To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wyścig po trupach...

Wyścig po trupach...

Stowarzyszenie Przedsiębiorców Branży Pogrzebowej Miasta i Powiatu Jeleniej Góry twierdzi, że zła organizacja pracy prosektorium w Szpitalu Wojewódzkim umożliwia jednej z firm dostęp do danych zmarłych. Dlatego domaga się przywrócenia dawnych zasad współpracy, czyli możliwości pracy swoich przedstawicieli w prosektorium na zasadach wolontariatu.

Tymczasem dyrekcja szpitala mówi: nie! - Żadnej obecności firm pogrzebowych w prosektorium czy na oddziałach szpitalnych. Do tego, co było, nie ma powrotu. Prosektorium ma teraz swojego szefa i wreszcie jest porządek - twierdzi Jan Mularczyk, zastępca dyrektora szpitala ds. ekonomicznych.

Stowarzyszenie zawiązane kilka lat temu utworzyły cztery zakłady pogrzebowe - Wisen, Ozyrys, Hera i Sims. Potem doszedł jeszcze Anubis. Przedsiębiorcy walczyli wtedy pod jednym szyldem m.in. o zniesienie monopolu MPGK na wykonywanie usług cmentarnych, domagali się także równego dostępu do szpitalnego prosektorium.

Efektem ich działań była m.in. zgoda dyrekcji szpitala na umieszczenie w prosektorium tablicy informacyjnej z danymi wszystkich zakładów oraz na obecność przedstawicieli tych firm w prosektorium na zasadach wolontariatu.

- Był porządek, sami sobie, jedna firma drugiej patrzyła na ręce, a przy tym mieliśmy kontrolę nad tym, czy pracownicy prosektorium nie polecają rodzinom zmarłych konkretnych zakładów - mówi Mirosław Kupczyk, prezes stowarzyszenia, właściciel zakładu Wisen.

W prosektorium rozdawano też rodzinom zmarłych informator z danymi teleadresowymi zakładów pogrzebowych.

- Cały ten pomysł zmierzał do tego, by firmy ze stowarzyszenia opanowały prosektorium i przechwytywały głównie zgony szpitalne. Im chodziło o to, żeby mniejsze firmy, takie jak moja, wyrugować z rynku. No i powiedzmy szczerze - nie chodziło o żadne tam pilnowanie i kontrolę, tylko o to, by równo dzielić między siebie rynek - mówi bez ogródek Włodzimierz Kraszewski, właściciel zakładu pogrzebowego z Piechowic.

Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 47/2008.

Komentarze (1)

a po co to stowarzyszenie utworzyly tylko te zaklady ,przeciez to wolny rynek wiec wszyscy rowni nie jakies tam wolontarjaty czy zdobywanie danych zmarlych tylko rodziny po tablicach wybieraja same ,zaklad ktory chca ,a niektore to maja siedziby w calym bylym wojewodztwie jg wiec i tak niezle wychodza na tym , to pytam oco ten dym