To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jeden utarg – dwóch chętnych

Jeden utarg – dwóch chętnych

Dwie firmy ochroniarskie próbowały równocześnie podjąć dzienny utarg z bogatyńskiej drogerii Rossmann. Policja prowadzi postępowanie w kierunku oszustwa. Walka o rynek usług czy zwyczajny skok na kasę?

Oszuści czy prowokatorzy?
Jeśli chodziło o pieniądze, to gra nie była raczej warta świeczki. W poświąteczny wtorek, 6 kwietnia, bogatyńska drogeria przygotowała dla konwojentów utarg w wysokości 18 tys. zł. Dla takiej kwoty nikt przy zdrowych zmysłach nie ryzykowałby zdrowia, życia, a w najlepszym przypadku utraty licencji. Można więc domniemywać, że konkurencyjna firma ochroniarska podjęła działania, mające na celu przejęcie majętnego klienta. Na pytanie jak naprawdę było, powinno odpowiedzieć wszczęte przez policję postępowanie wyjaśniające.

- Na obecnym etapie postępowania mogę jedynie potwierdzić, że miała miejsce próba pobrania pieniędzy z utargu przez pracowników agencji ochrony, którzy nie byli do tego uprawnieni – informuje rzecznik zgorzeleckiej policji, mł. aspirant Antoni Owsiak.

Policja prowadzi postępowanie z art. 286 kk, dotyczące oszustwa. W myśl przepisów, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd, podlega karze do 8 lat pozbawienia wolności. Policja ma 30 dni na ustalenie faktów. Dopiero po zakończeniu postępowania można będzie odpowiedzieć na pytanie, czy pod Rossmannem doszło do przestępstwa.

Cały artykuł w najnowszych "Nowinach Jeleniogórskich" nr 15/10.

Komentarze (11)

18tys zł to ponad roczne minimalne wynagrodzenie pracownika który nierzadko musi harować po 8 lub więcej godzin przez ponad 12 miesięcy. Więc nie dziwi fakt że mogli w kilka minut dorobić się ponad rocznej wypłaty.

licencje i tak stracą !pracownicy ochrony uzbrojeni w broń palną nie mają prawa wchodzić do sklepów ,banków itd nie pod ich ochroną.Czyli wchodząc do Rossmanna juz popełnili przestepstwo,bo Rossmanna chroni konkurencyjna firma

czyli pracownicy firmy chroniącej Rossmann także popełniają przestępstwo wchodząc z bronią palną na zakupy w innych sklepach chronionych przez inną ochronę

No i co z tego że chroni konkurencyjna firma? Co to ma za znaczenie? Czyli jak pracownicy firmy chroniącej ten obiekt pojadą np zatankować auto to też stracą licencję? Bo przecież będą musieli wejść do środka i zapłacić :) Kolego nie przemądrzaj się jak nie masz wystarczającej wiedzy. Pozdrawiam

cała akcje wymyslił kolega bizon który nie może przebolec pewnych rzeczy które sa nie uniknione:))))
chlopaki pojechali na zakupy a ten afere zrobił z niczego:)))

przed ostatnią 4 w adresie należy zlikwidować spacje

No i taką prowokacją jareksy strzeliły sobie gola samobójczego. Teraz wyjdą wszystkie brudy jareksa. Chcieli zagrać nieczysto, więc i tak będzie. Piłeczka zawsze się od ściany odbija.

co ty kobieto piszesz Jarex to lux firma