To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

12 osób mieszka na 35 metrach kwadratowych

12 osób mieszka na 35 metrach kwadratowych

Dwaj najstarsi bracia przez całe lato spali na wersalce w altance przy domu, bo w jednopokojowym mieszkaniu troszkę luźniej było pozostałym dziesięciorgu członkom rodziny. Ale w ubiegłym tygodniu chłopcy przynieśli kołdry do domu, bo już za zimno spać w dykcie.

Dwanaście osób, w tym ośmioro dzieci, żyje na 35 metrach kwadratowych lokalu w poniemieckim, walącym się budynku przy ulicy Warszawskiej w Jeleniej Górze. Na jedną osobę przypada około 2,5 metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej. To dwa razy mniej, niż przewiduje norma. Ale rodzina na razie nie ma widoków na większe mieszkanie.

Sytuacja jest podwójnie skomplikowana, bo nie dość, że lokatorów jest wielu, a kawalerka za ciasna, to na dodatek zagmatwane są rodzinne konstelacje.

Najemcą mieszkania jest Janusz Rybak żyjący w konkubinacie z Teresą Iwanowicz. Jej córka, Alicja Król, która sprowadziła się do Jeleniej Góry z Olsztynka, ma ośmioro dzieci. Najstarsza córka jest studentką, a najmłodszy synek ma dwa latka. Dwaj najstarsi synowie, osiemnasto- i dwudziestoletni już pracują, a pozostałe dzieci chodzą do szkoły.

W mieszkaniu zameldowani są tylko najemca, jego konkubina i najstarsza jej wnuczka. Wszystkie pozostałe dzieci i ich matka żyją bez meldunku.
- W szkole pytali o miejsce zameldowania dzieci i moje, więc mówię, że nigdzie. To mnie jeszcze postraszyli sądem - opowiada Alicja Król. - A my nie możemy się tu zameldować.

Cały artykuł w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 39/2008

Komentarze (3)

Jakoś trudno mi tu współczuć dorosłym (cokolwiek to znaczy) ludziom z tej "kawalerki". Jednak takie miejsca są niestety wylęgarnią (bo jak to inaczej nazwać) kolejnego pokolenia równie pokrzywdzonych ludzi. A osiem dzieci - czasami ma wrażenie, że sterylizacja przydałaby się niektórym. Wtedy niech się gnieżdżą i w 50. Mnie to nie obchodzi.
Tylko dzieci szkoda, naprawdę...

myślę że tacy ludzie ciągle żyją w minionej epoce socjalizmu gdzie czym więcej dzieci tym lepiej się żyło.
A czasy się zmieniły i najwyzszy czas by Ci ludzie zaczeli realnie patrzeć na dzisiejsze czasy. Manna nikomu nie spadnie z nieba.

Ja uważam,że w dzisiejszej Europie nie powinno dojść do takiej sytuacji, aby tyle osób "gnieżdziło się' w klatce dla królików- tyle mówi się o niskim ostatnio przyroście naturalnym, a jak już jest, to nie potrafi się o niego zadbać- wstyd dla Urzędu Miasta, że sprzedaje mieszkania komunalne za wygórowane ceny, a nie potrafi zadbać o jednostkę społeczną, która kiedyś będzie pracować i płacić podatki dla miasta- no chyba,że po doświadczeniu zdobytym" w Polsce, wyjedzie i zapłaci podatki w innym państwie. Gratuluję!