To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Polowanie na dachowce

Polowanie na dachowce

- Pomóżcie mi, trzeba coś z tym zrobić – mówi Irena Barańska z ul. Wolności, która zadzwoniła do naszej redakcji. Na jej podwórku aż roi się od kotów. - Jest brudno i śmierdzi - mówi. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami planuje akcję odławiania. Mimo tego, w mieście nie brakuje miłośników tych czworonogów, którzy nie dadzą im zrobić krzywdy.

- Tutaj koty są wszędzie. Śpią, jedzą, kopulują – denerwuje się pani Irena Barańska. - Wylegują się na maskach samochodów, brudząc je łapami. No i roznoszą pchły i choroby. Proszę popatrzeć, pełno tu resztek jedzenia. Piaskownica jest brudna, strach tam dzieci wpuścić.

Jak mówi, wiosenna aura spowodowała, że koty wyległy na podwórko. - Marcują się nawet na oczach ludzi – mówi z obrzydzeniem.
Podobnych miejsc w Jeleniej Górze jest więcej. Siedliska są na ul. Flisaków, Malczewskiego, Skłodowskiej-Curie, w kilku miejscach na Zabobrzu.

- Rzeczywiście, dzikich kotów jest coraz więcej – potwierdza Eugeniusz Ragiel, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - To dlatego, że one są pozostawione samopas.
Nikt się nimi nie zajmuje, nikt ich nie liczy. - Jeżeli jedna kotka ma dwa razy w roku po 4 małe i wszystkie przetrwają, to po dwóch latach mamy ich ponad 200! - mówi.

Jak mówi lekarz weterynarii Ewa Charchut, termin marcowania to praktycznie mit. - Kiedyś uważano, że koty mogły mieć potomstwo raz w roku, w marcu lub kwietniu – mówi. - W dzisiejszych czasach dorosła kotka ma owulację praktycznie przez cały rok, co 10 dni do 2 tygodni. Jeśli w tym czasie zbliży się do kota, może zajść w ciążę. W praktyce rodzi 2-3 razy w roku.

Eugeniusz Ragiel przyznaje, że coraz częściej otrzymuje telefony od mieszkańców z prośbą o odłowienie dzikich kotów.

Cały artykuł w najnowszych "Nowinach Jeleniogórskich" nr 49/09.

Fot. ROB
 
 
 
 
 
Polowanie na dachowce

Komentarze (32)

"Marcują się nawet na oczach ludzi!" - no nie to faktycznie skandal !

A to zboki jedne !

te koty są bez wyobraźni!

Koty jak koty a rozmnażać się muszą.
Gdyby nie to że twoi rodzicie się bzykali to by cię nie było :woohoo:

A do mnie przybłąkała się ciężarna kotka... przygarnęłam ją i....dobrze. Żebym jej nie wzięła to moja dzielnica by już pływała w kotach...ona się koci średnio co 75 dni i to ma od 6 do 8 sztuk. Chyba pomyślę o sterylizacji jej bo mi się ku*****o zamęczy.

Ta Irena Barańska to babsko bez serca, dlaczego nie dokarmia kotów? A do karmy można dać leki antykonepcyjne! Wstrętne babsko !!!

Irena z Wolności woli szczury, wtedy będzie czysto i będzie pachniało!

.. nastały *braterskie czasy i ..kotek juz się nie boi swojego "starego" wroga
*pieska! ~FAJNIE ..* :dry:

Może pani Irena udostępniłaby im swoją sypialnię, coby zgorszenia nie siały... Brak słów na ludzką głupotę.

