To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Do Wrocławia pociągiem w... godzinę? To możliwe

Do Wrocławia pociągiem w... godzinę? To możliwe

Tak twierdzą władze Jeleniej Góry. – Złożyliśmy wnioski, by opracowano koncepcję takiego rozwiązania – mówi Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.

– Z Legnicy do Wrocławia dojedzie się linią kolejową w około 30 minut, z Wałbrzycha po ostatnich remontach – poniżej godziny. Niestety, z Jeleniej Góry na razie nie ma na to szans, a jest to aglomeracja skupiająca około 250 tysięcy ludzi, nie licząc, że rocznie odwiedza ten region nawet 3 miliony turystów – mówi Jerzy Łużniak.

Jak mówi, istnieje możliwość dojechania w godzinę ze stolicy Karkonoszy do stolicy Dolnego Śląska, ale wiązałoby się to z budową nowych odcinków linii kolejowych.
– Jedna koncepcja zakłada budowę jednotorowego odcinka ze Świebodzic do Sędzisławia, który omijałby aglomerację wałbrzyską, drugi – łagodniejszy – mówi o tym, że pociąg dojeżdżałby do obrzeży Wałbrzycha, np. do stacji Wałbrzych Szczawienko, omijałby centrum i łączył się z istniejącym odcinkiem linii nr 274 – mówi J. Łużniak. Po tej trasie jeździłyby najnowocześniejsze pociągi, choćby Pendolino czy produkowane przez bydgoską Pesę Darty.
Uważa, że jest to kluczowe zadanie, jakie powinno być realizowane w ciągu najbliższych 5-ciu lat. – Wystąpiliśmy do Instytutu Kolejnictwa oraz do Polskich Linii Kolejowych o opracowanie takiej koncepcji, oraz złożyliśmy wniosek do planu zagospodarowania przestrzennego województwa dolnośląskiego – mówi zastępca prezydenta.
Nie powinno być problemów ze znalezieniem środków. – Na tę perspektywę finansową PLK ma ponad 60 miliardów złotych. Rozwiązanie, o którym mówimy, kosztowałoby około miliarda złotych – wylicza. – Jest to naprawdę realne rozwiązania, a dla nas wręcz niezbędne, jeżeli mówimy o przeciwdziałaniu wykluczenia naszej aglomeracji. To, że po kilkuletnich remontach na linii nr 274 czasy przejazdu wróciły do tych, jakie były przed wojną, pociągi jeżdżą nawet 5-10 minut szybciej, to nie jest skok cywilizacyjny. Skokiem byłoby wdrożenie jednego z proponowanych rozwiązań. Proszę zauważyć, że jest to najprostsze połączenie Wrocławia z Pragą.
Ma jeszcze jedną zaletę: umożliwiłoby jeleniogórzanom podjęcie pracy we Wrocławiu, bez konieczności przeprowadzania się. Tak pracuje wielu mieszkańców Legnicy czy Wałbrzycha. – Jeżeli dojazd do pracy trwałby godzinę, dla wielu osób nie byłoby to żadną przeszkodą – podsumowuje J. Łużniak.

Komentarze (60)

Nareszcie coś konkretnego w tej sprawie i tak trzymać p. Prezydencie. Liczę, że mam Pan jeszcze jakąś siłę przebicia w strukturach województwa i sprawę doprowadzi do finału. Życzę tego zarówno Panu jak i nam wszystkim.

Odgrzany stary pomysł radnego Szymańskiego, który mówił o tym już kilka lat temu. Szymański zaczął doradzać Zawile?

Pomysl bardzo dobry, tylko trzeba wszystkich przekonac i miec silne poparcie, np z Czech. Nalezy przede wszystkim poprosic o pomoc Liberec, ktory moze silnie lobbowac zarowno w Pradze, jak i we Wroclawiu na rzecz tego polaczenia. Nalezaloby rowniez przekonac Walbrzych, bo taka 'obwodnica' miasta rowniez dla niego bylaby korzystna. Z punktu widzenia Wroclawia najwazniejsze jest teraz dla nich poprawienie polaczenia z Lodzia - to jest priorytetowa inwestycja - baz dwoch zdan. Natomiast wazne, zeby widzieli oni poprawe polaczenia z Praga (a przy tym z Jelenia Gora) jako druga najwazniejsza dla nich inwestycje kolejowa. Potrzebna jest zdecydowana wspolpraca PIS, PO i Nowoczesnej - jesli to polaczenie powstanie, to kazda partia bedzie sie mogla podpisac pod tym sukcesem, natomiast jesli nie powstanie, to w obecnej sytuacji kazda partie bedzie mozna obarczyc wina za porazke. Wazne, zeby to polaczenie bylo uznane jako polaczenie o znaczeniu miedzynarodowym, a wrecz europejskim. Caly region by na tym zyskal.

To nie my powinniśmy myśleć o takich rzeczach, tylko Wrocław, bo to z Wrocławia jeździ do nas mnóstwo turystów i w Karkonosze. Wystarczy popatrzeć w Karpaczu, Szklarskiej i innych kurortach na strukturę zameldowania. Najwięcej jest przyjezdnych z Wrocławia. Więc to Wrocław ma interes i powinien sfinansować modernizację transportu do naszych kurortów turystycznych. Mieszkańcy Jeleniej Góry na pewno nie jeżdżą do pracy do Wrocławia, gdyż 2 godziny jazdy w jedną stronę każdego dnia i tak samo w drugą to zbyt duża odległość. Płace zresztą wcale nie są we Wrocławiu takie dobre. Mieszkańcy jak już to jeżdżą do pracy do Niemiec a także do Czech (Liberec, Mlada Boleslav) i to w tym kierunku powinny iść starania Jeleniej Góry na poprawę transportu. A więc modernizacja linii do Zgorzelca (elektryfikacja!) i do Liberca. Również nasza młodzież (szczególnie ta zdolniejsza) coraz częściej wybiera do studiowania dobre uczelnie w przygranicznych rejonach Niemiec (Goerlitz, Zittau, Drezno), które oferują nieporównywalnie wyższy poziom i lepszy start w życiu niż wrocławskie "supermarkety z dyplomami" na bardzo niskim poziomie. Reasumując, na trasie do Wrocławia istotny jest przede wszystkim ruch turystyczny a nie codzienne dojazdy, a więc korzystają z pociągów nie mieszkańcy Kotliny, tylko przyjezdni z innych miast Polski, głównie Wrocławia.

