To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Gadżetem o duszę

Ksiądz powiedział, że spośród dzieci regularnie uczęszczających na Msze Święte wylosowane zostaną te, które otrzymają nagrody. Jedną z nich ma stanowić telefon komórkowy. Część rodziców jest oburzona, inni nie widzą w postępowaniu duchownego niczego niestosownego.

- Mój syn chodzi do drugiej klasy - opowiada tato jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 2 w Jeleniej Górze. - W przyszłym roku przystąpi do Pierwszej Komunii. Głowę zaprząta mu jednak zupełnie co innego. Ciągle opowiada, że ksiądz obiecuje dzieciom za pilne chodzenie do kościoła telefon komórkowy. Mówi, że ma być ich wiele. Może przesadza, ale mówi to, co z tego wszystkiego zrozumiał. To przecież dziecko.

Tato chłopca jest zniesmaczony. Opowiada, że dzieciak niemal całą swą energię marnotrawi teraz na opowieściach o telefonie, a nie o to przecież powinno chodzić.
Ksiądz Andrzej jest wyraźnie zaskoczony reakcją dorosłych. Energicznie zaprzecza, by chciał przekupywać dzieci przy pomocy prezentów.

- Tak naprawdę, wcale nie wiem, czy będzie jakiś telefon komórkowy - mówi. - Nie wiem jeszcze, jakie prezenty uda mi się pozyskać...

Księdza broni ksiądz proboszcz z parafii pod wezwaniem Św. Erazma i Pankracego. - Tu nie chodzi o żadne przekupstwo - mówi. - Po prostu, na zakończenie przygotowań komunijnych, chcemy zrobić dzieciom jakąś miłą niespodziankę. Dzieci po każdej niedzielnej Mszy Świętej otrzymują obrazki z cytatami z Pisma Świętego. Nagrody mają zostać rozlosowane pośród tych, które zbiorą najwięcej takich obrazków.

Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” (nr 39/2008)
 

Komentarze (14)

Jestem pewien,że Ksiądz Andrzej nie miał na myśli przekupienia dzieci.Znam tego Kapłana.Chciał wzbudzić w dzieciach pragnienia uczęszczania na Eucharystie.Tutaj sprawa trochę wymsknęła się z pod kontroli..Myślę,że Ksiądz Andrzej chciał aby rodzice,którzy przyprowadzą swoje dzieci..wreszcie spotkały się z Jezusem.Ponieważ tak wiele dzieci wraca do domu,chcę porozmawiać o Bogu,ale rodzice nie chcą..bo nigdy nie spotkali Boga.Rodzice!pomyślcie nad tym..

Jeżeli mam pójść do kościółka następny raz proszę o masaż pleców. Myślę, że cool będzie sobie tak leżeć i zasnąć przy wyjątkowo mało interesującej paplaninie księdza.
Tak całkiem serio - gdyby w kościele było coś interesującego, pouczającego, pedagogicznego - sam bym zaciągnął swoje dziecko na mszę. Ale tego nie ma! Więc tonący zamiast nauczyć się wcześniej pływać - chwyta się brzytwy...

Do Nadoo: Nie rozumiesz istoty wiary. Zresztą, jeśli nie chodzisz do kościoła, to skąd wiesz, że niczego interesującego księża nie mówią?

szukanie stwórcy w kościółku jest błedem

Może rozumiem - po swojemu:)
Wiara jest w człowieku, bóg jest absolutnym sędzią który potrafi ocenić nasze zaangażowanie w jego dzieło - czyli miejsce w którym żyjemy - i dać nam nadzieję, że jest coś w tym więcej. Dlatego mamy wolną wolę.
Kościół uzurpuje sobie prawa boskie i tworzy własne. Niestety jest oparty na ludziach, którzy nie rozumują jak ja...
I dlatego się to nie sprawdza. Bo instytucji nie interesują ludzie tylko aktywa - w tym przypadku ciała a nie dusze...

A może to komórki do bezpośredniego połączenia z Bogiem? Czy słowo Ksiądz w poście zbycha, to nazwisko? Przecież oznaczenia profesji nie wyróżnia się w języku polskim z dużej litery. Jeżeli ksiądz "Chciał wzbudzić w dzieciach pragnienia uczęszczania na
Eucharystie" poprzez rozdawanie nie takich tanich gadżetów, to jest to po prostu przekupstwo. A czy ksiądz nie ma czegoś dla dorosłych?

Niczego złego nie dostrzegam w zachowaniu Księdza Andrzeja.Moje dziecko nie mówi wciąż o wygranej i nie jest to dla niego powód by iść na niedzielną msze.Uważam,że msze dla dzieci na godzinę 12 są rewelacyjne!Bardzo podoba mi się kiedy Ksiądz wita wszystkie dzieci u bram Świątyni i zaprasza je pod sam Ołtarz.Dzieci biorą aktywny udział w Mszy,czego gdzie indziej nie widziałam.Kiedyś na rekolekcjach Księża rozdawali karteczki,które też były obowiązkowe do zaliczenia Religi i nikt nie widział w tym nic złego ot obowiązek uczestnictwa i już.Dziś są przepiękne niedzielne msze dla dzieciaków,połączone z konkursami...Co w tym złego?

Nadgorliwi rodzice pewnie też będą mieć zastrzeżenia do Świętego Mikołaja,który daje prezenty dzieciom i od razu pyta..Czy byłeś grzeczny?czy to też jest przekupstwo?Zastanówcie się co piszecie i oby w\w ksiądz nie stracił zapału,bo robi naprawdę wiele dobrego dla naszych pociech.

[color=blue][/color][size=medium][/size]Jak ktoś mógł powiedzieć że ksiądz Andrzej powiedział że wygraną jest telefon komórkowy.Nie wierzę w to!!!!!!!dzieci wymyślają a durni rodzice jakieś sceny odwalają zamiast dzieci uczyć co jest dobre,co złe.Moja cócia uwielbia ks,Andrzeja i nigdy czegoś podobnego nie słyszała,i rodzice zastanówcie się i sprawdzcie wszystko zanim kogoś oczernicie

moje dziecko też uwielbia księdza Andrzeja i co z tego? Komórka to komórka a jakbyś przeczytała artykuł ze zrozumieniem to być wiedziała, że tu nikt nikogo nie oczernia!
Twoim zdaniem wszyscy są teraz źli: dzieci bo kłamią, gazeta bo napisała, rodzice bo się dają podkręcać. Tylko nie zauważyłaś, że faktem jest, że komórkę rzeczywiście można wygrać.

:lol: :lol: :lol:

Niemożliwe, żeby ks. Andrzej miał jakiekolwiek złe intencje. Doceńcie to jak dobry Kapłan wam się trafił, bo tym od których odszedł bardzo go brakuje. Pozdrowienia z Legnicy dla ks. Andrzeja :)

:D :D :D