakie k0000rva niebezpieczne skrzyzowanie, nie ma takich!!! sa tylko frajerzy nie umiejacy jezdzic i takie buce piszące o niebezpiecznych skrzyzowaniach. mozna smialo zalozyc ze albo nigdy nie prowadziles samochodu albo zdales egzamin za 20 razem, bo pewnie egzaminator sie uwzial na ciebie.

no nareszcie ktoś to dosadnie ujął, sory ale takich mamy kierowców

Widzę, że moim wpisem wywołałam burzę na forum; po pierwsze nie trzeba mnie poprawiać i szukać słowa "kolumbryna" w słowniku lub innej Wikipedii, ponieważ "kolubryna" to nazwa dział artyleryjskich,a takie tu nie występuje, po drugie język powszechny, codzienny, przewiduje używanie słowa "kolumbryna"i odnosi się ono do dużych pojazdów. Jednak nie będę kłócić się o słowa, bo nie o to mi chodziło gdy pisałam komentarz; chciałam tylko podkreślić, że mężczyźni posiadający duże lub drogie auta, czują się władcami szos, niejednokrotnie nie mając pojęcia jak zachować się na drodze, ich styl jazdy jest agresywny i zawsze winny jest ktoś inny. Pan Anonimolix i Pan Anonim1 chyba są znajomymi lub rodziną Pana który był sprawcą zdarzenia, ponieważ bardzo go bronią i szczują na mnie innych forumowiczów. Ale takie szczekanie mi nie straszne, ponieważ inteligentny człowiek zrozumie sens mojego wpisu. Ma Pan rację, to Polska właśnie, okropne pieniactwo, zidiocenie i szukanie dziury w całym. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru, bez nadmiernego ślinotoku bo naprawdę nie warto, buraki i buce i tak mają to w miejscu gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę, dalej będą jeździć bez mózgu, bo nie da się go kupić, ale za to auto, to i owszem...

Do Pani informacji - to właśnie od dział artyleryjskich wzięło się porównywanie dużych gabarytowo obiektów. Jest tak wielki, jak działo. Proszę nie udowadniać, że słowo kolumbryna jest poprawne nawet w języku potocznym, bo nie jest. Fajnie, że poszukała Pani czym jest kolubryna, ale szkoda, że nie znalazła Pani informacji o tej drugiej formie, którą Pani stosuje. Jest niepoprawna i tyle. Proszę sprawdzić. Przykro mi też, że jako jedyny w tej dyskusji nie użyłem słowa buc, burak itp., a to właśnie mnie się ocenia jako agresywnego obrońcę. Takie podejście sugeruje, że to być może Pani kierowała pojazdem, który uderzył w nieprawidłowo jadącego kierowcę. Jest to równie prawdopodobne jak to, że jestem jego znajomym. Co więcej, jest Pani kolejną osobą w tym temacie, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Ani przez chwilę nie broniłem ewidentnie winnego kierowcy Hiluxa. Oburzyłem się tylko, gdy zasugerowała Pani, że specjalnie wyjechał na skrzyżowanie, gdy zobaczył kobietę za kierownicą. Nikomu przez myśl nie przeszło, że mógł to zrobić przez nieuwagę, głupotę, nieostrożność, gapiostwo, rozmowę przez telefon komórkowy, a może po prostu przez słabą widoczność na tym skrzyżowaniu. Założyła Pani, że jest nowobogackim bucem, który kupił sobie kolubrynę i leczy kompleksy. Straszliwie małomiasteczkowe podejście, naprawdę. Na dodatek ma Pani jakiś feministyczny problem. Dlaczego miałby wyjeżdżać specjalnie przed kobietą? Czy kobiety są w czymś gorsze? Są gorszymi kierowcami? Nie po raz pierwszy widzę robienie problemów tego typu właśnie przez kobiety, a później zarzucanie tego mężczyznom. Szczerze mówiąc, to trochę wstyd, prawda? Klakierów Pani oczywiście znalazła, co było do przewidzenia, ale nie ma w tym powodu do dumy. Polecam dogłębną analizę mojej pierwszej wypowiedzi jeszcze raz, a może nawet 2 razy oraz częstszą lekturę publikacji PWN, takich jak słowniki i encyklopedie. Tak na wszelki wypadek, żeby w przyszłości nie zarzucać mi czegoś, czego nie napisałem.

