To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bił, zgwałcił i zabił

Bił, zgwałcił i zabił

Na dożywocie może być skazany 34-letni Artur K. z Lubania, który w lutym tego roku zabił swoją byłą partnerkę. Prokuratura Rejonowa w Lubaniu skierowała właśnie do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze akt oskarżenia przeciwko niemu.

Do zdarzenia doszło w nocy z 2 na 3 lutego 2018 roku w jednym z mieszkań na terenie Lubania. Artur K. działając ze szczególnym okrucieństwem dokonał zabójstwa swojej byłej partnerki, a także zgwałcił ją i dopuścił się wobec niej rozboju.
Jak ustalono, niedługi czas przed zdarzeniem Kamila K. rozstała się z Arturem K. 2 lutego 2018 roku w godzinach wieczornych, oskarżony zjawił się w mieszkaniu Kamili K. Był pijany. Oskarżony bił pokrzywdzoną po głowie oraz ciele pięścią oraz otwartą ręką, zadając jej łącznie kilkanaście ciosów. Ponadto dusił ją uciskając jej szyję przez okres kilku minut. Sprawca skrępował kobiecie ręce oraz nogi, a następnie dopuścił się jej zgwałcenia. Pokrzywdzona doznała szeregu obrażeń. Zmarła na skutek uduszenia. Oskarżony, opuszczając mieszkanie, zabrał z jej domu telefon komórkowy.
Ciało pokrzywdzonej zostało ujawnione przez jej matkę, która zaniepokojona brakiem kontaktu ze strony córki udała się do jej miejsca zamieszkania. Po wezwaniu na miejsce służb ratunkowych i policji, lekarz stwierdził zgon pokrzywdzonej.
Po ustaleniu, że sprawcą zbrodni był Artur K., został on zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu, gdzie początkowo usłyszał zarzut zabójstwa w związku ze zgwałceniem. Podejrzany przyznał się do jego popełnienia. Następnie, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Lubaniu, został on tymczasowo aresztowany.
W toku postępowania przygotowawczego, Artur K. kilkakrotnie składał on wyjaśnienia. Dowody zgromadzone przez Prokuraturę Rejonową w Lubaniu doprowadziły do ustalenia, że przebieg zdarzenia odbiegał od przedstawionego przez podejrzanego. Z opinii powołanego w sprawie biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz z innych czynności dowodowych wynikało, że ofiara była przez oskarżonego kilkunastokrotnie uderzana w głowę, a zwłaszcza w twarz, oraz w okolice klatki piersiowej, brzucha i dłoni. Charakter obrażeń wskazywał, że ciosy mogły być zadawane pięścią oraz otwartą ręką. Prawdopodobnym jest także, że w czasie zdarzenia pokrzywdzona mogła stracić przytomność.
Na skutek tych ustaleń, zmodyfikowano przedstawione Arturowi K. zarzuty, wskazując, że popełnionej przez siebie zbrodni dopuścił się on ze szczególnym okrucieństwem.
Arturowi K. zarzucono także, że pod koniec stycznia 2018 roku naruszył on nietykalność cielesną pokrzywdzonej uderzając ją otwartą ręką w tył głowy. Sytuacja miała miejsce w jednym z lubańskich lokali, krótko po zakończeniu ich związku.
Artur K. był również badany przez biegłych psychiatrów, którzy nie stwierdzili, aby jego poczytalność w chwili zdarzenia była zniesiona czy też w znacznym stopniu ograniczona. Stan upojenia alkoholowego, w którym sprawca się znajdował w chwili zdarzenia mógł wprawdzie ograniczyć jego zdolność pokierowania swoim postępowaniem, jednakże był on w stanie przewidzieć następstwo działania alkoholu.
34- letni mężczyzna był wcześniej karany sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu, za które odbywał karę pozbawienia wolności na przełomie 2009 i 2010 roku.
Za zarzuconą zbrodnię Arturowi K. grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze nie mniejszym niż 12 lat, do dożywotniego pozbawienia wolności. 

Komentarze (4)

Pokażcie zdjęcie zwyrodnialca!

Po co wszyscy mają znać twoją twarz? Ogarnij się!

A po co ci to? Na ulicy go nie spotkasz, przynajmniej przez 12 lat, do tego czasu zapomnisz o sprawie. Ludzie, pohamujcie nieco swoją chorą ciekawość.

czemu wykształcone i mądre zdawałoby się kobiety- wybierają sobie takich typów??