To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wzruszające pożegnanie Edwarda Jakubowskiego

Wzruszające pożegnanie Edwarda Jakubowskiego

Pułkownika w stanie spoczynku Edwarda Jakubowskiego pożegnano dzisiaj (17 lipca) na cmentarzu przy ul. Sudeckiej w Jeleniej Górze z wojskowym ceremoniałem. Wzruszająca była chwila, gdy kombatanci przekazali czapkę pułkownika jego prawnukowi.

Zabrzmiał hymn państwowy i salwy z karabinów, gdy trumnę składano do rodzinnego grobowca. W uroczystości uczestniczyli mieszkańcy, kombatanci, poczty sztandarowe jeleniogórskich szkół i kół kombatanckich, samorządowcy, przedsiębiorcy, uczniowie, nauczyciele, wojskowi.

Przyjechali samorządowcy ze Zgorzelca,Pieńska, Lwówka Śląskiego, Wlenia i innych miast, w których znali i cenili pułkownika.

Pułkownikowi honory oddała kompania 23. Śląskiego Pułku Artylerii z Bolesławca. Zagrała orkiestra wojskowa z Żagania.

- Panie Pułkowniku, kto będzie teraz mówił młodym ludziom „Nigdy, nigdy więcej wojny”? Panie Pułkowniku, kto zaprosi nas na uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej? A co ze spotkaniami kombatantów? - padły pytania pełne żalu.

- Będzie nam bardzo brakować Jego zaangażowania, pracowitości i oddania – mówił ks. dziekan Bogdan Żygadło.

- Zapamiętamy Go jako osobę jednoczącą środowiska, zawsze znajdującą czas, by wspomóc potrzebujących – dodał Marcina Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.

- Dla Niego dewiza „Bóg, honor, ojczyzna” nie była pustymi słowami. Całe życie udowadniał, że to są dla niego najważniejsze sprawy – wspominał zmarłego płk Marek Gołębiowski, prezes Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Żołnierzy Radiotechników Radar.

- Najbardziej cieszył się z prawnuczek i prawnuka. Był z nich dumny i chwalił się nimi, nawet będąc już w szpitalu – ze wzruszeniem mówił wnuk Edwarda Jakubowskiego.

 

Pułkownik Edward Jakubowski zmarł 12 lipca po ciężkiej chorobie. Miał 94 lata. Do końca swoich dni, mimo choroby, był aktywny i zaangażowany w życie Jeleniej Góry. Najbardziej na sercu leżało mu uświadomienie młodym ludziom, jak okrutna jest wojna. Zawsze miał czas, by porozmawiać z uczniami, mówić im o II wojnie światowej i czasach powojennych na Dolnym Śląsku.

IMG_5606.JPG
IMG_5607.JPG
IMG_5609.JPG
IMG_5610.JPG
IMG_5611.JPG
IMG_5612.JPG
IMG_5615.JPG
IMG_5616.JPG
IMG_5622.JPG
IMG_5623.JPG
IMG_5624.JPG
IMG_5625.JPG
IMG_5626.JPG
IMG_5627.JPG
IMG_5628.JPG
IMG_5629.JPG
IMG_5630.JPG
IMG_5631.JPG
IMG_5632.JPG
IMG_5634.JPG
IMG_5635.JPG
IMG_5636.JPG
IMG_5637.JPG
IMG_5638.JPG
IMG_5639.JPG
IMG_5640.JPG
IMG_5641.JPG
IMG_5642.JPG
IMG_5643.JPG
IMG_5645.JPG
IMG_5647.JPG
IMG_5649.JPG
IMG_5650.JPG
IMG_5651.JPG
IMG_5652.JPG
IMG_5653.JPG
IMG_5655.JPG
IMG_5657.JPG
IMG_5658.JPG
IMG_5659.JPG
IMG_5660.JPG
IMG_5661.JPG
IMG_5662.JPG
IMG_5663.JPG
IMG_5664.JPG
IMG_5665.JPG
IMG_5666.JPG
IMG_5667.JPG