Dziękuję za wykład z poprawnej polszczyzny, sam profesor Miodek lepiej by tego nie ogarnął, ale podejrzewam, że gdyby tego słowa użyła Natasza Urbańska to wcale nie uraziłaby Pana Językoznawcy i jeszcze by klaskał i śpiewał pod nosem przy goleniu, nie czując różnicy między "kolubryną" a "kolumbryną"; no, cóż, małomiasteczkowo bije Pan pianę o jedno słowo,a całkowicie umknęło Panu sedno sprawy. Ja też proponuję przeczytanie mojego artykułu 2 a może 3 razy, bo zachłysnął się Pan jednym słowem i dostał "małpiego rozumu", nie sugerowałam celowego działania sprawcy, tak samo jak autor prawdopodobnie nie chciał sugerować winy kobiety, co jednak się stało, po nieszczęśliwie dobranym tytule, być może ma Pan problem o podłożu szowinistycznym i dlatego przeczytał i zrozumiał Pan to co chciał. Smutne ale prawdziwe. Sprawca jest winny i tego nie da się podważyć, całe szczęście, że nikt dotkliwie nie ucierpiał w wyniku tego zdarzenia. Proponuję więcej zrozumienia dla bliźnich, bo Pańskie wysokie mniemanie o własnej "zajefajności" (ups! tego wyrazu też nie ma w słowniku!!!!) jest na wyrost; istnieją ludzie bardziej inteligentni,a się nie unoszą, zapewniam!

W takich sytuacjach najlepiej się wycofać, co też właśnie czynię. Niektórzy podziękowaliby za poprawienie błędu i wyprowadzenie z błędnego myślenia. Inni będą się wykłócać i szarpać, porównując do piosenki w stylu "ponglish" Nataszy Urbańskiej. Nie trafiła Pani, ta piosenka mi się ani trochę nie podoba. Natomiast sama Pani Natasza z wyglądu owszem, ale z zachowania nie bardzo. Wolę bardziej samodzielne kobiety, które nie opierają kariery na mężu. Mam nadzieję, że zaspokoiłem ciekawość.

Taka reakcja na moje dobre chęci kojarzy mi się z jedną sytuacją sprzed dwóch dni. Jadę powoli drogą pieszo rowerową z wydzieloną wyraźnie czerwoną kostką i znakami poziomymi i pionowymi częścią dla rowerów. Idzie sobie przede mną młody Pan, tak na oko 30 lat, więc w moim wieku mniej więcej. Oczywiście idzie częścią przeznaczoną dla rowerów. Podjeżdżam powoli, bo jestem z tyłu i mnie nie widzi, żeby nie wystraszyć człowieka:
- "Przepraszam Pana!"
- "Słu****?"
- "Idzie Pan po drodze dla rowerów, chodnik jest po prawej stronie"
- "No i co z tego?"
- "To z tego, że proszę Pana, żeby Pan zszedł na chodnik"
- "A co mi k... zrobisz ty ch..u!?"

Odjechałem, nie dotarło.
Wobec tego wszem i wobec informuję, że następnym razem, gdy zobaczę tego Pana na drodze dla rowerów, to zrobię mu zdjęcie i wyślę straży miejskiej, a następnie będę za nim jechał i informował patrol w którym miejscu jesteśmy, do czasu gdy go przechwyci. Ewentualnie potrącę go na drodze rowerowej i zadzwonię na policję, że mi wtargnął pod koła. Chociaż szkoda roweru trochę, bo zapewne by się poobijał.

Gdzie analogia?
Następnym razem nie będę dyskutował w komentarzach z osobami, które reagują agresywnie na próbę poprawiania ich błędnej polszczyzny. Niech żyją w błędzie, to nie mój problem. Wdzięczności się nie spodziewam.

gościu ktoś cie nieźle troluje, a ty się spinasz pilnuj żebyś się nie zesrał, każdy ma w d..pie to co ty o tym sądzisz i jak bardzo poprawna jest twoja polszczyzna, daj na wstrzymanie, a poza tym w końcu wyszło że jesteś okropnym służbistą i donosicielem, a przeszkadza ci prawie wszystko nie ważne czy to kobieta pisząca komentarz czy pieszy na chodniku czy drodze rowerowej to co napisałeś ewidentnie o tym świadczy, taki mały upierdliwy człowieczek z kompleksami, zjedz gościu snickersa, bo fisiujesz.

