To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wypijał Niemcom piwo

Nie było żadnej "wojny polsko-niemieckiej". Nie słyszałem żadnych nazistowskich okrzyków. Na portalach dziennikarze przesadzili, podopisywali rzeczy, które się nie zdarzyły - mówi Zbigniew Godyń, dzierżawca schroniska Strzecha Akademicka. Komentuje w ten spodób to, co się działo w sobotni wieczór w schronisku.  

Do Strzechy Akademickiej przybyła w sobote grupa osiemnastu Niemców (wiek ok. 30 lat). Byli rośli, niektórzy wytatuowani. Wieczorem zasiedli w sali przy piwie. - Byli głośni, zachowywali się swobodnie, ale wszystklo raczej w normie - ocenia  Zbigniew Godyń. Na sali byli też Polacy. Obie grupy śpiewały, niektórzy się wygłupiali. W którymś momencie do Niemców zaczął się przysiadać  pewien Polak. Póbował nawiązać kontakt. Niemcy byli przyjaźnie nastawieni do momentu, gdy zaczął sięgać po ich piwo. Zrobiła się draka. Został wyproszony, personel odsyłał go do pokoju, ale on wciąż wracał i znowu próbował sięgać po obce kufle. Reakcje się zaostrzyły,  pijany amator cudzego piwa usłyszał, że zaraz dostanie "w łeb" jeśli się nie opamięta. Wtedy uciekł aż do ośrodka koło Wangu, zostawiając swoje rzeczy w pokoju w schronisku. - Policji nie wzywałem, bo w żadnym momencie sytuacja nie wydawała się groźna. Nie zauważyłem specjalnej agresji, nazistowskich gestów. Potwierdza to personel, który był stale na miejscu. Takie grupy, które biesiadują i zachowują się głośno mamy tutaj bardzo często. Ta - co jest dośc rzadkie - była z Niemiec - mówi Zbigniew Godyń.

Komentarze (22)

Było dać znać znajomym, wjazd w kilkunastu polaków rosłych i również wytatuowanych i pozamiatane szwabskie frajerstwo.

Znając wrocławskich pismaków po gimnazjach to trochę nie zrozumiał, trochę sam przekręcił, a resztę napisał tak, jak mu redakcja kazała. Dzisiaj dziennikarze to - obok polityków - największe świnie. Niestety, taka jest prawda. Strasznie się zeszmacił zawód dziennikarza. A wrocławskie gazety celują w tendencyjnym przekręcaniu spraw, bo im większa afera, tym więcej kliknięć i tym większa kasa. Wystarczy sobie przypomnieć, jak było z Samotnią. Pan Godyń powinien pozwać pismaków do sądu za te bzdury.

*****. tak dochodzi do wojen. bo jacyć idici sie posprzeczają a potem juz nie wiadomo o co chodzi, tylko krew się leje

zulostwo polskie nawet do schronisk dotarlo... na piwo nie ma, a suszy :)

Akurat tam bylem i byly okrzyki zigg hail itd i inne piesni tego typu. I dostal jeden Polak po zebach jeszcze na sali. Wlasciciel przez kamerke tylko obserwowal ale oczywiscie zalecal aby niemcy kupowali dalej jak najwiecej drogiego alkoholu. Gdyby nie szybka reakcja to jeden Niemiec krzeslem rozlupalby na pol tego Polaka. Teraz wlasciciel jaki pokorny, gorzej jak kilku swiadkow zacznie zeznawac co robili i co pili jego pracownicy niby w pracy.

Właśnie. Niemcy to mogą sobie rządzić u siebie w Niemieckich knajpach. Nasze schroniska są Polskie i oni są u nas gośćmi. I maja robić tak, jak my chcemy. Rządzić to oni sobie mogą. Ale u siebie za Odrą

Wszystkie schroniska w których gościsz pozostawili na tych ziemiach Niemcy, tak jak całą resztę dobytku, którą potem zgonieni tutaj lenie ze wschodu porąbali i spalili w piecach, a w zadbanych ogródkach zrobili latryny.

proponuję panu , jednak umiescic odpowiednie sprostowanie w komentarzu do tego zdarzenia skoro własciciel dzierzawca kłamie , ktos kto był swiadkiem musi i powinien powiedziec prawdę

A skąd wiesz, że dzierżawca kłamie? Może kłamie dziennikarz, co akurat w przypadku dziennikarzy jest dużo bardziej prawdopodobne.

Ja tam byłem. Widziałem hajlowanie, zaczepianie polaków, wyzywanie od polskich świń i w ogóle postawę Niemców, jakby byli u siebie. potem skończyło się to bójkami i ucieczką nad ranem niemców ze schroniska.

Teraz każdy był i sam widział. Jakoś wersja przedstawiona przez dzierżawcę jest dużo bardziej prawdopodobna, dziennikarze jak zwykle szukają sensacji.

Czyli jak wynika z wypowiedzi powyższych, właściciel dla kasy pozwalał pijaństwo i faszyzm niemiecki? Co to za schronisko dupowate?

Wierz komentarzom na forach, a daleko zajdziesz.

Był tam niejaki soc-lib,członek niemieckiej antify,uważajcie!!!

Był też Wina Tuska członek(sic!) polskiej Manify

"Bo to się zwykle tak zaczyna".

W potocznej nazwie to:
- wzajemne ocieplanie wizerunku albo
- aktywne działanie na rzecz wspierania międzyrządowego programu pn. polsko-niemieckie pojednanie.

Przecież ktoś tą niemiecką chołotę tam zadekował i zaprosił. Może właściciel schroniska jednak łże jak pies, nie ubliżając psu. Na "psy" zjechała Strzecha, i to totalnie. Mam nadzieję, że właściciele Samotni nie pójdą w ślady tego dupka ze Strzechy (czyt. właściciela).

Tak się składa, że to Samotnia zjechała na psy, bo w Samotni wiele razy jak szukałem noclegu to byłem odsyłany do Strzechy. W Strzesze jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym nie dostał noclegu. Własciciel Strzechy to równy gość, który rozumie turystów, czego nie można powiedzieć o wymoczkowatych Siemaszkowych, dla których liczą się tylko wesela, celebryci i inne kiciorele z prawdziwą turystyką nie mające nic wspólnego.

Do anonim.Zaprosił??????Czy każdy rezerwujący pobyt lub chcący wynająć pokój w schronisku, hotelu czy pensjonacie musi złożyć deklarację o nie przynależności do jakichkolwiek organizacji,sekt i tym podobnych?.Anonim zagalopowałeś się swoją durnowatą wypowiedzią.A dupkiem dla mnie i podobnie myślących,to chyba jesteś Ty ,który nie wie nic o funkcjonowaniu schronisk.

Do:el d-upa.Może gościu byś podał przykłady dokonań swoich pracowitych praszczórów ,z kieleckiego ,lub innego zadupia.Skoro twierdzisz że zgoniono tu leni ze wschodu(i nie tylko) to skąd ty się tu wziołeś? .

strzecha to dno,kierownik to mega pijak tak samo personel to cała banda alkoholików , wystarczy tam zanocować na tygodniu żeby zobaczyć co tam się wyrabia