To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Podejrzenie o koronawirusa u ucznia SP nr 10 w Jeleniej Górze

Podejrzenie o koronawirusa u ucznia SP nr 10 w Jeleniej Górze

Na Covid 19 zachorował ojciec ucznia z klasy pierwszej Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Gorze. Czy zakażony jest także jego syn? Tego na razie nie wiadomo. W szkole czekają na wynik testów dziecka, ale już teraz wprowadzili działania profilaktyczne, by ograniczyć kontakty z uczniami i nauczycielami, którzy spotykali się z tym uczniem.  Podobne działania podjęto w Żłobku Miejskim w Jeleniej Górze, gdzie w rodzinie jednego z dzieci jest osoba chora na koronowirusa.

Jak informuje Paweł Domagała, dyrektor SP nr 10, dzisiaj (7.09) w domach pozostali uczniowie z klasy, do której chodził chłopiec. Do pracy nie przyszli także nauczyciele, z którymi miał kontakt uczeń. - Są to działania profilaktyczne – podkreśla dyrektor.

Informację o konieczności izolacji uczniów tej jednej klasy i ich nauczycieli rozsyłane były dzisiaj w nocy. Trzeba było działać szybko. Jak podkreśla dyrektor szkoły, chłopiec, którego ojciec zachorował, nie miał żadnych objawów i był zupełnie zdrowy.

Pełne ręce ma jeleniogórski sanepid, którego pracownicy ustalają, z jakimi osobami miał kontakt zarażony mężczyzna i jego rodzina. Są to działania prowadzone w kierunku potwierdzenia możliwego zarażenia.

Do klasy syna  mężczyzny, który zachorował na Covid19, chodzi 25 uczniów. Wszystkie dzieci pozostaną w domach do czasu otrzymania wyników testu chłopca. Od nich zależy, czy zostanie zarządzona 10-dniowa kwarantanna dla uczniów i nauczycieli. Sprawa dotyczy jednej klasy. Odtwarzanie łańcuszka kontaktów chorego mężczyzny i dotarcie do każdej z osób, to żmudna i trudna procedura. Elżbieta Sójkowska z jeleniogórskiego sanepidu wyjaśnia, że wyniki testu chłopca, którego ojciec zachorował na COVID, powinny być znane dzisiaj w nocy.

W SP nr 10 zareagowali na informację o zachorowaniu na koronawirusa ojca jednego z uczniów natychmiast i bardzo prawidłowo. Wcześniej wdrożono covidowskie procedury.

W tej szkole dzieci z klas I-III nie mają kontaktów na przerwach ani ze sobą, ani z kolegami ze starszych klas. Każda z klas przebywa ze swoim wychowawcą w osobnych pomieszczeniach. Podobne ograniczenia kontaktów są w świetlicy szkolnej.

Takie procedury od razu ograniczyły w szkole liczbę osób narażonych na zachorowanie i dzięki temu działania obejmują tylko jedną klasę. - Czekam na dalsze wytyczne sanepidu – mówi Paweł Domagała. Od wyników testów zależy, czy uczniowie z tej jednej klasy oraz ich nauczyciele będą na kwarantannie i czy zarządzi nauczanie zdalne.

W SP uczy się 700 uczniów i jest 29 oddziałów. W 28 prowadzone są normalne zajęcia.

To pierwszy taki przypadek szkole w Jeleniej Górze. W szkołach w Polsce takich przypadków przybywa w lawinowym tempie. Są między innmi w szkołach w: Nysie, Olsztynie, Działdowie, Byszewie, Białymstoku.

W Żłobku Miejskim w Jeleniej Górze w związku z podejrzeniem zachorowania na koronawirusa także podjęto działania profilaktyczne. Zarażony Covid 19 jest jeden z członków rodziny dziecka ze żłobka. Do domów odesłano dzieci z dwóch grup. Wczesniej zostały przebadane na obecność koronawirusa.Podobne badania przeszły opiekujące się nimi nauczycielki. Dalsze postępowanie zależy od wyników testu. Powinny być znane dzisiaj.

6 nowych przypadków na Dolnym Śląsku

Z informacji wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego wynika (stan na 7.09, godz. 10.30), że mamy 6 nowych przypadków zakażenia koronawirusem na Dolnym Śląsku. Nowo zdiagnozowane osoby pochodzą z Wrocławia i Jeleniej Góry oraz powiatów: oleśnickiego, lwóweckiego i bolesławieckiego.

