To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nie chcą instalacji do produkcji nawozów

- Mieszkańcy obawiają się, że z nowej instalacji będzie unosił się przykry zapach - mówi Krystyna Śliwka, sołtys Mysłakowic.

Mieszkańcy Mysłakowic sprzeciwiają się rozbudowie miejskiej oczyszczalni ścieków. – Będzie jeszcze większy smród, niż dotychczas – mówią. – To nieprawda – odpowiada z kolei Jerzy Grygorcewicz, prezes Karkonoskiego systemu Wodociągów i Kanalizacji.

Rozbudowa oczyszczalni jest konieczna, gdyż znacznie wzrosła ilość ścieków do przerobienia przez tę instalację. Wynika to, najogólniej mówiąc, z rozwoju Mysłakowic i Karpacza. Prezes KSWiK tłumaczy, że jego spółka otrzymała wręcz nakaz od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska rozbudowy tej instalacji.

Tyle, że mieszkańcy mają zastrzeżenia co do przyjętej technologii.
– Dowiedzieliśmy się, że będzie tam budowana instalacja przeróbki osadów, które będą tu zwożone z Kowar, Podgórzyna i ze Szklarskiej Poręby – mówi Maria Patejuk-Stenzel, mieszkanka Mysłakowic i przedstawicielka rady sołeckiej. Obawia się też o zakres rozbudowy. – Podaje się, że przerób ma być zwiększony o 5100 metrów sześciennych, a obecna oczyszczalnia ma przerób 5 tysięcy metrów sześciennych na dobę. Jest to więc rozbudowa dwukrotna.
– Ludzie już się buntują, bo wokół oczyszczalni coraz częściej śmierdzi, a kiedyś zdarzało się to sporadycznie – mówi Krystyna Śliwka, sołtys Mysłakowic. – Nawet niedawno do urzędu gminy pogotowie gazowe przyjeżdżało, bo wydostawał się gaz z kanalizacji.
Mieszkańcy już w listopadzie rozpoczęli protest, zebrano ponad 300 podpisów pod petycją w tej sprawie. – – Chcieliśmy powołać niezależnego eksperta, który przeanalizuje program funkcjonalno-użytkowy tej inwestycji – mówi Maria Patejuk-Stenzel. – Chcemy znać odpowiedź, czy przyjęta technologia jest poprawna dla tej ilości ścieków. Ludzie nie mają nic przeciwko samej rozbudowie, ale nie zgadzamy się na to, żeby w centrum naszej wsi budowano instalację do przeróbki osadów.
Prezes KSWiK Jerzy Grygorcewicz zapewnia, że inwestycja nie spowoduje pogorszenia komfortu życia mieszkańców. – Przepustowość zwiększy się do 6,5 tysiąca metrów sześciennych – tłumaczy. – Nie jest to więc budowa drugiej oczyszczalni, jak mówią niektórzy.
Co do instalacji do produkcji nawozów zapewnia, że jest bezpieczna.
– Jesteśmy po wizji lokalnej na oczyszczalni ścieków, gdzie funkcjonuje produkcja nawozu, i wybierzemy się niedługo do miasta w Wielkopolsce, w którym taką instalację wykonano. Po to, by radni i inni mieszkańcy przekonali się, czy jest się czego bać, czy nie – tłumaczy. Tyle, że jak mówią mieszkańcy, w tym mieście ta instalacja jeszcze nie ruszyła, nie będzie można przekonać się, czy są przykre zapachy, czy ich nie ma. – Wyjazd zorganizujemy wtedy, gdy ruszy produkcja nawozów – zapewnia Jerzy Grygorcewicz.
Nie wszystkich to przekonuje. Rada sołecka stoi na stanowisku, że chciałaby zatrudnić zewnętrznego eksperta, ale nie ma na to pieniędzy. Zwróciła się z tą prośbą do rady gminy, ale przewodnicząca rady nie zgodziła się twierdząc, że nie ma na to pieniędzy.

Komentarze (16)

lepiej ochrona środka to może połączenia Podgórz i Szklarskiej Poręby jak źródła woda jak warunek zdrowy technologii musi tlen i drewno i góry i gatunek naturalna

tak zgoda się plac Jelenia góra stale to warunek technologi zewnętrznego

tylko 5 tys metr

moje domu stale plac Jelenia Góra to ko**** miasto pięknie

brak mi miłość Ania to płacz do ze mną

Każdy chce wygodnie mieszkać. Każdy chce brać prysznic, prać, myć gary - ale nikt nie chce oczyszczalni ścieków. Mam pytanie w takim bądź razie do mieszkańców Mysłakowic i okolic: Gdzie wasze brudy mają być oczyszczane? Pod Wrocławiem, czy w Czechach?

Część tych czyścioszków, którym przeszkadza smród, sama pali śmieciami i walą ścieki rurami do rzeki, a ilu czyściochów ma super szczelne szamba, które opróżnia się raz na 5 lat, hoho.

,,do Wywrotka,przez Czechow i ich zloza wegla brunatnego
ztracilismy lasy swierkowe w drugiej polowie lat 80-tych.
Drzewa na szczytach pobliskiego pasma Sudetow zaczely wysychac.Wzrost skazenia atmosfery przez SO²./takze te zapachy z oczyszczalni nie beda szkodliwe/

tez nie chce

tez nie chce to wiem

razem ania mieszkam w spokoju nowy miasto

Jeżdżę tam rowerem. Śmierdzi na odległość.

Rozbudowa oczyszczalni może jest i konieczna ale nie budowa instalacji do przeróbki osadów.Dlaczego o tak ważnej sprawie nie informuje się mieszkańców Mysłakowic. To , że instalacja będzie bezpieczna można ,, między bajki włożyć". Przecież osady to metale ciężkie itd. Może Prezes KSWiK lub
Wójt Mysłakowic zlecą wybudowanie instalacji do przeróbki osadów w miejscowościach , w których sami mieszkają.

Bardzo słuszna uwaga o metalach ciężkich, jednak nie są one w formie lotnej, prawda? Ile osób ma jeszcze w domach termometry rtęciowe? Chyba ludzie od tego nie umierają, zgodzi się Pan? Taka sama nagonka była na azbest, który sam w sobie nie jest szkodliwy, a wyłącznie pył z jego obróbki.

Zobaczcie dzięki Pani Marii P. zMysłaskowic dowiedzieliśmy się że oto "PAN" wójt po cichu chciał dać pozwolenie na produkcje przpraszam gówna z gówna i to nam pod oknami.
SAM wójt się zobowiązał na zebraniu w Mysłakowicach że razem z Grygorcewiczem nieodpłanie zorganizują wyjazd do takiej FABRYKI i to wpołowie stycznia 2018r ,póżniej wpołowielutego i CO Z JEGO SŁOWAMI nawet nie nadają się jako dodatek do tego G....a.

pani inż M P sama nadzorowała budowe i oczyszczalni i kanalizacji i to zepsuła a teraz chce biegłego z zewnątrz któremu chciała zapłacić naszymi pieniędzmi 15000 + 1000 za każdy przyjazd do Mysłakowic jest super