A kto bronił posłuchać i zareagować, gdy poprosiłem spokojnie? Na ****ów nie ma innej metody, niż strach. Będzie pyskował i dalej popełniał wykroczenia, to będzie miał dowalane mandaty. Nieważne jak to nazwiesz, donosicielstwem, czy może raczej wzorową postawą społeczną. Ja się z tym czuję dobrze, bo małymi krokami eliminuję patologie ze społeczeństwa. Tobie się to nie musi podobać. Przestrzegaj prawa i nie bądź ****ska dla innych ludzi, a na pewno będę wobec Ciebie miły i kulturalny.

Argumentnie i racjonalnie do kobiety nie przemówisz i w żaden sposób nie przekonasz, jeśli przy tym wszystkim i mimo wszystko i tak nie przyznasz jej racji.

Wyraźnie zniecierpliwiona Twoją logiką dała Ci to do zrozumienia Agga silnym kopniakiem różową szpilką w kicio ;)

Dla Pani wiadomości nie jestem znajomym Pana z Toyoty tylko wkurzyło mnie to ,że tak jak napisał Pan Anonimolix-że nowobogacki i w ogóle-czy Pani zdaniem kobiety które tez maja jak to Pani napisała-kolumbryny-to też tak postępują?Nie można pchać wszystkich do jednego wora!!!!!Znam jedną osobę co tez ma wypasione auto ale nie jest taka jak Pani napisała,że myślą że wszystko im wolno i tak dalej.Pomaga ludziom ,jest lubianą osobą i wcale nie wywyższa się że ma takie auto to mu wszystko wolno.Nie można tak myśleć o wszystkich jednakowo!Proszę to przemyśleć.Pozdrawiam

Proszę zgłosić się do Pana Anonimolix na lekcje polszczyzny i gramatyki, poza tym niech się Pan tym wszystkim tak nie przejmuje, skoro to nie Pański znajomy, chociaż pewnie inaczej napisałby Pan gdyby poszkodowaną była kobieta z pańskiej rodziny. Pozdrawiam

A ja jestem ciekawy co by Pani napisała jakby to kobieta jechała tą Toyotą

Kobieto zastanów się co piszesz?!!!!!!!.TAM JEST ZEROWA WIDOCZNOŚĆ.W TYM MIEJSCU PRZYNAJMNIEJ RAZ NA TYDZIEŃ JEST STŁUCZKA.NIE ZDĄŻYŁ ZOBACZYĆ KTO JEST ZA KIEROWNICĄ,BO WŁAŚNIE TAKI JEST TAM WYJAZD.Zgodzę się z Twoim jednym zdaniem-a to Polska właśnie-a zgadzam się dlatego,że dopiero zrobią tam porządek z tym skrzyżowaniem jak będą ofiary-to właśnie jest nasz kraj,że działa się dopiero wtedy jak dojdzie do tragedii!!!!!!!

amen...

A ta baba to widać wolno jechała. Dała radę przestawić dwutonowego Hiluxa, wywalić płot i jeszcze przelecieć przez murek. Z całą pewnością jechała wolno i ostrożnie, na wypadek, gdyby po pasach przechodziły dzieci idące do przedszkola.

co to za tytul artykulu???wjechala???tytul brzmi tak jakby ta kobieta zrobila to celowo, a tak nie bylo...sprawca zdarzenia drogowego jest kierowca toyoty, wiec tytul powinien sie odnosic do jego osoby/samochodu... sami napisaliscie : "Nissan po odbiciu się od toyoty wjechał na chodnik, następnie staranował ogrodzenie przedszkola i zatrzymał się na słupie w ogrodzie." - wiec ciezko zrozumiec wspomniany tytul...

co to za tytul artykulu???wjechala???tytul brzmi tak jakby ta kobieta zrobila to celowo, a tak nie bylo...sprawca zdarzenia drogowego jest kierowca toyoty, wiec tytul powinien sie odnosic do jego osoby/samochodu... sami napisaliscie : "Nissan po odbiciu się od toyoty wjechał na chodnik, następnie staranował ogrodzenie przedszkola i zatrzymał się na słupie w ogrodzie." - wiec ciezko zrozumiec wspomniany tytul...

