To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Poszkodowani mają żal

Poszkodowani mają żal

Po dwóch tygodniach od zawalenia się , po wybuchu butli z gazem, kamienicy w Mirsku, pojawiają się głosy zarzucające władzom miasta i miejscowej opiece społecznej nie dość efektywną pomoc, udzielaną poszkodowanym. Mowa też o przypisywaniu sobie nie swoich zasług.

Informacje o pretensjach poszkodowanych przekazał nam pan Marek, który mocno zaangażował się w organizowanie pomocy dla ludzi, którzy zostali bez dachu nad głową. Najistotniejsze uwagi, to opóźnienia w przekazaniu tymczasowych mieszkań, horrendalnie wysoki czynsz w przypadku najbardziej potrzebującej rodziny, kiepski stan mebli przekazywanych przez MOPS, brak informacji o tym, czego poszkodowani mogą się spodziewać.

- Osobiście wnosiłem te meble, których przekazaniem tak chwali się MGOPS. Rozpadały się w rękach. Lodówka i indukcyjna kuchenka (dzieci po wybuchu boją się gazu, więc opieka – i to jest dobra decyzja – kupiła indukcyjną) były faktycznie nowe, tyle że w przekazanym mieszkaniu instalacja elektryczna nie była przygotowana do takiego urządzenia. Na szczęście mam uprawnienia, więc mogłem zrobić przyłącze. Mieszkanie rodzina dostała po dziesięciu dniach, niepokojąca jest też wysokość czynszu, ma podobno wynosić 1700 zł – wylicza pan Marek. - To tylko przykłady niestaranności, które utrudniają życie poszkodowanym. Do tego z gminy płyną sygnały, że pomoc jest wzorowa, choć wcale tak nie jest. To dodatkowo irytuje. A ludzi, którzy pomagają, denerwuje też że MOPS przypisuje sobie wszystkie zasługi. Nowe meble kuchenne przekazała Castorama, staraniem sołtysa Rębiszowa, a nie MOPS-u. A do tego, gdy pojawiły się te głosy poszkodowanych, pracownicy MOPS-u skrzyczeli ich, bo są jakoby niewdzięczni….  

Inny problem zgłasza osoba, która przez katastrofę budowlaną nie może prowadzić działalności w lokalu gminy, a czynsz i podatki płacić musi. Nie wiedzą co ich czeka także mieszkańcy sąsiednich kamienic, bo ciągle nie mogą wrócić do swoich mieszkań.   

Tyle, że z odpowiedzi burmistrza Mirska Andrzeja Jasińskiego wynika, że spora część tych zastrzeżeń (jeśli nie wszystkie) jest nieuzasadniona.    

Burmistrz mówi, że jest zdegustowany taką postawą i on też ma żal o propagowanie informacji nie mającej pokrycia w faktach.

- To oczywiste, że mieszkanie dla wielodzietnej rodziny było dostępne dopiero po kilku dniach, bo trzeba było je znaleźć i przygotować. Ale przecież do tego czasu rodzina nie została bez pomocy – wykorzystując osobiste kontakty załatwiłem im hotel w Świeradowie. Czynsz też nie powinien być problemem, bo połowę kwoty załatwi dodatek mieszkaniowy, na ten cel wykorzystane zostaną też pieniądze ze zbiórki - wyjaśnia. - Co do sprzętów, to do rodzin trafiły takie, jakie udało się zdobyć. Kuchnia też byłaby wyposażona, ale pani Agnieszka zdecydowała się na kuchnię z Castoramy. Przy okazji: MGOPS nigdy nie przypisywał sobie niczyich zasług.  Po prostu na pytanie o pomoc udzieloną poszkodowanym, wymieniono co zostało zrobione bez rozróżniania czyja to zasługa. Zapewniam też, że najemcy lokali gminnych, prowadzący w nich działalność będą zwolnieni z podatków i czynszu, ale decyzja o tym zapadnie dopiero po informacji od kierownika budowy o czasie w jakim lokale będą niedostępne. To się odnosi także do wszystkich innych informacji, co czeka poszkodowanych. Sam jeszcze nie wiem jakie będą decyzje nadzoru budowlanego, jaki będzie zakres prac, jak długo mieszkania w sąsiednich kamienicach będą niedostępne. To pośrednia odpowiedź dlaczego nie ma jasnej informacji. Prawdopodobnie jutro się wiele rozstrzygnie. Inna sprawa, że poszkodowanych widuję praktycznie codziennie i jeśli tylko mają jakieś pytania, odpowiadam na ile mi wiedzy starcza.

Komentarze (3)

W jakim stanie się te kamienice znajdują, świadczy tylko o włodarzu. Dziś można przecież pozyskać pieniądze unijne na remont. Wiem, trzeba mieć wkład własny, ale dostaje się przecież większą część i to się liczy.

1700 zł czynszu dla rodziny, która straciła cały swój dorobek to rozbój w biały dzień i to w takim małym miasteczku :/

MOPS tylko potrafi gderać - niech sami ruszą cztery litery. W zamian dają rodzinie rozwalające się meble, po prostu brak słów.

Kup mieszkanie na kredyt hipoteczny i nie marudź. Rata kredytu będzie niższa niż te 1700 zł.

500 + na pięcioro dzieci.... czy na co ?