Priorytety dla nas to nie jakaś abstrakcyjna Kolej Dużych Prędkości do Wrocławia (gdzie i tak cały ruch obsługują PKS-y, a pociągami jeżdżą tylko miłośnicy kolei i masochiści). Trzeba zająć się realnymi problemami komunikacyjnymi w naszym regionie, a nie mamić ludzi pięknie brzmiącymi mrzonkami. A więc:

- remont trasy do Lwówka Śląskiego, gdzie pociągi jeżdżą już 20 km/h. Linia o dużym znaczeniu dla mieszkańców i turystów (np. najwyższy most kolejowy w Polsce, piękna stacyjka nad jeziorem Pilchowickim). Dlaczego nasze władze nie naciskają na Wrocław żeby w końcu wyremontował tę trasę?

- remont linii do Karpacza i Kowar. Wiadomo - ruch turystyczny, ponadto ważne składniki Jeleniogórskiej Kolei Aglomeracyjnej. Przerzucenie transportu na ekologiczną kolej jest też bardzo ważne z punktu widzenia ekologii - wiadomo od dawna, że nasza Kotlina ma problem ze smogiem.

- polepszenie połączeń do Zgorzelca (m.in. elektryfikacja odcinka Lubań - Zgorzelec). Teraz granice są otwarte, mnóstwo ludzi jeździ do Niemiec do pracy a będzie jeszcze więcej. To nasze okno na Świat. Należy inwestować w przyszłość, tj. połączenie z Europą, a nie ze wschodem kraju. Każdy wie, że z Niemiec przyjeżdża też do nas mnóstwo turystów - należy im to maksymalnie ułatwić, dla naszego własnego interesu, bo to zamożny turysta.

- Na tej samej zasadzie należy poprawić kolej do Czech. Bezpośrednie pociągi do Liberca a nawet do Pragi, zagęszczenie połączeń do Szklarskiej Poręby, lepsze skomunikowanie pociągów w Szklarskiej (obecny czas przesiadki 50 minut w Szklarskiej Porębie Górnej na pociąg do Czech to jest kpina z pasażerów!), lepszy rozkład dopasowany do potrzeb miejscowych. Obecnie Koleje Dolnośląskie nawet rozkładu nie potrafią dobrze ułożyć.

I tyle, to są nasze priorytety. Ułożyć rozkład, wyremontować tory. Tylko tyle i aż tyle. Kolej Dużych Prędkości? O czym my mówimy, jak do Lwówka władze nawet nie potrafią wyremontować torów a pociąg turla się z prędkością 20 km/h? Na głównych trasach high-speed, a na pozostałych kolejowy bantustan? Nie tędy droga!

Egon - nie masz racji, ze to sa nasze priorytety (oprocz kolei do Zgorzelca). To sa trasy, ktore powinny byc wyremontowane, ale najwazniejsze sa trasy do Wroclawia i Zgorzelca. Masz racje co do kolei duzych predkosci - to jest nam calkowicie niepotrzebne i zbyt drogie. Tutaj jednak nie chodzi o kolej duzych predkosci, a o lacznik, ktory pozwolilby ominac Walbrzych.

Bzdura na resorach. Trasa do Wrocławia tak jak napisano - powinna być w gestii Wrocławia. Bo to Wrocław więcej przyjeżdża do nas niż my do Wrocławia. Natomiast Jelenia Góra powinna dbać o trasy lokalne. Tak jak gminy nie budują autostrad tylko swoje drogi lokalne, tak budowa i remont magistrali też leży w gestii budżetu centralnego, a nie lokalnych gmin, które zwyczajnie nie mają na to pieniędzy.

Czy ja napisalem cokolwiek, ze to ma byc finansowane ze srodkow lokalnych? Finansowanie powinno byc oczywiscie ze srodkow centralnych. Natomiast zadaniem wladz lokalnych jest umiejetne lobbowanie w spawie tego typu inwestycji. Te samorzady, ktore potrafia skutecznie lobbowac zyskuja na tym. Tak samo obwodnica Maciejowej powinna byc budowana ze srodkow centralnych, bo ma to byc droga krajowa. Nie wiem skad sie bierze brak skutecznosci lobbowania jeleniogorskiego samorzadu - byc moze z braku porozumienia z opozycja?

Władze lokalne mają przede wszystkim lobbować za inwestycjami potrzebnymi mieszkańcom regionu. Potrzebny jest remont linii do Lwówka, Kowar, Karpacza czy lepszy rozkład jazdy do Liberca i Zgorzelca. Linia do Wrocławia nie jest priorytetem, bo więcej z niej korzysta mieszkańców Wrocławia niż Jeleniej Góry. A z Jeleniej jak ktoś jeździ do Wrocławia to PKS-ami. Zresztą przecież trasa do Wrocka jest remontowana, więc w czym problem? Do Lwówka, Karpacza, czy Kowar nie. Więc za tymi liniami trzeba lobbować.

A na brak skuteczności władz nic nie poradzisz, jak Dolnym Śląskiem trzęsie Dutkiewicz, który poustawiał swoich pionków we władzach województwa i teraz cała kasa idzie na kolejki miejskie we Wrocławiu, bo sam wrocław jest spłukany.

Tak samo do Karpacza, Kowar, czy Lwowka tez jezdza PKSy i busy. Natomiast gdyby pociag do Wroclawia mogl dojechac w godzine, to ludzie wybraliby pociag, ktory przeciez nie stalby w korkach, a poza tym przyjemniej by sie jechalo Dartem niz rozlatujacym sie PKSem. Uwierz mi, ze mieszkancy Jeleniej Gory korzystaliby z tego polaczenia - nie tylko po to, zeby jechac do pracy. A to, ze mieszkancy Wroclawia (i innych duzych miast w Polsce) przyjezdzaja w nasze okolice, to sama korzysc, bo przyjezdzaja po to, zeby wydawac tu pieniadze na noclegi, zakupy i inne rozrywki. Pieniadze zostaja w regionie i powstaja miejsca pracy, a bardziej obrotni moga zakladac swoje wlasne biznesy i na tym zarabiac. Potrzebujemy, zeby przyjezdzali do nas turysci.

Odnowienie linii do Karpacza i Kowar bedzie mialo jeszcze wiekszy sens, jesli bedzie mozna szybko dojechac z Wroclawia do Jelonki - wtedy bedzie mozna uruchomic bezposrednie pociagi do Karpacza. Trasa do Wrocka jest remontowana - to prawda. Wlasnie udaje nam sie powrocic do czasow przejazdow, ktore pociagi osiagaly przed wojna - brawo! Ale moze warto by to bylo ulepszyc?

Chyba lepiej, zeby pieniadze, ktore - jak wspomniales, ida na kolejki miejskie we Wroclawiu szly na poprawienie czasu dojazdu do Jeleniej? Bo to jest zarowno w interesie Wroclawia, jak i Jeleniej.

Masz racje - uklad na Dolnym Slasku jest jaki jest, a jak przyjdzie kto inny za Dutkiewicza, to nic sie nie zmieni. Dlatego warto obecnej ekipie unaocznic, ze inwestycje wiele kilometrow od Wroclawia tez im sluza.

To oczywiscie nie wyklucza lobbowania w sprawie polaczen do Lwowka, Kowar i Karpacza - to sa piekne trasy, o znakomitych walorach krajobrazowych i trzeba je wyremontowac. I uwierz mi, ze jesli pociag bedzie dojezdzal z Wrocka do Jelonki w godzine, to mieszkancy stolicy Dolnego Slaska beda wtedy sami chcieli dojechac bez przesiadki do Karpacza i wtedy kasa znajdzie sie i na ta trase i na ta do Lwowka.

Uklad jest, jaki jest - masz tutaj stuprocentowa racje, ale w zwiazku z tym musimy byc sprytni i musimy potrafic unaocznic ludziom we Wroclawiu, ze nasze interesy, to rowniez ich interesy. Wtedy bedziemy skuteczni i wtedy osiagniemy sukces. W innym przypadku poniesiemy kleske i pieniadze beda w dalszym ciagu szly na ich kolejki miejskie, bo zawsze Ci powiedza, ze na tych trasach jest olbrzymi ruch i tam powstaje PKB regionu.

We wszsystkim masz racje, tylko chodzi o to jak to ugryzc politycznie i jak byc skutecznym.

"Tak samo do Karpacza, Kowar, czy Lwowka tez jezdza PKSy i busy. Natomiast gdyby pociag do Wroclawia mogl dojechac w godzine, to ludzie wybraliby pociag, ktory przeciez nie stalby w korkach, a poza tym przyjemniej by sie jechalo Dartem niz rozlatujacym sie PKSem."

Jaki "rozlatujący się PKS"??? Widać że nigdy nie jechałeś autobusem do Wrocka, bo nasz PKS ma najlepszy tabor w Polsce i na trasę do Wrocka wysyła swoje najlepsze autobusy. Ktoś ci płaci za ten hejt? Odejdź chłopcze od kompa i zobacz jak jest w realu, bo żyjesz mikolskimi mitami które wyczytałeś gdzieś na stronkach mikolskich. Zaraz napiszesz o spiskach busiarzy, którzy nic innego nie robią tylko kombinują, jak zniszczyć kolej w Polsce.

"Uwierz mi, ze mieszkancy Jeleniej Gory korzystaliby z tego polaczenia - nie tylko po to, zeby jechac do pracy."

To zainwestuj miliard na KDP J.G. - Wrocław i będziesz zbijał kokosy. Najłatwiej wydaje się cudze pieniądze. Marnujesz tu się na forum, wizjonerze.

"A to, ze mieszkancy Wroclawia (i innych duzych miast w Polsce) przyjezdzaja w nasze okolice, to sama korzysc, bo przyjezdzaja po to, zeby wydawac tu pieniadze na noclegi, zakupy i inne rozrywki. Pieniadze zostaja w regionie i powstaja miejsca pracy, a bardziej obrotni moga zakladac swoje wlasne biznesy i na tym zarabiac. Potrzebujemy, zeby przyjezdzali do nas turysci."

Korzyść jest taka, że zostają po nich góry śmieci, GOPR ma pełne ręce roboty, a zarobki znikome. Pogadaj z gestorami bazy noclegowej w Karpaczu czy Szklarskiej. Klient z Wrocławia to dla nich najgorszy klient, bo mało płaci, a dużo wymaga i ciągle pyskuje. Dobry turysta to turysta z Niemiec czy Czech - dużo płaci a i kultura dużo wyższa niż potomków zabużańskich przesiedleńców. Co potwierdza opinie, że należy rozwijać transport do Niemiec i Czech, a nie takiego zaduрia jak Wrocław.

"Odnowienie linii do Karpacza i Kowar bedzie mialo jeszcze wiekszy sens, jesli bedzie mozna szybko dojechac z Wroclawia do Jelonki - wtedy bedzie mozna uruchomic bezposrednie pociagi do Karpacza."

Ta linia będzie miała sens tylko wtedy, gdy będzie stanowić fragment Jeleniogórskiej Kolej Aglomeracyjnej i dojeżdżać nią będą mieszkańcy do pracy i szkoły. A nie weekendowa kolejka dla zmanierowanych wrocławian. Wystarczy popatrzeć na Szklarską, gdzie pociągi wożą powietrze, bo zrobiono rozkład pod wrocławian, a nie mieszkańców. Dlatego należy wyremontować linię do Kowar, a nie jakiś Karpacz, który jest tylko ładnym hasełkiem bez realnego zapotrzebowania. Autobus do Karpacza zawsze będzie wygodniejszy dla mieszkańców niż pociąg, ze stacją końcową na samym dole.

"Trasa do Wrocka jest remontowana - to prawda. Wlasnie udaje nam sie powrocic do czasow przejazdow, ktore pociagi osiagaly przed wojna - brawo! Ale moze warto by to bylo ulepszyc?"

Pociągi i tak nie mają szans ścigać się z autobusami, bo trasa autobusów jest dużo krótsza i przystanków mniej, ponadto autobusy część trasy jadą autostradą.

"Chyba lepiej, zeby pieniadze, ktore - jak wspomniales, ida na kolejki miejskie we Wroclawiu szly na poprawienie czasu dojazdu do Jeleniej? Bo to jest zarowno w interesie Wroclawia, jak i Jeleniej."

Tylko Wrocław znasz na Dolnym Śląsku? Jak tak, to kup sobie mapę. Lepiej żeby pieniądze szły na sensowne inwestycje, a linii do remontu jest od groma na Dolnym Śląsku.

"Masz racje - uklad na Dolnym Slasku jest jaki jest, a jak przyjdzie kto inny za Dutkiewicza, to nic sie nie zmieni. Dlatego warto obecnej ekipie unaocznic, ze inwestycje wiele kilometrow od Wroclawia tez im sluza."

Wróżbita, że wszystko już dzisiaj wie, że nic się nie zmieni, jak będą inne władze? To może też wiesz, kto wygra najbliższe wybory? Wbij sobie do głowy mikolu, że nie tylko Wrocław jest na Dolnym Śląsku!

"To oczywiscie nie wyklucza lobbowania w sprawie polaczen do Lwowka, Kowar i Karpacza - to sa piekne trasy, o znakomitych walorach krajobrazowych i trzeba je wyremontowac. I uwierz mi, ze jesli pociag bedzie dojezdzal z Wrocka do Jelonki w godzine, to mieszkancy stolicy Dolnego Slaska beda wtedy sami chcieli dojechac bez przesiadki do Karpacza i wtedy kasa znajdzie sie i na ta trase i na ta do Lwowka."

