To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wojsko bierze się za tory

Stacja kolejowa w Świętoszowie (2013 r.); fot. Przemysław Woźnica; CCA 3.0

Nie tylko cywile dostrzegają potencjał transportu kolejowego (czego wyrazem jest szeroko zakrojony projekt reaktywacji linii kolejowych na Dolnym Śląsku). Z możliwości przemieszczania sił i środków po szynach chce korzystać także wojsko. I własnymi siłami zamierza remontować linie kolejowe.

MON poinformował, że jeszcze w tym roku taka modernizacja szlaku kolejowego ma się rozpocząć między Zebrzydową a Żaganiem. Linia nr 283 (biegnąca przez Osiecznicę i Świętoszów; to część szlaku z Jeleniej Góry do Lwówka) ma 44 km, jest nieczynna od 30 lat. Infrastruktura została skrajnie zdewastowana, fragmentami torowisko właściwie nie istnieje. Wojsko uważa jednak, że choć inwestycja będzie kosztowna, to ze względu na znacznie szlaku dla obronności kraju warto te koszty ponieść. Linia ma też służyć armii do zaopatrywania jednostek w Bolesławcu, Świętoszowie i Żaganiu.
Co najważniejsze dla cywilów wojsko nie zamierza przejmować linii. Według zapewnień MON szlak pozostanie w administrowaniu PKP PLK i będą nim mogły jeździć cywilne pociągi.
Jak zastrzega specjalistyczny serwis „Rynek Kolejowy” wojsko nie zamierza zdradzać szczegółów inwestycji.
– Przedstawione informacje mają wysoki stopień ogólności ze względu na ich wrażliwy charakter w kontekście obronności państwa – napisano w komunikacie MON.
 

Komentarze (11)

Jak dla mnie to nawet kler może te tory remontować, byleby funkcjonowały.

"Jak zastrzega specjalistyczny serwis „Rynek Kolejowy” wojsko nie zamierza zdradzać szczegółów inwestycji." - i to rozumiem, a któregoś pięknego dnia zaskoczenie, jeżdżą pociągi! No, i nie rozumiem...

TIRy na TORY. Radary na ulice i drogi.

Bardzo dobra wiadomość.Ostatnio wojsko wyremontowało trasę z Jankowej Żagańskiej do Przewozu a teraz zabierają się za Zebrzydowa-Żagań.Jeżeli Urząd Marszałkowski rzeczywiście przeprowadzi remont Jelenia-Lwówek to dla mieszkańców Jeleniej Góry,Legnicy,Bolesławca otworzą się nowe możliwości dojazdu do Borów Dolnośląskich.W sam raz na wycieczkę rowerową albo grzybobranie.

Niech wojsko wyremontuje tory do Kowar i Karpacza. Będzie to w czasie wojny jako strategia, wywozu Polskiego skarbu, dokumentów z całej Polski do jednego miejsca Karkonoszy, czyli Kowarskiego Tunelu i Karpackich tajnych jaskiń i podziemi, schować tam i umieścić obok depozytu z czasów II Wojny Światowej tam gdzie Niemcy już wcześniej pochowali. Przynajmniej nikt postronny tego nie odnajdzie. :)

No i nieopatrznie zdradziłeś tajne miejsca...

Ten artykuł jest tak napisany, że nic z niego nie wynika. Wojsko zapewne wyremontuje odcinek w rejonie Świętoszowa i Osiecznicy, który nie ma nic wspólnego z odcinkiem Jelenia-Lwówek poza numerem linii. Na naszym terenie wojsko nie ma żadnego interesu. Dlatego skorzystają ludzie jeżdżący w kierunku Zielonej Góry albo Żagania, a nie my. To tak, jakby napisać o remoncie drogi nr 3 w Świnoujściu i cieszyć się z tego, bo jest fragmentem tej samej drogi nr 3 Jelenia Góra - Szklarska Poręba. Gdzie Świnoujście, a gdzie Jelenia? Gdzie Świętoszów, a gdzie Lwówek?

Jesteś w błędzie.Wojsko może nie ma interesu w odcinku Jelenia-Lwówek ale ma Urząd Marszałkowski.Jeżeli marszałek tak jak zapowiada przejmie tory na trasie Jelenia Góra-Lwówek-Jerzmanice-Legnica i je wyremontuje,wojsko zrobi Zebrzydowa-Żagań to śmiało można uruchomić szynobus na całej trasie Jelenia-Żagań.Ten kawałek Lwówek-Zebrzydowa jest w całkiem niezłym stanie.Kursują tam pociągi towarowe wywożące kruszywa.Nawet gdyby trzeba było się przesiadać w Lwówku to i tak w frekwencja w małym SA135 murowana a w lecie to pewnie w SA134.Bory Dolnośląskie są naprawdę fajnym miejscem na niedzielny wypad z rodziną czy to pieszy czy rowerowy.

Nie zapominajmy, że o wiele bardziej ta linia będzie przydatna i atrakcyjna w drugą stronę - w góry jeździ mnóstwo Lubuszan. Ja sam do niedawna żyłem po tamtej stronie Borów Dlnśl. i zmarnowałem masę czasu i pieniędzy na dojazdy w Karkonosze olbrzymimi objazdami (przez Wrocław lub Zgorzelec). A jak mi było szkoda kasy to dymałem w obie strony rowerem, wzdłuż nieczynnych torów, o których tu mówimy...

Niech wojsko zacznie się powoli rosyjskiego uczyć bo nie długo będzie bardziej potrzebny niż te tory

A może wreszcie rozliczymy tych. którzy zdewastowali polskie kolejnictwo?