To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Albo nowy sprzęt, albo...

Albo nowy sprzęt, albo...

Jeleniogórski szpital pilnie potrzebuje nowego tomografu, nowego rentgena oraz rezonansu magnetycznego. Czy są szanse na ich pozyskanie? I tak, i nie. Wszystko tak naprawdę zależy od... dyrektora szpitala.

O konieczności sprowadzenia do Szpitala Wojewódzkiego w Jeleniej Górze rezonansu magnetycznego mówi się co najmniej od pięciu lat. Za każdym razem jego nabycie wydaje się kwestią zaledwie kilku najbliższych miesięcy. Miesiące mijają, a rezonansu jak nie było, tak nie ma.

Poselską interpelację w tej sprawie złożyła Elżbieta Zakrzewska. W odpowiedzi Marek Twardowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, napisał między innymi, iż jeleniogórski wniosek przepadł w drodze konkursowej. Innymi słowy: inni byli lepsi.
- Rok temu nie posiadaliśmy pozytywnej opinii wojewódzkiego konsultanta na temat potrzeby kupna rezonansu - tłumaczy Stanisław Woźniak, dyrektor szpitala. - Teraz już ją mamy. Do konkursu stanęliśmy po raz kolejny.

Jeśli tym razem postępowanie konkursowe wypadłoby pomyślnie, rezonans mógłby trafić do Jeleniej Góry na początku przyszłego roku. A jest niezbędny. Rocznie lecznica zleca wykonanie kilkuset takich badań. Większość z nich odbywa się w Karkonoskim Centrum Medycznym.

Drugi rezonans w mieście nie stanowiłby konkurencji dla tego pierwszego. Dziś kolejka do badania na nim w ramach NFZ sięga grudnia!
Jeszcze pilniejsza wydaje się potrzeba wymiany w szpitalu urządzenia do zdjęć rentgenowskich i tomografu komputerowego. Rentgen liczy sobie już kilkanaście lat, tomograf ma zaś charakter dwurzędowy, podczas gdy nowoczesne urządzenia tego typu są już 64-rzędowe. Tak starego sprzętu jak w Jeleniej Górze próżno chyba szukać w lecznicach Dolnego Śląska.

Nowy rezonans kosztuje około 4 mln zł, tomograf i rentgen - 5 mln zł. Razem potrzeba więc 9 mln zł.

- Na pewno my takich pieniędzy w tym roku nie damy - mówi Jerzy Łużniak, wicemarszałek Dolnego Śląska. - W przyszłym roku szanse również są na to znikome.
Sytuacja jest poważna, bowiem - jak mówi jeden z lekarzy zatrudnionych w szpitalu - na starym sprzęcie nie można prowadzić części lekarskich specjalizacji. Może się też okazać, że NFZ obetnie ze względu na przestarzały sprzęt kontrakt na przyszły rok.

Cały artykuł w "Nowinach Jeleniogórskich" nr 30/10.

Komentarze (4)

I badz tu desperatem i lecz sie w Jeleniej Gorze...Zycie przerasta wyobraznie,i dlatego kto ma jakies nadzieje pomocy szuka poz JG...i pieniadze ida za chorym.Ma ten szpital fatalnych menagerow... :( :( :( :(

a gdzie 1% podatku który jeleniogórzanie przekazali na szpital???

Potrzeby szpitala 1000 badań rocznie / uważam że przeszacowane 5x ale niech będzie /.Możliwa do osiągnięcia na rynku cena za jedno badania 500zł. Rachunek: 4 mln zł podzielić przez 500zł i podzielić przez 1000 badań rocznie daje 8 lat.Jak zakup takiego drogiego gadżetu może poprawić ekonomikę tego szpitala - piszę gadżetu bo to urządzenie diagnostyczne PRZEDOPERACYJNE dla bardzo wąskiego grona specjalistów - niedostępnych na tym terenie.

niech szpital dalej zjmuje sie poradniami specjalistycznymi, poz-em, pogotowiem i nocną pomoca, a podstawową dzialalnością szpitala (szpitalnictwem)niech zajmują sie politycy - i jakoś to będzie :confused: