To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wciąż walczą o połączenie kolejowe

Wciąż walczą o połączenie kolejowe

Dzisiaj, rok po zamknięciu linii kolejowej Jelenia Góra -Lwówek Śląski, ruszył ponownie szynobus na tej trasie. To była próbna jazda, która ma przypomnieć, że temat wciąż jest żywy i ważny dla lokalnej społeczności. Czy to zapowiedź rychłego przywrócenia kursów? Wszystko zależy od postawy szefostwa PKP PLK, spółki zarządzającej infrastrukturą kolejową. Marszałek województwa, samorządowcy, parlamentarzyści, którzy udali się w tę sentymentalną podróż, mają nadzieję, że porozumienie jest bliskie.

- Ta linia kolejowa jest niezbędna dla naszych mieszkańców. Nie chodzi tylko po prostu o transport publiczny, chodzi o walkę z wykluczeniem. Jesteśmy regionem wykluczonym, m.in. przez fakt objęcia dużego obszaru statusem Natura 2000. To wpływa na rozwój gospodarczy, na możliwości znalezienia godziwej pracy. Możemy rozwijać tylko turystykę, a jak ją rozwijać, jeśli nie ma odpowiedniego transportu zbiorowego. Nie ma zrównoważonego rozwoju bez rozwiniętych szlaków komunikacyjnych – przekonuje Artur Zych, burmistrz Wlenia.

- PLK z perspektywy Warszawy nie dostrzega potrzeb lokalnych społeczności. To my tutaj, na miejscu, w regionie, wiemy jak ważne są połączenia lokalne – mówi Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich. Wskazuje, że są krzepiące przykłady przejęcia torowisk przez instytucję samorządową i przywrócenie połączeń na zapomnianych trasach. - Tak było po przejęciu przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei tras w Trzebnicy i Szklarskiej Porębie Górnej. Ten model się sprawdził i pokazał, że można o tory zadbać znacznie taniej niż to wynika z kalkulacji dzisiejszego gospodarza torowisk. Tymczasem PLK zachowuje się jak pies ogrodnika: samo nic nie robi i nie chce oddać, żeby inni się wykazali – dodaje.

W dyskusji o kosztach przywrócenia połączenia kolejowego między Jelenią Górą a Lwówkiem Śl. są istotne rozbieżności. PKP PLK utrzymuje, że inwestycja taka pochłonie do 120 mln zł, gdy tymczasem samorządowcy przekonują, że pociągi na tej trasie, bezpiecznie i w dobrym czasie, mogłyby już jeździć po wyłożeniu 30 mln zł. Z czego wynikają te różnice? - PKP PLK chcą zrobić wszystko od nowa, łącznie z rozbiórką starych poniemieckich wiaduktów i budową nowych. A to nie ma sensu. Wystarczy znacznie mniejszy zakres inwestycji i np. wykorzystanie podkładów kolejowych pozyskiwanych z rozbieranych magistrali. Przecież tu pociąg nie będzie jechał szybciej niż 60-70 km/ godz. ze względu na łuki, tunele, ukształtowanie terenu – wyjaśnia dyrektor Rachwalski.

Szynobus (czeskiej produkcji), który wykonał dzisiaj próbny kurs należy do spółki SKPL Cargo, obsługującej lokalne i wakacyjne połączenia w Wielkopolsce. - Wspieramy burmistrza Wlenia i urząd marszałkowski. Mam nadzieję, że w PKP PLK nastąpi jakaś refleksja i uda się połączenie między Jelenią Górą i Lwówkiem Śl. przywrócić – mówi Tomasz Strapagiel, prezes spółki.

DSC_0732.jpg
DSC_0648.jpg
DSC_0654.jpg
DSC_0656.jpg
DSC_0665.jpg
DSC_0671.jpg
DSC_0689.jpg
DSC_0699.jpg
DSC_0704.jpg
DSC_0709.jpg
DSC_0713.jpg
DSC_0717.jpg
DSC_0724.jpg
DSC_0729.jpg
1.jpg

Komentarze (10)

Polska to skansen...

Dziwne jest że pociągi przestały tam jeździć.

Na Dolnym Śląsku jest wiele takich tras. Niektóre warto byłoby przeanalizować bo to tereny turystyczne, z zabytkami, z piękną przyrodą. Tylko jakiś tam u góry w PKP musi to zrozumieć, a zrozumieć trudno skoro prezesiki poruszają się autami za 300tysięcy i nie mają pojęcia jak wygląda pociąg.

Popieram burmistrza Wlenia Zycha. To ktoś z nielicznych, którzy widzą potrzebę działania dla mieszkańców. Wieloletnie zaniedbania wynikają ze strony tzw priorytetów: najpierw pazerny Wrocław a potem reszta. Jak coś skapnie z pańskiego stołu to im rzucić. Nic nie dostają to będą sie cieszyć z byle czego. Wrocław przez całe lata, od nowego podziału administracyjnego kraju dokonanego przez niesławnej pamięci Akcję Wyborczą Solidarność /PO+PiS/, ograbiał z pieniedzy resztę województwa.

Trzymajcie się, nie likwidować tej nota bene malowniczej linii kolejowej, której nie unieruchomi zamieć, ślizgawica czy kolizja na krętej i wąskiej drodze komunikacji autobusowej!

Szczyt bezczelności i hipokryzji panie Rachwalski. To pan zlikwidował połączenie kolejowe do Lwówka a teraz próbuje się pan ubrać w skórę obrońcy tej linii ?? Oby do wyborów - może ten wilk w owczej skórze zniknie.

Zlikwidował właśnie dla tego, że nie może sie doprosić od PKP PLK remontu torowiska a jazda z taką prędkością przez tak długi odcinek zarzyna tabor KD

,,dojechalem do Lwowka Slaskiego i bez pomocy koleji,bo macie tam tak piekny pomnik Naszego Swietego Jana Pawla II
i dla uroku tego pomnika mozna dojsc do was na piechote

Również popieram pana burmistrza.Wielokrotnie korzystałem z tej trasy.Czy to na wycieczki piesze czy rowerowe.Często bywam w Lwówku i zawsze najlepiej jechało się pociągiem.Autobusami szczególnie w zimie to porażka a i tych jest coraz mniej.

Jeżeli ktoś ciekawy to YT umieściliśmy razem z kolegą Skwarem kilka filmów nagrywanych 8-9 lat temu.Kanał nazywa się TRAINZREELOAD.Jest tam kilka filmów z trasy Jelenia-Zebrzydowa oraz inne filmy z okolic Jeleniej Góry z tamtych lat.Na wiosnę planuje nagranie nowych filmów.