Śmiertelny atak nożownika

Do zdarzenia doszło 16 sierpnia późnym wieczorem w Kamiennej Górze. W domu przy ul. Krzeszowskiej doszło do spotkania towarzyskiego, zgromadzone osoby piły razem alkohol. Wtedy doszło do zdarzenia zakończonego śmiercią mężczyzny.

Według relacji świadków wypadki potoczyły się następująco. Podczas imprezy do mieszkania wszedł 43-letni mieszkaniec Kamiennej Góry z nożem w ręku, uderzył w twarz jedną z siedzących kobiet, a następnie zapytał: „Gdzie on jest?”. Zgromadzeni odpowiedzieli, że śpi w pokoju obok.

Napastnik wszedł do wspomnianego pomieszczenia z nożem w ręku. Po chwili wszyscy usłyszeli głośny jęk. Chwilę potem nożownik – przez nikogo nie niepokojony - wyszedł z mieszkania. Domownicy skonsternowani zobaczyli jak z pokoju obok wychodzi 47-letni mężczyzna trzymając się za klatkę piersiową. Wydusił tylko: „Ale mnie dźgnął”. Zaraz po tym upadł, tracąc przytomność.

Zgromadzeni zadzwonili na pogotowie, niestety mężczyzna zmarł przed przybyciem pomocy. Dopiero od nich policja dowiedziała się o zdarzeniu. Funkcjonariusze zjawili się przy ul. Krzeszowskiej, kiedy załoga pogotowia była już na miejscu. Szybko sporządzono rysopis napastnika. Poszukiwania zakończyły się sukcesem. Już kilkanaście minut po zajściu, policjanci zatrzymali na terenie Kamiennej Góry nożownika.

Napastnik to 43-letni mieszkaniec Kamiennej Góry. Został on osadzony w areszcie, a na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Za tego rodzaju przestępstwo grozi mu kara 25 lat więzienia a nawet dożywocie.