To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ślisko na drogach – jeep wypadł z trasy

Ślisko na drogach – jeep wypadł z trasy

Samochód terenowy zjechał z trasy i zatrzymał się na polu. Dwie osoby – pasażerki - trafiły do szpitala. Policja apeluje o ostrożność: drogi są czarne, mimo tego jest ślisko.

Do wypadku jeepa doszło przed godz. 9 w pobliżu Jeleniej Góry, na drodze od strony Zgorzelca.

Kierowca land rovera nie opanował pojazdu i na łuku drogi zjechał na pobocze. Po drodze staranował znak stojący przy drodze i zatrzymał się dobrych kilka metrów od jezdni.

Podobnych zdarzeń było znacznie więcej. - Od rana było już kilka samochodów w rowie – mówią policjanci. W okolicach Barcinka do rowu wpadł także samochód służb drogowych.
Policja apeluje o ostrożność. Główne drogi w mieście wprawdzie są czarne, ale zalega na nich błoto pośniegowe, łatwo wpaść w poślizg. Im dalej od Jeleniej Góry, tym gorzej.

Służby odpowiedzialne za utrzymanie tras robią jeżdżą niemal całą dobę, jednak najlepiej polegać na sobie i zdjąć nogę z gazu.

Fot. rob
Fot. rob
Fot. rob
Fot. rob
 
Ślisko na drogach – jeep wypadł z trasy
Ślisko na drogach – jeep wypadł z trasy
Ślisko na drogach – jeep wypadł z trasy
Ślisko na drogach – jeep wypadł z trasy

Komentarze (8)

Kierowca cały, a pasazerki w szpitalu... pasy niezapięte

a co to za samochód terenowy przepraszam, nie jest na ramie tylko zbudowany jest jak normalna osobówka, tyle, że ma 4 koła naped. A w ogóle to jeep to marka samochdu, a nie nazwa kazdego samochodu terenowego, a widze, ze to jest Land Rover. Mimo wszystko uważajmy na drogach, bo jest bardzo łatwo spowodować wypadek !!! pozdrawiam

niby terenowka i nie dala rady sama wyjechac z pola?!

O jaka szkoda że nie spotkało to jełopa ze srebrnego jeppa DJE i antenka cb na dachu matoł jeden dziś w jeleniej wymuszał na innych pierwszeństwo i gdzieś miał innych i warunki pogodowe

Podstawa to odpowiedni poziom oleju w głowie. Wówczas żadne warunki nie są straszne.

Dzisiaj jechałem tą drogą i przez sto kilometrów w tych warunkach jechała tylko jedna piaskarka w Lubaniu ale z podniesionym spychem i niczym nie sypała.Dojechałem do Czeskiego Hradka, mała mieścina a latały tam trzy piaskarki, w dodatku działające!

To,że spychacze jeżdżą z podniesionym spychem nie świadczy o tym tym, że są popsute. Po prostu ich kierowcy nabijają kilometry w tzw. akcji zimowej. W ten sposób robią ogromne oszczędnosci w zużyciu paliwa. Reszta jest milczeniem.

To,że piaskarka jedzie z podniesionym pługiem świadczy o tym, że jedzie na swoją wyznaczoną trasę. Jeśli np. wykonuje usługę dla powiatu i zmierza na wyznaczony odcinek drogi powiatowej, to po drodze (jadąc przykładowo drogą krajową czy wojewódzką) ma podniesiony pług. Nic w tym dziwnego, bowiem są różne kategorie dróg i różni zarządcy - a w związku z tym różni wykonawcy prac. Jak kolega internauta zleci malarzowi remont mieszkania w bloku to chyba malarz nie będzie malował po drodze klatki schodowej, no nie?