Władze powiatu nadal w niepewności

Nie przyjęcie uchwały w sprawie udzielenia absolutorium w przypadku powiatu jeleniogórskiego, skutkuje automatycznym wnioskiem o odwołanie zarządu. Tyle, że RIO unieważniła decyzję rady. Na dzisiejszej (czwartek, 28 lipca) sesji radni decydowali, czy zaskarżyć to rozstrzygnięcie, czy nie. Regionalna Izba Obrachunkowa w uzasadnieniu podnosiła, że nie było merytorycznej dyskusji na temat wykonania budżetu.

– Dla mnie ewidentną przesłanka materialną oceny tego budżetu jest element ubytku dochodów – mówi Eugeniusz Kleśta, który był za zaskarżeniem decyzji.
Na myśli miał m.in. kwestię wycinki drzew w Staniszowie, którą wykonano za tzw. pozysk (wykonawca nie otrzymał pieniędzy, ale wziął drewno uzyskane z wycinki). Część radnych, pozostających w opozycji wobec starosty stoi na stanowisku, że wartość drewna była dużo większa, niż wartość prac, które wykonała ta firma i że można było zastosować inny tryb rozliczenia. Sprawę tą badała komisja rewizyjna rady.
– RIO ten temat podniosło i napisało, że jest to nieznaczący ubytek w dochodach – 0,12 procenta. Postawiłem wtedy przewrotne pytanie: jaki procent byłby właściwy, by zanegować wykonanie tego budżetu. Nie uzyskałem odpowiedzi – mówił E. Kleśta.
– Buduje się tutaj mit uszczerbku budżetu, co tak naprawdę nie miało miejsca – odpowiadał mu radny Mirosław Górecki. Podważał obliczenia przedstawione przez komisję rewizyjną twierdząc, że została zrobiona z licznymi błędami. Z tego też powodu nie podpisał protokołu z tej kontroli, choć sam był też w zespole kontrolującym.
Radny Jerzy Pokój podkreślał, że nie powinno się podejmować decyzji mogącej skutkować odwołaniem zarządu powiatu w oparciu o przesłanki, anonimy czy wręcz pomówienia.
Z kolei radny Rafał Mazur stwierdził wręcz, że powody zaskarżenia decyzji RIO są niemerytoryczne oraz zapowiedział, że po wakacjach dokona oceny pracy przewodniczącego rady i najpewniej złoży wniosek o jego odwołanie.
– Ma pan takie prawo – przyznał E. Kleśta. Przewodniczącego bronił m.in. wiceprzewodniczący rady Krzysztof Wiśniewski. – Nie byłoby tego tematu, gdyby pani starosta dopilnowała wszystkich procedur w tej sprawie – dodał.
Dyskusja była długa i momentami burzliwa, ale nikt nikogo nie przekonał i wynik głosowania był taki, jaki można było przewidzieć jeszcze przed sesją. Głosami opozycji wobec starosty, mającej większość w radzie, rada uznała, że zaskarży rozstrzygnięcie RIO. Za było 10 radnych, przeciw 6.