To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Morsy i biegacze mogli się spełnić

Fot. R.Zapora/GULBIN

Zimowe, bajkowe wręcz warunki i gorąca atmosfera – tak wyglądała tegoroczna, druga edycja biegu Kropelka Run i Piechowickiego Morsowania. – Świetna impreza – podkreślali uczestnicy.

Zainteresowanie było rekordowe. Organizatorzy przygotowali 150 miejsc na bieg, a rozeszły się one w 10 godzin. – Chętnych do wzięcia udziału było znacznie więcej, ale wprowadziliśmy limit ze względu na umowę z nadleśnictwem i możliwości organizacyjne – powiedział Waldemar Sobiński, dyrektor biegu. Do ostatnich dni organizatorzy otrzymywali pytania, czy aby nie zwolniło się jakieś miejsce.
Trasa liczyła około 10 kilometrów i wiodła lasami Nadleśnictwa Szklarska Poręba. Pierwsze 4 kilometry były pod górę, później już był lekki zbieg. Ale nie to było najpiękniejsze. W takim razie, co? – Piękna sceneria i fantastyczny klimat. Można się oderwać od tej szarej rzeczywistości – odpowiada Daniel Maciejewski, jeden z uczestników.
Chodzi o to, że na trasie było biało, prószył lekko śnieg. Biały puch utrzymywał się także na drzewach, powodując, że miejscami było jak w bajce. Wprawdzie było też trochę ślisko, ale większość na to nie narzekała. – Atmosfera jest świetna. Widać, że ten bieg organizują biegacze, a nie biznesmeni, którzy nastawieni są wyłącznie na zysk – pochwalił Jacek Jolibski, który po raz drugi z rzędu zwyciężył w kategorii open Kropelki Run. Drugie miejsce zajął Michał Kur a trzecie – Jakub Kulesza. Wszyscy trzej na mecie byli bardzo zadowoleni.
Wśród pań najlepsza była Katarzyna Choma, która wyprzedziła Dianę Potęgę i Magdalenę Dul.
Po raz pierwszy rozegrano też mistrzostwa Piechowic w Biegu Zimowym. W kategorii mężczyzn zwyciężył Andrzej Paczos a w kategorii kobiet – Ewelina Jedziniak, która jest zarazem przewodniczącą komisji sportu rady miejskiej.
Na emocjach związanych z biegiem się nie skończyło. Wielu uczestników biegowych zmagań potraktowało to jako rozgrzewkę przed... piechowickim morsowaniem. W tym roku w wodzie urokliwego Wodospadu Kropelka zanurzyło się około stu osób. – Szacujemy, że było dwa razy więcej morsów, niż przed rokiem – powiedział W. Sobiński.
– To jest uczucie nie do opisania. Wydzielają się endorfiny – mówił jeden z morsów – Krystian Gwardiak.
– Polecam morsowanie. My nie chorujemy – dodał Mariusz Mazur z klubu Morsy Lubań. Przyznał, że wodospad bardzo mu się podoba.
Łącznie do tegorocznej Kropelki Run zgłosili się biegacze z 51 miejscowości. Byli przedstawiciele wielu miejscowości z regionu jeleniogórskiego, ale i Wałbrzycha, Legnicy, Wrocławia, Żar i Żagania, Poznania a nawet Szczecinka.
– To fantastyczna promocja miasta. Tym bardziej, że Piechowice nie do końca mogą konkurować z głównymi ośrodkami turystycznymi w regionie, ale nasze miasto ma ogromne walory: wspaniałe góry, potoki. No i wspaniałych ludzi – powiedział burmistrz Jacek Kubielski.
Na koniec, po rozdaniu nagród, chętni zgromadzili się przy ognisku rozpalonym na terenie ośrodka Potok i rozpoczęli wspólną biesiadę. Impreza miała akcent charytatywny. Podczas biegu i pod wodospadem zbierano datki na rzecz pogorzelców, którzy w październiku stracili dach nad głową. Udało się uzbierać prawie pół tysiąca złotych.
Organizatorami 2. Kropelki Run i Piechowickiego Morsowania są Miasto Piechowice, Grupa Biegam dla Zdrowia oraz firma RFH Group. Organizatorzy już zapowiedzieli, że w przyszłym roku odbędzie się kolejna edycja biegu i morsowania. – Kto wie, może nawet pokusimy się o „połówkę” – przyznał Waldemar Sobiński sugerując, że marzy mu się wytyczenie trasy półmaratonu.

Piechowice 2018 (1).jpg
Piechowice 2018 (2).jpg
Piechowice 2018 (3).JPG
Piechowice 2018 (4).JPG
Piechowice 2018 (5).JPG
Piechowice 2018 (6).jpg
Piechowice 2018 (7).JPG
Piechowice 2018 (8).JPG
Piechowice 2018 (9).JPG
Piechowice 2018 (10).JPG
Piechowice 2018 (11).jpg
Piechowice 2018 (12).jpg
Piechowice 2018 (13).jpg
Piechowice 2018 (14).jpg
Piechowice 2018 (15).jpg
Piechowice 2018 (16).jpg
Piechowice 2018 (17).jpg
Piechowice 2018 (18).jpg
Piechowice 2018 (19).jpg
Piechowice 2018 (20).jpg
Piechowice 2018 (21).jpg
Piechowice 2018 (22).jpg
Piechowice 2018 (23).jpg
Piechowice 2018 (24).jpg
Piechowice 2018 (25).jpg
Piechowice 2018 (26).jpg
Piechowice 2018 (27).JPG
Piechowice 2018 (28).JPG
Piechowice 2018 (29).JPG
Piechowice 2018 (30).JPG
Piechowice 2018 (31).jpg
Piechowice 2018 (32).jpg
Piechowice 2018 (33).jpg
Piechowice 2018 (34).jpg
Piechowice 2018 (35).jpg
Piechowice 2018 (36).JPG
Piechowice 2018 (37).JPG
Piechowice 2018 (38).JPG
Piechowice 2018 (39).JPG
Piechowice 2018 (40).JPG
Piechowice 2018 (41).JPG
Piechowice 2018 (42).JPG
Piechowice 2018 (43).JPG
Piechowice 2018 (44).JPG
Piechowice 2018 (45).JPG
Piechowice 2018 (46).jpg
Piechowice 2018 (47).JPG

Komentarze (8)

Numer 40, zapraszam do kantorka!

Pani z numerem 40 plusuje czy minusuje powyższą wypowiedź? Pewnie plusuje, bo nie ma się czego wstydzić, oj, nie ma... Mrauuu...

A pan od WF dostanie po pysku za molestowanie.

Od dawna z lubością obserwuję twoje pikowanie w dół. Myślałem, że już gorzej nie może być. Myliłem się. Grubo.

Żeby pikować w dół,najpierw trzeba być wysoko.Uważaj,żebym Ci na głowę nie spadła, jak już będę na dole.

Weź już nie brnij...

Dlaczego mam lajki zablokowane?

Bo nie połykasz, tylko wypluwasz!