To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jarmark różnorodności

Jarmark różnorodności

Lektura niegodna polecenia „Protokoły Mędrców Syjonu” i trzy obrazy (rzekomo) Wlastimila Hofmana – po 1600 zł każdy; także majtki, biustonosze, chleb ze smalcem, szaszłyki, czy zabawkowo-książkowa oferta dzieciaków chcących zarobić parę złotych – jeleniogórski Jarmark Staroci i Osobliwości, jak zwykle, oferuje niemal wszystko. Impreza z już 45-letnią tradycją przyciąga do miasta handlarzy, kolekcjonerów i kupujących z całej Polski.

To flagowa impreza Września Jeleniogórskiego. Ściąga co roku bibliofilów, numizmatyków i wszelkiej maści kolekcjonerów. Można tu od stóp do głów się ubrać, umeblować, urządzić i udekorować mieszkanie, najeść się i napić oraz okazyjnie kupić mniej lub bardziej potrzebny bibelot.
Spora jest oferta zabytkowych mebli, oświetlenia, nawet bardzo starych przedmiotów codziennego i domowego użytku oraz białej broni, zegarków, biżuterii, monet i pocztówek. Uroku imprezie dodaje możliwość targowania się ze sprzedającymi.
Obserwując stoiska widać, że handel starociami i osobliwościami to dla wielu osób sposób na życie, niemal zawodowe zajęcie. Dla innych udział w jarmarku to okazja do sprzedaży i wymiany okazów ze swoich kolekcji. Z kolei niektórzy przyszli tu z nadzieją, że niepotrzebne im rzeczy zalegające gdzieś w garażach, piwnicach, czy na strychu znajdą nabywców. Wśród sprzedających są i najmłodsi, którzy oferują niepotrzebne już zabawki, gry, układanki i inne dziecięce akcesoria.
Starociom i osobliwościom w czasie jarmarku towarzyszą stoiska z jarmarczno-odpustowymi akcesoriami. Po kilkunastu minutach spaceru między stoiskami można się zaopatrzyć w maszynkę do ozdobnego krojenia warzyw i owoców lub ekologiczny środek czyszczący przydatny w każdej kuchni.
W niedzielę drugi dzień jarmarku. Kto jeszcze nie kupił ozdobnej porcelany, bez której przyzwoity dom przecież obejść się nie może, albo kamiennej rzeźby, która doda sznytu przydomowemu ogródkowi – ma jeszcze szansę, by to nadrobić.
 

DSCN5602 (1280x941).jpg
DSCN5601 (1280x851).jpg
DSCN5599 (1280x960).jpg
DSCN5598 (1280x881).jpg
DSCN5597 (1280x923).jpg
DSCN5596 (1280x673).jpg
DSCN5595 (1280x1183).jpg
DSCN5593 (1280x1080).jpg
DSCN5592 (1280x728).jpg
DSCN5591 (1280x913).jpg
DSCN5590 (1280x933).jpg
DSCN5588 (1280x807).jpg
DSCN5587 (1280x876).jpg
DSCN5586 (1280x1083).jpg
DSCN5585 (1280x807).jpg
DSCN5584 (1280x1139).jpg
DSCN5583 (960x1280).jpg
DSCN5582 (1280x929).jpg
DSCN5581 (1280x955).jpg
DSCN5580 (1280x1148).jpg
DSCN5579 (1280x943).jpg
DSCN5577 (1249x1280).jpg
DSCN5574 (1280x837).jpg
DSCN5570 (1280x810).jpg
DSCN5569 (1280x775).jpg
DSCN5568 (1280x955).jpg
DSCN5567 (1280x800).jpg
dscn5575_950x1280.jpg

Komentarze (13)

Horror, wokoło centrum auta parkują na chodnikach i trawnikach. Miasto straciło kontrolę nad tym czymś, nie wiem jak nazwać, jeden wielki śmietnik.

I w ten oto sposób, niezauważony wrzesień jeleniogórski przeszedł do historii. Cieńki jak zawsze.

Niezauważony a co chciałeś zauważyć. I tak nigdzie nie chodzisz i tylko walisz w klawisze.

Ja było widzi fajny oglądam rynek sztuki i historii i muzeum byłem raz kilka dużo roku w dawno ale nigdy nie kasa zero

Robisz postępy.tak trzymać.

90% to pamiątki rodzinne z szabru powojennego.

Mylisz się, 90% to szmelc chińskiego pochodzenia .

Ja handlowałem na jarmarku i trochę zarobiłem posprzedawałem nie potrzebne rzeczy i jestem zadowolony.

Ten jarmark powinien nazywać się Jarmark szmiry wszelakiej. Kiedyś faktycznie było na nim mnóstwo stoisk z antykami, a teraz przeważają skarpety, staniki, chustki, chałwy i szmelc chiński który kupimy na co dzień w wielu sklepach. Obecny jarmark przypomina pole marchwi z przewagą chwastów.

chloronique dolquine malaria drug chloroquine

tadalafil tablets ip 20 mg buy tadalafil tadalafil xtenda

zpak price zithromax prescription azitromax

priligy uk dapoxetine 100 mg