W sumie liczba osób zakażonych koronawirusem w województwie dolnośląskim: 4195.

Liczba osób wyleczonych z COVID-19 w województwie dolnośląskim: 3201.

Liczba osób objętych kwarantanną lub izolacją: 1871,

Liczba osób objętych nadzorem epidemiologicznym: 129,

Liczba osób hospitalizowanych ze względu na podejrzenie lub potwierdzenie zachorowania na COVID-19: 94.

Komentarze (20)

Tymczasem krzyworyj patologiczny oszust i kłamca Moravitzky biega po sklepach bez maski na krzyworyju.

Widzę że stan upośledzenia się pogłębia. Ja już nie wiem czy będę mógł pomóc.

A jacyś podejrzani o katar czy grypę są?

Albo czkawkę?

Nie. Teraz tylko korona jest w modzie :-D

Szanowna Redakcjo,
warto podkreślić fakt, iż dzieci ze szkoły i żłobka mają tych samych rodziców, z których jeden jest zarażony.
A panie ze żłobka nie miały żadnych testów, tak samo jak dzieci...

dzieci nie miały żadnych testów
Trzeba bylo zabrać dzieci i czekać na wyniki dziecka z grupy żłobkowej do jutra, tak fla sprostowania droga redakcjo

Z ktorej grupy?

Kare powinni ojcu dorypac z 20tys zl albo wieksza. Wiedzial ze jest chory powinien dzieci w domu trzymac. A co z wirusem ktory ponoc sie osadza na klamkach i przedmiotach martwych. Zrobil to swiadomie od dosc dligiego czasu mowia i pisza jak wirus sie roznosi

Z drugiej grupy

Kolejny debil z ciebie! Jak mogl swiadomie roznosic, jak zaraz po tescie idzie sie na kwarantanne! Ale w tej jeleniej mieszkaja glupki! Tylko zeby zgnoic drugiego, dobic, kompletnie nie znajac prawdy!

Wirus będzie z nami już zawsze, trzeba się przyzwyczaić. Tak jak grypa.

Dokładnie. Dziecko powinno zostać wydalone ze żłobka, to jest mega nirodpowidzialne ze strony tego ojca. My też po 2 godzinach musieliśmy zabrać córkę ze żłobka. 8 nikt żadnych testów nie miał. Czekamy do jutra. A dzisiaj kwarantanna.

Panie dyrektorze z SP10 rozumiem, ze dzieci sa odizolowane w czasie zajec szkolnych, ale jak to jest przy wejsciu do szkoly, korzystaniu z toalet, a takze czy nauczyciele z nikim sie nie widuja? Rozumiem, ze kazde dziecko ma prywatny kanal wejsciowy i prywatna toalete?

Jak już ktoś napisał rodzic ucznia z SP 10 i rodzic dziecka ze żłobka to ten sam zakażony ojciec. Panie i dzieci w żłobku żadnych testów nie miały. Najlepsze jest to że dzieci z grupy żłobkowej są na kwarantannie a Panie które zajmowały się dziećmi nie. Najlepiej niech Panie idą do pracy i przekazują dalej. Nawet jeśli dziecko będzie ujemne to i tak mogło przekazać wirusa innym dzieciom i Paniom opiekunkom. Przecież rodzice też byli w żłobku zostawić jak i odebrać dziecko. Kto podejmuje decyzje w sanepidzie nie wiem. Jakie procedury? Albo izolujemy wszystkich z kręgu albo nie róbmy afery.

Panika, parodia i jeszcze to "i był zupełnie zdrowy" Każdy chciałby, żeby takie były wszystkie choroby, tak ma być w raju.

A co z nauczycielami ktorzy mieli kontakt z nauczycielem tego chłopca ?
Z tego co wiem, ten chlopiec chodzil na stołówkę, co z dziecmi ktore byly w stolowce razem z nim?
W marcu bylo kilkanascie zachorowan dziennie w calej Polsce i pozamykali szkoły a teraz jak jest kilkaset to wszystko otworzyli.
To jest kpina !

Proponuję udusić chorych i tych z podejrzeniem !!!
Że co, to niby niedorzeczne !!!
A to co się wokół tego dzieje, to co, to jest niby normalne ?

Może czas na pozywanie nieodpowiedzialnych ludzi za zarazanie?

Moze czas na leczenie.....