A ten znowu bredzi o tym swoim Wrocławiu. Powtarzam: rozkład jazdy pod wrocławian zrobiono już na linii do Szklarskiej a wcześniej wyremontowano tory. I co? Poza kilkoma weekendowymi pociagami pociągi wożą powietrze. Już wcześniej w szynobusach była większa frekwencja, gdy pociągi z Piechowic do Szklarskiej wlokły się 30 km/h. Ale rozkład jazdy był lepszy. Jak najmniej takich "expertów" od kolei jak ty!

"Uklad jest, jaki jest - masz tutaj stuprocentowa racje, ale w zwiazku z tym musimy byc sprytni i musimy potrafic unaocznic ludziom we Wroclawiu, ze nasze interesy, to rowniez ich interesy. Wtedy bedziemy skuteczni i wtedy osiagniemy sukces. W innym przypadku poniesiemy kleske i pieniadze beda w dalszym ciagu szly na ich kolejki miejskie, bo zawsze Ci powiedza, ze na tych trasach jest olbrzymi ruch i tam powstaje PKB regionu."

To zacznij lobbować za tym, zamiast bełkotać na forach. Marnujesz się tutaj zdecydowanie, wizjonerze z gimnazjum.

"We wszsystkim masz racje, tylko chodzi o to jak to ugryzc politycznie i jak byc skutecznym."

Zacznij od ugryzienia się w język, to może przestaniesz wypisywać idiоtyzmy.

Skad w Tobie tyle gniewu? Po co kogos obrazasz, zamiast prowadzic kulturalna wymiane argumentow? Mozemy sobie kulturalnie porozmawiac o tym, jak naszym zdaniem powinien wgladac rozwoj kolei na Dolnym Slasku i nie musimy sie obrazac nawet, jesli jest miedzy nami roznica zdan.

Człowieku, nie zacietrzewiaj się tak. Nie potrafisz komuś merytorycznie odpowiedzieć to przyznaj się do tego i go przynajmniej nie obrażaj. Po tym poznać, że komuś skończyły się argumenty - że wyjeżdża z prztyczkami ad personam. Poczytaj trochę na temat netykiety bo widzę, że nie nauczono cię czegoś takiego jak kultura dyskusji.

Ten fragment "gdzie i tak cały ruch obsługują PKS-y, a pociągami jeżdżą tylko miłośnicy kolei i masochiści" od razu pokazuje, że kompletnie nie masz o niczym pojęcia i dawno nie jeździłeś pociągami. Właściwie już dalej nie ma sensu czytać. To tak jakby ktoś napisał, że przecież w Polsce jest ostra zima przez 3 miesiące i wydaje się fortunę na ogrzewanie. Warto się zapoznać z bieżącą sytuacją oraz lepiej przemyśleć co się pisze. Polecam też przejechać się pociągiem do Wrocławia i autobusem po kilka razy. Refleksje może same przyjdą. Tak lepiej, niż spędzać życie przed komputerem i tylko mędrkować teoretycznie. To tak jakby ksiądz chciał uczyć seksu - bez obrazy.

No właśnie, zapoznaj się z faktami i nie pieniacz. Bo sam nie wiesz o czym piszesz. Przejdź się choć raz w niedzielę po południu na dworzec PKS i PKP i sam zobacz, jakim środkiem transportu ludzie jeżdżą do Wrocławia. Pewnie jesteś typowym mikolem z gimnazjum, który myśli że wszyscy są mikolami. A tak nie jest. Normalny człowiek wybiera ten środek transportu który jedzie szybciej i oferuje większy komfort, a pod tym względem nasze autobusy biją na głowę kolej. A mikolska gimbaza niech nie zabiera głosu jak nie potrafi merytorycznie dyskutować.

PKS "Tour" Jelenia Góra to jest nasza lokalna firma, która daje zatrudnienie miejscowym i dba o transport w naszym regionie, więc wolę ją wspierać niż jakąś spółkę kolejową z Wrocławia, której za chwilę coś się odwidzi i zlikwiduje pociągi (tak jak już zrobili z pociągami do Lwówka) albo robią rozkład pod turystów z Wrocławia a nie pod mieszkańców.

Jan - oczywiscie masz racje, ze to Wroclaw powinien zabiegac o budowe tej trasy kolejowej - jest to rzeczywiscie w ich interesie. Masz racje, ze Jeleniogorzanie jezdza do pracy gdzie indziej, a jesli juz pracuja we Wroclawiu, to tam tez mieszkaja. Natomiast sa i tacy, co pracuja w Anglii, Norwegii, na Islandii i oni jezdza na lotnisko we Wroclawiu - byloby milo dojechac szybciej. Zreszta byl i pomysl wybudowania torow od wsi Smolec bezposrednio na lotnisko - nie trzeba by bylo wtedy jechac do centrum Wroclawia i telepac sie na lotnisko autobusem. Poza tym polaczenie do Wroclawia, to rowniez brama dla nas na prawie cala Polske - wszedzie mozna by wtedy szybciej dojechac - niekoniecznie do pracy. Polaczenie w strone Zgorzelca rowniez jest bardzo wazne i dobrze by bylo, gdyby i na ta modernizacje znalazly sie pieniadze. Kolejna rzecza jest poprawa skomunikowania Zabobrza z Dworcem Glownym w Jeleniej, bo z tego najwiekszego osiedla dojazd jest kiepski (mowie glownie o komunikacji miejskiej). Nie bardzo rozumiem czemu przed remontem Dworca nie pomyslano o tym, zeby tunel pod peronami przekopac az do Wincentego Pola, a przy samym Wincentego Pola zrobic miejsca parkingowe dla samochodow (mozna by poswiecic jeden tor na parking wzdluz ulicy - i tak tyle torow nie jest potrzebnych). Przy wejsciu do tunelu mozna by postawic biletomaty PKP i skomunikowanie z Dworcem byloby o wiele lepsze. Inna sprawa to jak puscic linie autobusow miejskich - to juz zadanie dla MZK - teraz komunikacja z dworcem jest slaba. Najlepiej byloby zbudowac mala stacje kolo Osiedla Robotniczego (w zasadzie tylko dobudowac perony obok torow), zbudowac porzadny most drogowy w miejsce garbatego miedzy Oginskiego, a Osiedlem Robotniczym i puscic tamtedy siodemke, ktora pieknie dowozilaby mieszkancow Zabobrza na ta mala stacje. Zreszta nie tylko mieszkancow Zabobrza. Jakis parking dla samochodow tez by sie tam przydal. No i w strone Zgorzelca tez lepiej by bylo jechac z takiej stacji. Czyli nie potrzeba nam calej wydumanej przez Zawile kolei miejskiej, ale jednej malej stacji na Osiedlu Robotniczym.

