To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ciągle szukają 3,5- letniego Kacperka

FOT.112 Polkowice, OSP Wałbrzych

To już ósma doba poszukiwań 3, 5 -letniego chłopca, który zaginął w Nowogrodźcu. Nadal strażacy i policjanci sprawdzają odcinki rzeki Kwisy oraz tereny położone w sąsiedztwie rzeki.

Poszukiwania prowadzone są także w samej wodzie oraz po obu stronach rzeki. Członkowie grup poszukiwawczych centymetr po centymetrze sprawdzają dno rzeki. Służby przeszukały do tej pory kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy.

Anna Kublik-Rościszewska, rzecznika prasowa bolesławieckiej policji poinformowała, że prowadzone są także działania z użyciem psów tropiących. Na razie nie przyniosły rezultatów.

Do akcji poszukiwania Kacperka włączył się detektyw Krzysztof Rutkowski, którego o pomoc poprosiła rodzina chłopczyka.

Jak pisaliśmy wcześniej na nj24.pl oraz w Nowinach Jeleniogórskich, Kacperek zaginął 27 kwietnia wieczorem. Opiekował się nim ojciec. Razem byli na terenie ogródków działkowych i chłopiec nagle zniknął mężczyźnie z oczu. Ojciec szukał go z sąsiadami. Potem zawiadomił policję. Okazało się, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany, ponieważ był poszukiwany do odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu.

Do sprawy zaginięcia chłopca włączyła się prokuratura. Ojciec chłopca usłyszał zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Jak wyjaśnia Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń zakłada, że chłopiec, który przebywał razem z ojcem i jego znajomym na terenie ogródka działkowego, oddalił się niezauważony przez dorosłych. Prawdopodobnie doszło do wypadku i chłopiec wpadł do rzeki. Postępowanie prokuratorskie jest jednak we wstępnej fazie i prokuratura nie wyklucza innych wersji wydarzeń. Śledczy przesłuchują świadków wydarzeń oraz matkę chłopca.

W akcji poszukiwawczej wykorzystano: śmigłowiec policyjny z kamerą termowizyjną, drony, łodzie motorowe z sonarem, płetwonurków, quady, psy tropiące, psy ratownicze i samochody terenowe. W poszukiwaniach biorą udział strażacy z jednostek JRG i OSP, członkowie grup poszukiwawczo-ratowniczych, ratownicy wodni, policjanci oraz żołnierze WOT.

Więcej na ten temat w aktualnym wydaniu Nowin Jeleniogórskich z 5 maja 2020 r. 

OSP Wałbrzych  (7).jpg
OSP Wałbrzych  (8).jpg
OSP Wałbrzych  (1).jpg
OSP Wałbrzych  (2).jpg
OSP Wałbrzych  (3).jpg
OSP Wałbrzych  (4).jpg
OSP Wałbrzych  (5).jpg
OSP Wałbrzych  (6).jpg
fot 112 Polkowicce 1.jpg
fot 112 Polkowice.jpg

Komentarze (3)

Zapuszczając się samochodem poza granice Polski warto przyjrzeć się wcześniej przepisom obowiązującym w odwiedzanym kraju, i tak Luksemburg 0,8 promila, Wielka Brytania 0,8 promila, reszta w większości 0,5. Więc dla pieszych 0,7 na RODOS nie robi wrażenia. Zastanawiam się tylko dlaczego na codzień krwiożercze media nie pokazały ani razu zrozpaczonej zniknięciem dziecka matki.

Tatusiek coś wie i nie mówi,możliwe ze dzieciak wczesniej zaginął

Zal mi Kacperka, ale zarowno ojciec jak i matka sie nie popisali .
Mysle ze ktos go uprowadzil,bo gdyby wpadl do rzeki to w ciagu tygodnia by go znalezli.