ładnie wyje... chała .. ;)

Farmer w swoim gnojowozie popisał się biegłością w kierowaniu. Trzeba mu wybaczyć u niego nie ma skrzyżowań to chłop trochę nieprzyzwyczajony.

takich skrzyzowań na pewno nie ma!!!!!!a jeżeli sa to przynajmniej nie z tak kiepska widocznością jak na tym!!!!!

Jeleniogórscy znawcy automobilizmu,najmądrzejsi w Europie,ale przyjrzeć im się na autostradach Europy,to ten blask gaśnie,i budzi politowanie,no ale wiocha tak ma:)

Popatrzcie na wpisy o wypadkach,jacy mędrcy się tam zbierają,Kubica przy nich to pikuś,ta wiocha tak ma i już:)

Po wyjściu z malucha,nie potrafią opanować kradzionego BMW,koniecznie z ciemnymi szybami,i piskającym zamykaniem na auto pilota.

Sie wi,yntelygencja,czekam na nastepny wysyp komentarzy debili,na temat następnego wypadku:))

akurat na autostradzie latwo zablysnac, wystarczy cisnac gaz do dechy. Jak chcesz sie wykazac to najlepiej na naszych kretych i waskich drogach. Ten twoj mistrz Kubica szybko by tu zakonczyl kariere w przydroznym rowie albo na drzewie.

Na forum wrze, a wszystko przez to, że tytuł artykułu jest ewidentnym przekręceniem faktów, każdy kto przeczytał , dochodzi do wniosku, że kobieta była ofiarą wypadku, jednak tytuł dobitnie sugeruje, że to ona była sprawczynią. Bardzo proszę autora żeby następnym razem zastanowił się co i jak pisze, żeby nie było niedomówień.

aAle o ssooo chozzzii?

Żadnych spowalniaczy - to nie jest rozwiązanie, rozszerzyć strefę płatnego parkowania od ul. Krasickiego do ul. Norwida i po problemie. I obowiązkowo lustro dla jadących od ul. Słowackiego - najtańsze wyjście z problemu widoczności!

Krótka piłka,kolo z hiluxa spowodował zdarzenie drogowe,które mogło zakończyć się tragicznie,dzieki Bogu nikt nie ucierpiał.Jest więc bucem,który może jedynie kierować taczkami.Z kolei pani z nissana zachowała się jak klasyczna panikara,taranując ogrodzenie i zwiedzając teren przedszkola po uderzeniu,które w zasadzie powinno osadzic oba pojazdy w miejscu.Trafił swój na swego.Buc na histeryczkę.Amen.

do Asterix-masz rację z tym że dzięki Bogu nic się nie stało nikomu.A co do reszty-nie byłeś,nie widziałeś to nie pisz.Pan z Toyoty nie jechał szybko bo jakby tak było to byłoby o wiele gorzej a dwa-ta kobieta nie jest histeryczką.Ciekawe jakbyś Ty się zachował.Kobieta była w szoku,ale pan z Toyoty też w porządku się zachował zaraz po zdarzeniu.I nie pisz mi czasem,że chciał ułagodzić sytuację,bo tak nie było.

Jesssu , o co tu chodzi??????????? czy ta zaciekła walka na komentarze się nie skończy? czemu tak bronicie tych ludzi czy to wasi znajomi, rodzina? Czy może byliście na miejscu zdarzenia i teraz oddajecie upust swoim emocjom? szok pierwszy raz widzę coś takiego, rozpętało się prawdziwe piekło!!!

Anonim1-hilux wymusił pierwszeństwo,jego kierowca to buc.Amen.Jego ofiara to równoczesnie ofiara losu,dobrze,że się w Cieplicach nie zatrzymała.Twoja empatia dla ludzi,którzy nie powinni posiadać uprawnień do kierowania pojazdami innymi niż hulajnogi jest godna podziwu i być może pochwały,co nie zmienia faktu,iż szeroko pojęty ogół powinien mieć nadzieję,że kolizja wyłaczy obie te nierozgarnięte istoty na czas jakis z grona użytkowników jeleniogórskich dróg.Amen po raz wtóry.

Polska język być trudna, a pisać się chce.