Na lotnisko to bardziej opłaca się jeździć do Drezna niż Wrocławia. Odległość ta sama, a o wiele więcej połączeń, dużo promocji, ceny nie wyższe, a czasem nawet niższe, lepsza obsługa itd. I zapewne ludzie już dawno by jeździli gdyby była lepsza komunikacja. Jakiś rok temu miałem okazję skorzystać z lotniska wrocławskiego. Zdzierstwo na każdym kroku, buracka obsługa, samo lotnisko jak w trzecim świecie. Nigdy więcej! Od tej pory latam z Drezna, ewentualnie Pragi albo Berlina. Do Pragi czas jazdy też 2 godziny, czyli tyle co do Wrocka.

Co tej "bramy na całą Polskę" to zgoda, ale więcej przyjeżdża do nas ludzi z Polski niż od nas w głąb kraju. wystarczy popatrzeć ilu turystów wypoczywa w Karkonoszach każdego lata. więc to Polska (szczególnie Wrocław) powinna być zainteresowani dobrą komunikacją. Generalnie teraz granice nie są już żadną barierą w podróżowaniu, więc powinniśmy bardziej patrzeć na Europę i Zachód niż na Polskę. Dla Berlina, Drezna i całej Saksonii jesteśmy najbliższym tak atrakcyjnym pasmem górskim, a Warszawa, Kraków, Zagłębie Śląskie mają dużo bardziej atrakcyjne Tatry i Beskidy. Przyjeżdżają najwięcej wrocławianie, ale po pierwsze nie jest to zamożny turysta w porównaniu z Niemcami czy nawet Cze****i, a po drugie - jak chcą przyjeżdżać to niech wyremontują drogi, zbudują szybkie linie kolejowe, a nie że dostają wszystko na tacy i jeszcze dąsy, bo coś im nie odpowiada. Takich pseudoturystów tu nie chcemy!

[quote= Jan]To nie my powinniśmy myśleć o takich rzeczach, tylko Wrocław, bo to z Wrocławia jeździ do nas mnóstwo turystów i w Karkonosze. Wystarczy popatrzeć w Karpaczu, Szklarskiej i innych kurortach na strukturę zameldowania. Najwięcej jest przyjezdnych z Wrocławia. Więc to Wrocław ma interes i powinien sfinansować modernizację transportu do naszych kurortów turystycznych. Mieszkańcy Jeleniej Góry na pewno nie jeżdżą do pracy do Wrocławia, gdyż 2 godziny jazdy w jedną stronę każdego dnia i tak samo w drugą to zbyt duża odległość. Płace zresztą wcale nie są we Wrocławiu takie dobre. Mieszkańcy jak już to jeżdżą do pracy do Niemiec a także do Czech (Liberec, Mlada Boleslav) i to w tym kierunku powinny iść starania Jeleniej Góry na poprawę transportu. A więc modernizacja linii do Zgorzelca (elektryfikacja!) i do Liberca. Również nasza młodzież (szczególnie ta zdolniejsza) coraz częściej wybiera do studiowania dobre uczelnie w przygranicznych rejonach Niemiec (Goerlitz, Zittau, Drezno), które oferują nieporównywalnie wyższy poziom i lepszy start w życiu niż wrocławskie "supermarkety z dyplomami" na bardzo niskim poziomie. Reasumując, na trasie do Wrocławia istotny jest przede wszystkim ruch turystyczny a nie codzienne dojazdy, a więc korzystają z pociągów nie mieszkańcy Kotliny, tylko przyjezdni z innych miast Polski, głównie Wrocławia.[/quote]

Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się, w 100 procentach! Ludzie, żyjemy w Unii Europejskiej, granice zanikają, 130 km od Pragi, 100 od Drezna, niewiele więcej od Berlina. Myślmy o transporcie z Europą, bo za 20-30 lat na zakupy będziemy jeździć do Drezna, studiować do Berlina, a na wycieczki turystyczne do Pragi. Co nam wtedy zaoferuje prowincjonalny Wrocław? Już teraz mnóstwo ludzi w przygranicznych rejonach pracuje i uczy się za granicą. Za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat bariery zatrudniania całkiem znikną, język obcy będzie dla każdego drugim językiem, ludzie będą jeszcze bardziej mobilni. Tak jak dzisiaj jeździmy do Wrocławia załatwiać różne sprawy, tak wówczas będziemy jeździć do Drezna, Berlina albo Pragi. Obecnie dużo ludzi powstrzymuje właśnie kiepski transport (dziurawa droga, brak pociągów itd.). To będą nasze centra gospodarczo-rozrywkowo-turystyczno-akademickie, a nie jakiś Wrocław. Granic już nie będzie, nie tylko na mapie ale i mentalnie. Myślmy perspektywicznie w rozwoju transportu. Do tego remont lokalnych linii (Lwówek, Karpacz, Kowary, Kamienna Góra), bo mieszkańcy muszą też dojechać do lokalnego centrum jakim dla regionu jest Jelenia Góra.

To nie musi być science-fiction. Oczywiście pomysły w rodzaju budowa nowej linii kolejowej specjalnie pod Wrocław to niewarte uwagi brednie, ale częściowo tą kwestię mógłby rozwiązać szlak KDP Warszawa-Praga jako fragment szybkiego połączenia w kierunku Czech i część szybkiego korytarza Warszawa-Praga-Monachium. Wrocław oczywiście nic nie da, bo to bankrut nastawiony teraz tylko na dojenie Dolnego Śląska, ale warto wnioskować do budżetu centralnego. Fajnie by było, gdyby nasze dzieci tego dożyły.

To, że Jerzy Łużniak nie jest dalej wicemarszałkiem województwa jest olbrzymią stratą dla Jeleniej Góry. Ale cóż, panowie Papaj i Miedziński w walce o własne stołki pozbawili mieszkańców Jeleniej Góry przedstawicieli w zarządzie województwa. Na szczęście zawsze jeszcze można liczyć na karmę i .... Grzegorza Schetynę ;)

Panie Łużniak nie potraficie rozwiązać błahych spraw w mieście a wcinacie się towarzyszu w kolej,znów temat zastępczy .

Tak!Tak!To straszna szkoda że Pan Łużniak nie został we Wrocławiu. Wodnik by mniej sponsorował a taniej wodę sprzedawał.