To, że się kopuluja na oczach ludzi to nic! I że brudza maski samochodów to też nic! Ale taki kot potrafi wedrzeć się do mieszkania i dusić dzieci! Pani Ireno! Czy ma Pani dzieci? proszę je chować na noc do szafy! Hahahahahahahaha

Wszyscy ci,którzy tak jadą tę kobiecinę chyba nie muszą deptać w swoich klatkach schodowych po kocim gównie i nie słuchają całymi nocami darcia mordy futrzaków kiedy się misiu*ą :whistle:

Jest rozwiązanie.Parę kilo taniej kiełbachy i trutka na gryzonie...po kotach i szczurach ani śladu :whistle:

a jam mam pytanie do towarzystwa opieki nad zwierzętami i urzędników w Jeleniej Górze:
Robimy afere o koty a o aferze bezdomnych psów w okolicy Siedlęcina już zapomniano.A przypomne że te psy są naprawde nie bezpieczne(nie tak jak koty które tylko miałczą i łatwo można je wytępić po cichu).Aż strach jechać tamtędy rowerem a nie wspomne już o tym że tam ludzie mieszkają.Tak więc panowie i panie urzędnicy proponuje tydzień pomieszkać na wolności i tydzień w okolicy siedlęcina w towarzystwie "bezbronnych" pupili.Może wtedy zmądrzejecie i coś z tym zrobicie :(

Anonimowy napisał:
Wszyscy ci,którzy tak jadą tę kobiecinę chyba nie muszą deptać w swoich klatkach schodowych po kocim gównie i nie słuchają całymi nocami darcia mordy futrzaków kiedy się misiu*ą :whistle:
Koty się marcuja w marcu a moja sąsiadka co noc morde drze :evil:

Zostawcie koty w spokoju.
One są mądrzejsze od ludzi.

Koty są mądrzejsze od ludzi, lepsze, czulsze, ucziwsze, nie zdradzą, nie oszukają, tak jak i psy. Bezdomne koty trzeba dokarmiać, to obowiązek ludzi, mądrzy ludzie to wiedzą, Irena nie.

Pani Irenka bez kibelka tez zrobilaby kupe na trawie a zaloze sie ze tez dobrze kiedys marcowala moze nawet tak bezwstydnie jak kotki to sa tylko zwierzeta ludzie gorsze rzeczy robia

Pani Irena to ma problemy wzielaby jednego kotka sasiadka drugiego polecilaby znajomej i prawie po problemie ale kotki brudza tak a pani to malinami robi?Mialaby kobieta zajecie a tak czepia sie bo lapki na samochodzie odbite straszne a gdzie sie maja ogrzac sama by na to nie wpadla.Sama mam 2koty i wiem ze to wspaniale i madre zwierzeta ale jak sie w cieplym mieszkanku kicio przed tv grzeje i brzuszek ma sie pelny to co sie przejmowac jakims glodnym chorym kotem

Straszne rzeczy sie na SWIECIE dzieja koty za glosno mialcza,psy sraja i szczekaja,ptaszki mordy wiosna wydzieraja,drzewa za zielone tragedia.Wszystko tylko je,sra i sie rozmnaza -natura?

to tak samo jak mamy za duzo ludzi ktorzy przesiaduja w smietnikach starych domach itd,tez brudza i smierdza ja jestem za kotami poprostu dbajmy o zwierzeta

Tak wszystko sra tobie w łeb :woohoo: :woohoo: :woohoo:

Nie lubiłam kotów,do czasu,kiedy ich zabrakło i na Zabobrzu pod moim blokiem zaczęły ganiać szczury i na 10-tym piętrza jedna się rozmnożyła,na korytarzu.Od tej pory jestem teraz za dzikimi kotami,ale w miarę rozsądku.Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami powinno,to kontrolować i pomyśleć,co by tu zrobić,aby był "Wilk syty i owca cała"

Za ten tekst masz u mnie nagrodę "półlitera". :woohoo:

mam kota,w domu -wykastrowany.Dodatkowo dokarmiam bezdomne.Nie stac mnie aby je wysterylizowac,wiec do pokarmu dosypuje co tydzien tabletki,Jakos nie ma przychowku,ale jak dlugo nie wiem...Ale wole koty niz myszy czy szczury.

:unsure: