To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zarzuty dla kontrowersyjnego obrońcy zwierząt

Zarzuty dla kontrowersyjnego obrońcy zwierząt

Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze przedstawiła zarzuty Konradowi K., prezesowi stowarzyszenia o nazwie Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Jego aktywność w obronie zwierząt od lat budzi wiele kontrowersji.

Konradowi K. przedstawiono zarzuty popełnienia łącznie siedmiu przestępstw. Dotyczą naruszenia miru domowego, odnoszą się do odmowy opuszczenia prywatnych posesji pomimo wezwania do tego przez ich właścicieli oraz zaboru trzech psów w celu przywłaszczenia.

W jednym przypadku podejrzany miał również dopuścić się przemocy wobec właścicielki jednego z psów w celu utrzymania się w posiadaniu zabranego zwierzęcia, czym spowodował u niej obrażenia ciała. Dodatkowo podejrzanemu zarzucono popełnienie przestępstwa oszustwa poprzez podawanie się za inspektora Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wobec kolejnej osoby, której odbierał psa. Inny zarzut dotyczy przestępstwa fałszowania w celu użycia za autentyczne dokumentów w postaci różnego rodzaju pism poprzez podpisywanie się na nich cudzymi danymi osobowymi.

Konrad K. nie przyznał się od popełnienia zarzucanych mu przestępstw i złożył wyjaśnienia w sprawie. Po wykonaniu czynności procesowych, wobec podejrzanego zastosowane zostały środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu wykonywania czynności wynikających z ustawy o ochronie zwierząt.

Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prowadzone jest przez Komendę Miejską Policji w Jeleniej Górze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze. Działania organów ścigania zostały podjęte na skutek licznych zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez Konrada K., pochodzących od różnego rodzaju podmiotów, w tym między innymi Prezydenta Miasta Jeleniej Góry, Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze oraz właścicieli odebranych zwierząt. Nadto krytycznie o działalności stowarzyszenia wypowiedział się również Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z 11 września 2018 roku odnosząc się do podejmowania przez Stowarzyszenie o nazwie Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt działań takich jak wydanie „postanowienia”, mających sugerować, że są one podejmowane przez organy władzy publicznej nie zaś organizację społeczną. Do prokuratury w dalszym ciągu wpływają kolejne zgłoszenia od osób pokrzywdzonych działalnością Konrada K. i wyrażających wątpliwości co do zgodności z prawem podejmowanych przez niego działań.

Z ustaleń postępowania przygotowawczego wynika między innymi, że kierujący stowarzyszeniem Konrad K. nie wywiązywał się z wynikającego z ustawy o ochronie zwierząt obowiązku, nakazującego przekazanie odebranego zwierzęcia do schroniska. W części przypadków, pomimo ustawowego obowiązku, nie informował on także organu samorządowego o odebraniu zwierzęcia.

- Niezależnie od podejmowania działań zmierzających do ochrony zwierząt i konieczności karania osób dopuszczających się wobec nich przestępstw znęcania się, nie można uznać za dopuszczalne niezgodnych z prawem zachowań polegających na stosowaniu przemocy, naruszaniu nietykalności i powodowaniu obrażeń ciała, nieuzasadnionego naruszania prawa własności, fałszowania dokumentów, czy też prowadzeniu czynności i formułowaniu pism w sposób mający wywołać przekonanie, że są one podejmowane przez organy publiczne lub inne instytucje nie zaś przez organizację społeczną – czytamy w komunikacie prokuratury.

Organa ścigania podejmują szereg działań zmierzających do surowego karania sprawców wszelkich zachowań noszących znamiona znęcania się nad zwierzętami. W samym 2018 roku w tego rodzaju sprawach skierowano do sądów 24 akty oskarżenia.

W Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze powołany został także koordynator, który ocenia prawidłowość prowadzenia postępowań karnych z tego zakresu. Coraz częściej działania prokuratury przynoszą efekt w postaci wyroków skazujących sprawców przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt, w tym także na kary pozbawienia wolności. Zdarzają się również sytuacje, w których dążenie Prokuratury do ukarania sprawców przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu zwierząt, wyrażające się w kierowaniu aktów oskarżenia, nie znajduje aprobaty w sądzie gdzie zapadają wyroki uniewinniające.
 

Komentarze (17)

A psy wszędzie srają nadal. Są prowadzone po mieście bez kagańca a na obrzeżach miasta puszczane wolno. Stanowi duże zagrożenie. Prezydent nic nie robi. Łatwiej mu karać samozwańczego aktywistę. Kiedy wreszcie Jelenia doczeka się prawdziwego gospodarza?

No, tak, faktycznie to prezydent jest od sprzątania psich kup. A gdzie są właściciele psów, którzy tak kochają swoje zwierzęta? Może jednak zacznijmy od własnego podwórka. Nie da się chodzić za każdym psem. To obowiązek właściciela!!!!

Na Okopowej jest zatrzęsienie psów bez kagańca i bez smyczy, a są to psy z posesji na tej ulicy. Mają właścicieli. Co robi Straż Miejska, że nigdy tam nie trafia?

Te psy biegają luzem po ulicy Okopowej. Są niebezpieczne.

Konrad K. przynajmniej coś robił na rzecz tych biednych zwierząt, zanim sąd, czy może powiatowy lekarz weterynarii by się wzięli do pracy, to zwierzaki dawno by skonały.

Może to znak, że mamy złe prawo.

Takich znaków są setki, ale nikt nie kwapi się do zmiany prawa, bo od zawsze najważniejsze dla rządzących jest utrzymanie się przy władzy, a nie wykorzystywanie jej dla dobra obywateli.

Lepiej psy katować, byle nikt nie widział, prawda prokuraturo?

PO co uganiac sie za wlascicielami srajacych pieskow, latwiej lepic mandaty i zakladac blokady na kola.

PiS to da Magda masz rację.

prokuraturze życzę wzięcia się za ludzi którzy krzywdzą zwierzęta, nie za tych, którzy je ratują

Gdyby tytuł brzmiał: zarzuty dla urzędników za bezczynność. wszystko było by OK.

Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność z tym "panem". **** i człowiek działający bez żadnych podstaw prawnych. Tzw. krzykacz. Ciekawy jestem kto go jeszcze rozliczy z pieniędzy które zbiera na zwierzęta. Gdzie one są i na co zostały wydane. Przykład: siedzisz sobie w domu nagle wpada ci banda tzw: miłośników zwierząt i zabierają ci psa bo twierdzą, że źle się nim opiekujesz. Ślad po psie znika. Jakbyście się czuli?

Nas nie interesuje twoje życie seksualne. Jak to była wątpliwa przyjemność z tym panem, to trzeba było nie przyjmować zapłaty i iść dalej stać na Spółdzielczej.

Nie pytałem o adres twojej pracy.

czytasz art ze zrozumieniem ? jesli nie dbasz o psa to powinni ci go zabrac a ciebie zamknac i tyle w temacie rozumiesz teraz ?

No właśnie ślad po psie zanika ponieważ ten biedny piesek przechodzi przez kociołek w restauracji ChRL i trafia do żołądka jako danie.