Nie wiem czy Ci wiadomo, ale pomysłodawcą i głównym sprawcą tej pożyczki był Papaj.

cieszy, że zarząd miasta przejawia w ogóle jakąś aktywność. Nawet jeśli przejawia się ona jedynie w "wystąpieniu o opracowanie" i "złożeniu wniosku". Jakie będą losy owego wystąpienia i wniosku, zobaczymy. Linie i połączenia kolejowe raczej się likwiduje niż rozbudowuje, również jeśli chodzi o nasze "rozwijające się"* miasto "o najniższej po Wrocławiu stopie bezrobocia"* Cieszyłoby bardziej, gdyby zamiast hipotetycznie za kilka może kilkanaście lat ułatwiać dojazd za pracą do Wrocławia, zarząd przejawił jakąś aktywność, aby w miarę szybko do tego Wrocławia za pracą dojeżdżać nie było trzeba. Aby to Jelenia Góra była miastem, do którego do pracy przyjeżdżają ludzie z okolicznych miejscowości... no ale to chyba przerasta możliwości obecnego zarządu miasta. Świętujmy więc "wystąpienie o opracowanie" i "złożenie wniosku", bo to i tak jak na zarząd miasta spory sukces, zapewne okupiony dużym wysiłkiem.
*zabawne cytaty za panem prezydentem Zawiłą

Jak zwykle jak są inne ważne problemy społeczne w Jeleniej Górze włodarze nam fundują kolejne fantastyczne bzdurne pomysły kolejowe.Juz dzisiaj autobusy PKS Tour sa w połowie zapełnione, Krycha juz nie jeżdzi .Lepiej Panie Prezydencie niech niech Miasto zakupi busy które darmowo wywiozą na roboty do Niemiec pozostałych produkcyjnych jeleniogórzan, może Miasto niech pochyli się nad zubożałymi emerytami i rencistami, może niech miasto dopłaci do pacjentów w szpitalu jeleniogórskim za żywienie dziennie 4, 5 zł za osobodzień (dane zpapierowych NJ),moze miasto niech zapewni dzienną medyczną pomoc dla seniorów, może niech miasto obniży ceny wody ścieków i odpadów, moze miasto niech postawi na mała i średnia przedsiebiorczość a nie na kolejne markety, galerie muzea. Może Miasto niech obniży koszty miejskich spółek i zamieni Wodnik termalny w prawdziwe termy .....itd

"Ma jeszcze jedną zaletę: umożliwiłoby jeleniogórzanom podjęcie pracy we Wrocławiu, bez konieczności przeprowadzania się. Tak pracuje wielu mieszkańców Legnicy czy Wałbrzycha. – Jeżeli dojazd do pracy trwałby godzinę, dla wielu osób nie byłoby to żadną przeszkodą – podsumowuje J. Łużniak." Gratuluje Panu Prezydentowi lokalnego patriotyzmu. Pięknie plany demograficzne . Pracować we Wrocławiu tam odprowadzać podatki dochodowe w JG bezrobocie 0 % i niższe podatki dla miasta . Pomysł znakomity ...... i perspektywa także

Szkoda ze trzeba było czekac 25 lat aby nasi włodarze doszli to tak prostego wniosku

Panie Łuźniak najbliższe wybory są za trzy lata, a Pan już wyjeżdża takimi kosmicznymi projektami. Nie ma Pan co robić?

Za poprzednich gospodarzy był pociąg z czasem jazdy 1:45h trasą JG-Marciszów-Bolków-Roztoka-Jaworzyna-Wrocław. Ale się zaorało.....

Partia rządząca odrzuciła 233 głosami wniosek o modernizację linii kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry. W kampanii do Sejmu swoją walką o tę trasę chwaliła się wyborcom posłanka PiS Marzena Machałek w gazetce kierowanej do elektoratu w okręgu jeleniogórsko-legnickim.

Dzisiaj własne "nie" w głosowaniu tłumaczy w ten sposób: - Wcale nie byliśmy przeciwko. W tej chwili nie ma zabezpieczenia finansowego dla tego remontu. Zapewniam, że to zadanie będzie w przyszłości moim oczkiem w głowie i nie zapomnę o nim.

Dla przypomnienia nasi posłowie z PO równiez głosowali przeciw modernizacji tej lini jak i budowie drogi S3 do lubawki.Masz dobrą pamiec ale wybiórczą

Pan Łużniak i z wspólnikami z PO - znowu obiecuje, ale my już nie wierzymy. Pamiętamy, jak niedawno obiecywali uruchomić szybką kolej do Cieplic i Sobieszowa. Kilkanaście metrów od ratusza ciągle straszą ruiny przy ul. Jasnej, zdumiewają nie tylko przyjezdnych - puste place w centrum miasta, oraz handlowe zamieranie reprezentacyjnej ul. 1 Maja. Na Zabobrze nie można przejechać, przelotową ulicą Drzymały bez strachu o samochód, bo takie dziury. Zamiast więc gadać i pisać, co będzie w przyszłości - mówcie o tym, co już kończycie robić, lub będzie - ale w tym roku. Na samej propagandzie, bowiem daleko nie zajedziecie…

Istnieje wiele powodów, które przeważają nad tym, że ten projekt nie znajdzie uznania pośród ludzi zajmujących się koleją od dawien dawna. Poniżej część tych powodów:

1. Ominięcie Wałbrzycha nie wchodzi w grę.
2. PKP PLK S.A. nie zatwierdzi tego projektu.
3. Na remont linii kolejowej nr 274 na odcinku Jelenia Góra - Wrocław Główny wpompowano zbyt wiele kasy, żeby teraz od tak sobie budować nową linię kolejową.
4. Odcinek Świebodzice - Sędzisław, o którym mówi Pan Łużniak należy budować od podstaw, gdyż obecnie tam nie ma żadnych torów, a dostosowanie całego odcinka pochłonie o wiele więcej kasy niż dotychczasowy remont odcinka Jelenia Góra - Wrocław Główny

Poza tym Panie Łużniak proszę się najpierw zapoznać z czasem przejazdu z Legnicy do Wrocławia, a dopiero zabierać głos w tej sprawie, gdyż obecnie wszystkie pociągi na trasie Legnica - Wrocław pokonują ten odcinek w około godzinę, a pół godziny, o których Pan mówi pokonuje jedyny pociąg EIC Łużyce relacji Węgliniec - Warszawa Wschodnia należący do spółki PKP InterCity.

Co ty bredzisz chłopcze? Z Legnicy do Wrocławia czas "około 30 minut" jest jak najbardziej realny do osiągnięcia, przecież już teraz EC jeździ 40 minut. Może to ty powinieneś zapoznać się z rozkładem jazdy? A trzeba przypomnieć, że obecnie węzeł wrocławski jest w przebudowie, co wydłuża czas jazdy przynajmniej o kilka minut.

Co do ominięcia Wałbrzycha to już za Niemców było wiele takich planów. Więc czemu nie? Jeśli KDP do Pragi przez Jelenią Górę powstanie to na pewno pociąg nie będzie wił się serpentynami przez Wałbrzych tylko zostanie pominięty terenami przedgórskimi, a do Wałbrzycha poprowadzi się najwyżej krótką odnogę.

