To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niebezpieczne piaskownice

Niebezpieczne piaskownice

W piaskownicach mogą czaić się na dzieci niebezpieczne odzwierzęce pasożyty – ostrzega sanepid. Bezwzględnie wiosną powinno się więc wymienić w nich piasek. W Jeleniej Górze na utrzymanie placów zabaw wydaje się rocznie około 150 tys zł. Na ich ogrodzenie pieniędzy już jednak nie ma.

Ewa Czyżewska, dyrektor jeleniogórskiego sanepidu, opowiada że szkolono przedstawicieli firm, które zarządzają dziecięcymi placami zabaw i piaskownicami.

- Informowaliśmy ich o tym, że odzwierzęce pasożyty potrafią dostać się do mózgu człowieka, żerować w ludzkim oku i przetrwać bardzo długo w wątrobie - mówi Ewa Czyżewska. – Wszędzie tam czynią duże spustoszenie. Zagrożenia są powszechnie znane, a my je tylko przypomnieliśmy.

Choć trudno to udowodnić, to pani dyrektor uważa, że w ubiegłym roku zachorowań takich na naszym terenie mogło być nawet kilka.

- Przeprowadziliśmy kilkadziesiąt kontroli pisaku – mówi – W połowie przypadków był on niewłaściwy. Wystąpiliśmy do właścicieli o jego wymianę.

Na terenie powiatu jeleniogórskiego istnieje około 60 placów zabaw i zorganizowanych piaskownic. Połowa z nich mieści się w Jeleniej Górze. Czternastoma administruje samorząd miejski – pozostałymi spółdzielnie mieszkaniowa, wspólnoty i firmy. Najlepiej byłoby, gdyby wszystkie były otoczone płotem, bo ograniczyłoby to wchodzenie na ich teren psów, ale nie są. Z miejskich ogrodzone jest zaledwie jedno – przy Osiedlu Robotniczym.

- Utrzymanie jednego placu kosztuje nas minimum 10 tys zł rocznie – tłumaczy Ewa Tomera, naczelnik wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. – To są olbrzymie pieniądze. Gdybyśmy chcieli jeszcze każdy ogrodzić, urosłaby niebotyczna wręcz kwota! Miasta na to nie stać.

Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 17/10.

Fot. D. Antosik/montaż: N. Jaskólska

Komentarze (7)

są obrzydliwe, brudne , zaniedbane, z połamanymi niebezpiecznymi zabawkami, piaskownicami do których srają psy i koty po prostu rzygać się chce. Niech nie gadają że jeden plac 10 tys bo chyba 10 zł ich kosztuje. Skandal. Zaniedbane i brudne miasto

W cywilizowanych krajach piaskownice są wyposażone w takie specjalne rolety, które rodzice (lub administracja)po zabawie po prostu zasuwają. A jeszcze bardziej cywilizowani właściciele psów i kotów sprzątają po swoich pupilach i nikt ich nie musi pilnować! Nikomu nie przyjdzie do głowy puszczać luzem pieska po osiedlu, ulicy czy w okolice zabaw dzieci. I to nie tylko w trosce o zdrowie dzieci, ale przede wszystkim dlatego bo tak są nauczeni !!!

To trudno nazwać placem zabaw MASAKRA

Piaskownice, trawniki w mieście są totalnie zanieczyszczone odchodami. Jelenia Góra stała się wielką kloaką. Właściciele piesków niepoczuwaja się do sprzątania kupek po swoim pupilu, natomiast straż miejska nie dostrzega problemu. Mam nadzieję że prezydent i kilku radnych wdepną w te ozdoby miasta i może zaregaują.

min 10 tysięcy+ koszt ogrodzenia to rzeczywiście straszne pieniądze!!!!!!!! taka "ogromna" kwota kontra zdrowie naszych dzieci????? wybór jest strasznie trudy!!!!!!!ciekawi mnie czy pani naczelnik zabrałaby swoje dziecko do takiej piaskownicy???????PANI EWO ZAPRASZAM RAZEM Z DZIECKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!

i jeszcze jedno- na co urząd miasta wydaje te min 10 tysięcy????te place zabaw pamiętają jeszcze czasy mojego dzieciństwa czyli mają jakieś 25!!!!!!!!!!!!!!lat,wstyd mi za urząd miasta!!!!!!!!!!!!!