To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bieg dla twardzieli

Bieg dla twardzieli

Jacek Lenart ze Zgorzelca zwyciężył w dzisiejszym I Maratonie Karkonoskim. Pokonanie morderczej trasy o długości 42,195 km, poprowadzonej grzbietem gór ze Szrenicy na Śnieżkę i z powrotem na Szrenicę, zajęło mu dokładnie 3 godziny 41 minuty i 46 sekund.

Najlepszą z kobiet okazała się Joanna Drewnicka – Ogrodnik z Wrocławia, która dotarła na metę jako 33. zawodnik z wynikiem 4:36:30. Na start w tym wyjątkowo trudnym wyścigu odważyło się ostatecznie 185 biegaczy.
Najlepsi z Jeleniej Góry i powiatu jeleniogórskiego w tym arcytrudnym biegu to Waldemar Witulski z Sosnówki oraz Marzena Mizera z jeleniogórskiego Zabobrza. Witulski wpadł na metę czwarty, walczył tak ambitnie, że na zbiegu na Przełęcz Karkonoską przewrócił się na kamieniach. Solidnie się potłukł. Z rozciętym łukiem brwiowym wyglądał jak bokser po ciężkiej walce.
Marzena Mizera zajęła drugie miejsc wśród pań. Wtajemniczonych jej fantastyczna forma nie dziwi - widują ją codziennie rano, gdy biega w okolicach Zabobrza. Startuje rzadko, ale jeśli się na to decyduje, to ze znakomitym skutkiem.

ZOBACZ OBSZERNĄ GALERIĘ ZDJĘĆ

Fot. Daniel Antosik
Fot. Daniel Antosik
Fot. Daniel Antosik
Fot. Daniel Antosik
Fot. Daniel Antosik
 

Komentarze (7)

Jako pierwsi zamieściliście fotki z tej wspaniałej imprezy. Dzięki!

Brawa dla wszystkich, którzy ukończyli. Brawo dla Roberta Gudowskiego za zorganizowanie wspaniałej imprezy!

Gratulacje dla Pani Marzeny. Drugie miejsce w takim trudnym wyścigu to nie lada sukces. Jeszcze raz wielkie brawa dla Pani.

Oj, już w tym roku trudno się było zapisać, a po tegorocznej perfekcyjnej edycji dostanie się na listę uczestników w przyszłym roku będzie trudniejsze niż sam bieg. Jak widać 200 osób na tej trasie ginie zupełnie i spokojnie można by dopuścić do startu co najmniej 500 uczestników. Trzymamy za to kciuki! ;)

Troche tych imprez biegowyh w Polsce już zaliczyłem, ale tak trudnej trasy (szczególnie położa) to w kraju jeszcze nie spotkałem. Brawo dla wszytkich bignących. Brawo dla Gudosa, Fuzera i pozostałych orgów. Kto nie miał szansy pobiec teraz polecam przyszłoroczną edycję. To trzeba przeżyc na własnej skórze. Zadne słowa tego nie oddadzą tego co niektórzy tam przezywali na trasie. Polecam imprezkę

Brawo Marzena! Duma Zabobrza!

Bardzo dziękuję Janku i wszystkim kibicom! Trasa faktycznie była trudna- bieg typowy dla "wariatów". Przeżyć i umrzeć. Wielkie brawa dla Gudosa za fantastyczny pomysł i organizację. Jeden z biegaczy powiedział,że lepiej ten bieg pobiec niż organizować. Pozdrawiam wszystkich. Do zobaczenia.