Ja nic nie bredzę. Obecnie pociągi osobowe z Legnicy do Wrocławia Głównego jeżdżą około godziny, a tylko EIC pokonuje trasę z Legnicy do Wrocławia Głównego w 35 minut.

I Ty wierzysz w KDP do Pragi przez Jelenią Górę? Ja w to nie wierzę, ale Ty sobie wierz.

Czyli da się w około 30 minut, co nie? Gdzie w artykule jest napisane, że chodzi o osobowe? Zresztą nawet osobowe jeżdżą krócej niż godzinę. Skąd ty wytrzasnąłeś tę godzinę - tak ci powiedziała fryzjerka na dezinfokolej?

A KDP wcześniej czy później powstanie. Bo musi powstać i połączyć Warszawę z Pragą. Kwestia tylko tego czy przez Jelenią Górę czy inną trasą. Powinniśmy lobbować za naszym regionem, bo to też większy napływ turystów.

Popatrz sobie w jakimkolwiek rozkładzie jazdy PKP, który łatwo znajdziesz w internecie i tam pociąg osoby jedzie około godziny, bo zatrzymuje się na większej ilości stacji niż EIC Łużyce do Warszawy, który nie staje na żadnej stacji po Legnicy, a staje we Wrocławiu Głównym.

KDP powstanie, ale nie przez Jelenią Górę. Tyle w temacie KDP.

Jaki ty jesteś namolny Janusz. Pełno twoich postów na różnych portalach, a wpisy naiwne jak u dziecka. Przecież wiadomo, że z tą godziną jazdy z Jeleniej do Wrocławia nie chodzi o pociągi osobowe, tylko pociągi dużych prędkości. A takie nie zatrzymują się na każdej stacji. Więc przykład z Legnicą jest jak najbardziej prawidłowy. Tak trudno przeczytać artykuł i pomyśleć trochę nad tym co się przeczytało?

Nie, łatwiej produkować kretуński spam na forach, zaśmiecając nim niepotrzebnie dyskusję.

A jaka będzie trasa KDP do Pragi tego nawet jeszcze fachowcy nie wiedzą. Ale jeden Janusz wszystko wie.

Tylko widzisz, bo ówczesny minister transportu Sławomir Nowak zamroził wszelkie prace związane z Koleją Dużych Prędkości w Polsce do 2030 r. z wyjątkiem dokończenia studium wykonalności. Jedynym wyjątkiem tych prac jest nowy Dworzec PKP Łódź Fabryczna.

Zresztą poczytaj sobie o kolei dużych prędkości w Polsce, a wystarczy w wujka Google wpisać: Kolej dużych prędkości w Polsce wikipedia. Tam masz wszystko napisane.

Poza tym w grę nie wchodzi ominięcie Wałbrzycha, gdyż w samej aglomeracji wałbrzyskiej mieszka około 250 tys. ludzi, a w skład aglomeracji wałbrzyskiej wchodzą gminy: Wałbrzych, Boguszów-Gorce, Dobromierz, Głuszyca, Jedlina-Zdrój, Mieroszów, Stare Bogaczowice, Strzegom, Szczawno-Zdrój, Świdnica (gmina miejska), Świebodzice oraz Walim.

Co z tego, że zamroził? Ten zamroził, następny odmrozi. Kolej Dużych Prędkości MUSI powstać - bo taka jest kolej rzeczy. Cały świat buduje KDP, więc Polska nie może zostać w tyle. Kwestia tylko kiedy i którędy. Po to właśnie robi się projekty, które powinny JUŻ powstawać.

Ach tak, wiedza z wikipedii. I wszystko jasne.

Jakoś główna droga z Jeleniej Góry do Wrocławia omija Wałbrzych i nikomu krzywda się z tego powodu nie dzieje. KDP należy planować najkrótszą i najłatwiejszą drogą, więc na pewno nie przez góry przez Wałbrzych (sam Wałbrzych leży wyżej n.p.m. niż Jelenia Góra). Chciałbym zwrócić uwagę, że Jelenia Góra i Karkonosze generują dużo większy ruch niż Wałbrzych (b. duży ruch turystyczny) - to dlatego do Jeleniej jeździ większość pociągów IC na Dolnym Śląsku, a nie do Legnicy, Wałbrzycha, Kłodzka czy innych miast.

Powodów, dla których do Jeleniej Górze jeździ większość pociągów IC jest wiele i na pewno jednym z nich są starania KODLK. Wystarczy popatrzeć na ich funpage Na Facebooku lub stronę internetową.

Nie zgodzę się jednak z tym, że Jelenia Góra i Karkonosze generują dużo większy ruch niż Wałbrzych, gdyż w Wałbrzychu również do pociągów wsiada bardzo dużo podróżnych.

KODLK - a co to takiego? Czy oprócz starań też płacą za te pociągi? Pociągi tam się uru****ia gdzie jest frekwencja, a jak jej nie ma to nawet największe starania nie skłonią kogoś do puszczenia muchowozów.

Liczyłeś i porónywałeś frekwencję w Wałbrzychu i Jeleniej Górze, Janusz? Bo tak się składa, że z danych wynika coś wręcz przeciwnego.

Im więcej czytam twoje komentarze Janusz tym coraz bardziej się przekonuję, że zupełnie nie masz pojęcia o tematach, na które zabierasz głos.

Godzina jazdy z Jeleniej Góry do Wrocławia jest jak najbardziej realna. Wystarczyłoby wybudować odcinek omijający Wałbrzych (Sędzisław - Świebodzice). 120 km (po skróceniu trasy jeszcze mniej) przez godzinę bez żadnych postojów po drodze (bo gdzie niby takie pociągi miały by się zatrzymywać, jeśli omijały by Wałbrzych?) to da radę pokonać nawet stary kibel. Tylko po co? Za tę kasę można by wyremontować gruntownie wszystkie lokalne linie (Lwówek, Karpacz, Kowary, Zgorzelec, Kamienna Góra) i jeszcze dużo by zostało na nowe pociągi. Ze znacznie większą korzyścią dla mieszkańców. Niestety Urząd Marszałkowski poza obiecankami nie robi pod tym względem zupełnie nic. Wolą mamić mieszkańców projektami a to tunelu pod wrocławskim lotniskiem za pół miliarda złotych, a to KDP przez Świdnicę, metrem we Wrocławiu a teraz nową trasą do Jeleniej Góry. A to co jeszcze działa popada w ruinę. Władze nieudolne a mieszkańcy zwyczajnie głuрi, że wybierają takie władze (Dutkiewicz i jego mafia), które nic nie robią a jedyne co potrafią zaoferować to pięknie brzmiące hasełka

Pani fryzjerko, mieszka pani daleko od Jeleniej Góry i Wrocławia, to może nie wiedzieć i nie widzieć potrzeby na poprawianie komunikacji JG-Wrocław. Nie winię pani, podobnie jak urzędnicy siedzi pani daleko i planuje na papierze. Ja jeżdżę na tym odcinku od lat i odkąd pociągi zaczęły w miarę normalnie jeździć (porównywalnie do autobusów) jest duży wzrost zainteresowania tą trasą w obie strony.

Całe szczęście, że ktoś jeszcze myśli o rozwoju regionu. PiS za to myśli jak opodatkować Polaków i kupić głosy za nasze pieniądze. I to jest ta różnica między rozwojem a niedorozwojem.

Przed wojną jechało się chyba około godziny, ale Ruscy ukradli cała linię kolejową i teraz trzeba się bujać przez Wałbrzych.

Realne jest 30 minut tylko zainwestujcie raz a dobrze.
Do tego lotnisko.
Tyle.

1. budowanie linii za 1 mld równoległej do 274. której właśnie kończy się modernizacja za kilkaset milionów zł.
2. Pociągi jadą pełne z Wrocławia do Wałbrzycha a dalej mają około 40-60% zapełnienia, czyli żaden przewoźnik w tej sytuacji nie będzie chciał jeździć "objazdem" pomijając aglomerację Wałbrzyską i jadąc przez szczere pole.
3. Nie ma obecnie pieniędzy. Władze jeleniej Góry powołują się na 60 mld dla PKP PLK w obecnej perspektywie unijnej. Jednak te pieniądze są już rozdysponowane co do złotówki i na Dolnym Śląsku być może zabraknie ich na tak niezbędne (i znacznie tańsze) inwestycje jak chociażby elektryfikacja korytarza E-59 na odcinku Węgliniec - Zgorzelec - Gorlitz Hbf. (Inwestycja trafiła na listę rezerwową)
4. Nie ma sensu wydawać miliarda złotych na projekt i budowę od podstaw nowej linii kolejowej omijającej Wałbrzych, skoro już taka linia istnieje - jest obecnie czasowo wyłaczona z ruchu. Jest to linia Marciszów - Bolków - Strzegom Miasto - Jaworzyna Śląska. Jej modernizacja z elektryfikacją i podniesieniem dawnego Vmaks zamknęłaby się w kwocie 200-400 milionów zł a więc ponad 2 razy taniej a linia przebiega przez Strzegom - miasto powiatowe i ma nieczynną stację w samym centrum miejscowości, co równierz generowałoby znaczne potoki pasażerskie.

Linia kolejowa omijająca od północy Wałbrzych rzeczywiście istnieje ... ale jest jednotorowa, niezelektryfikowana, no i w tragicznym stanie. Marciszów > Strzegom to niby 37 km, ale wątpię, by to zamknęło się w kwocie o jakiej wspomniałeś.

No i najważniejsze ... ten odcinek pozwałaby zaoszczędzić jedynie 10 km.
Jaworzyna > Strzegom > Bolków > Marciszów to jest 47 km.
Jaworzyna > Wałbrzych > Sędzisław > Marciszów to jest 57 km.

Rewolucji by to nie spowodowało aczkolwiek uważam, że to naprawdę żenujące, że do takiego Strzegomia pociągi nie dochodzą.

Rozwój strategiczny sieci dróg dzięki
inwestycjom skoordynowanym
Wojewódzkie Biuro Urbanistyczne we Wrocławiu
(WBU) przygotowało opracowanie, którego celem
jest określenie drogi integrującej południowe obszary
Dolnego Śląska z uwzględnieniem udoskonalenia po
łączeń północy z południem. W pierwszym rzędzie
przeprowadzono kompleksową analizę regionu obej
mującą warunki geograficzne i wymogi wynikające
z konieczności ochrony obszarów o dużej wartości
przyrodniczej.
W oparciu o wyniki analizy ustalono trzy alter
natywne trasy z wykorzystaniem istniejących dróg.
W celu określenia priorytetowych rozwiązań, po
szczególne opcje zostały porównane pod względem
wyników ekonomicznych, wpływu na obszary chro
nione lub wrażliwe, szacowanych kosztów inwestycji,
stopnia zgodności z aktualnymi programami inwe
stycyjnymi, jak i przewidywanych korzyści dla trans
portu multimodalnego i rozwoju turystyki.
Podejście metodyczne oraz wyniki opracowania
zostały szczegółowo przedyskutowane z zaintereso
wanymi instytuacjami w celu osiągnięcia pełnego
porozumienia w tej kwestii. W efekcie sporządzono
dokument palnistyczny, usprawniający strategiczną
koorynację w zakresie zdecentralizowanych inwe
stycji w obszarze regionalnej infrastruktury dro
gowej.
Określenie procesu decyzyjnego w kwestii
modernizacji infrastruktury kolejowej
Urząd Miejski Wrocławia dokonał analizy możli
wości stworzenia równoległej trasy kolejowej z Wro
cławia do Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Zgorzelca, zbu
dowanej w latach 1843-1867. Z powodu braku inwe
stycji infrastruktura ta ulega stałej degradacji, przez
co czasy przejazdu są coraz dłuższe z każdym rokiem.
Jednocześnie trasa ta ma znaczenie dla transportu
towarowego ze względu na przewóz żwiru do bu
dowy dróg.
Przedmiotem opracowania była diagnoza aspek
tów technicznych, którego pierwsza część dotyczyła
analizy stanu infrastruktury kolejowej uwzględnia
jąc obecnie osiągane poziomy prędkości. W drugiej
części rozważono trzy scenariusze modernizacji:
Scenariusz I: Przywrócenie oryginalnych parame
trów technicznych linii kolejowej
Scenariusz II: Modernizacja w celu osiągnięcia pręd
kości na poziomie 120 km/h
Scenariusz III: Modernizacja w celu osiągnięcia pręd
kości na poziomie 160 km/h na odcinku Wrocław
-Marciszów (120 km/h na pozostałych odcinkach)
Scenariusz III zawiera kilka podscenariuszy dotyczących częściowej relokacji torów na odcinkach
o niekorzystnym położeniu.
Zgodnie z wynikami, realizacja założeń przewi dzianych w scenariuszu I umożliwiłaby skrócenie
czasu podróży z Wrocławia do Jeleniej Góry z 3:23
do 1:53 godz., a z Jeleniej Góry do Zgorzelca z 1:40
do 1:04 godz. W scenariuszu II możliwe byłoby uzy
skanie odpowiednio poziomu 1:33 i 0:54 godz., na tomiast biorąc pod uwagę zdecydowanie większe
nakłady inwestycyjne w scenariuszu III, na odcinku
pomiędzy Wrocławiem a Jelenią Górą technicznie
możliwe byłoby skrócenie czasu podróży do 1:03
godz.

http