To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Żywność dotarła do miasta bez pomocy władz

Żywność dotarła do miasta bez pomocy władz

- Bez łaski – mówił Janusz Jędraszko, prezes Jeleniogórskiego Stowarzyszenia Osób Bezrobotnych. - Prezydent nie chciał dać pieniędzy więc sami zorganizowaliśmy transport. Wczoraj członkowie stowarzyszenia przez kilka godzin rozładowywali tira z żywnością dla rodzin ubogich.

- Zrobiliśmy zrzutkę na transport, trochę pomógł jeden z przedsiębiorców. I udało się – mówi Janusz Jędraszko.
Stowarzyszenie zbierało od chętnych po 10 złotych. Wpłaciło 200 osób!

Samochód pojechał do Banku Żywności we Wrocławiu w piątek. W sobotę nastąpił rozładunek. Okazało się, że samochód jest zbyt duży i nie podjedzie pod sam magazyn (zwykle jeździło mniejsze auto, tym razem po żywność pojechał tir z naczepą). Ale i to nie było przeszkodą. Bezrobotni ustawili się w rzędzie i podawali sobie produkty.

Przypomnijmy, że batalia o tę żywność trwała od tygodnia. Jędraszko zaalarmował, że władze miasta odmówiły mu przyznania pieniędzy na transport (ok. 4 tys. złotych). Jego zdaniem była to zemsta za to, że organizuje referendum o odwołanie władz. Prezydent Marek Obrębalski powtarzał, że to żadna zemsta i że zwyczajnie nie może ruszyć pieniędzy budżetowych, gdyż ogłosił konkurs na dostawę żywności.

Na czwartkowej konferencji prasowej w ratuszu kolejno Marek Obrębalski i jego dwaj zastępcy Jerzy Lenard i Miłosz Sajnog nie zostawili suchej nitki na prezesie stowarzyszenia.

- Jestem związany z organizacjami od 16. roku życia, uważam za niedopuszczalne takie prezentowanie sytuacji przez p. Jędraszkę w mediach – mówił Miłosz Sajnog. - Pan Jędraszko został poinformowany, że zrobimy wszystko, żeby tę żywność do Jeleniej Góry dostarczyć. Nikt nigdy nie odmówił mu pomocy. Powiedziałem mu, że musi jedynie kilka dni poczekać.

Jerzy Lenard powiedział, że rozmawiał z bankiem żywności i że nie ma przeszkód, by produkty poczekały do rozstrzygnięcia konkursu, czyli do końca lutego.

Ostatecznie jednak przyznali, że są w stanie wysłać transport w każdej chwili. Teraz nie ma to już żadnego znaczenia.

Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
 
Żywność dotarła do miasta bez pomocy władz
Żywność dotarła do miasta bez pomocy władz
Żywność dotarła do miasta bez pomocy władz

Komentarze (13)

No i jak Pan się czuje Panie Prezydancie. Wstyd. Widać nie jest Pan potrzebny miastu i jego mieszkańcom bo dają sobie radę doskonale bez Pana!!!!

Trochę to wszystko dziwne. Czy kierowca tira nie mógł podjechać od razu bliżej płotu? :0

Co by to było jakby dopadł nas kataklizm jakiś? Urzędasy z ratusza ogłaszały by konkurs na pomoc i transport? Zatopią ich te procedury i papiery. Coraz bardziej oddalają się od ludzi.

Syty głodnego nie zrozumie. Panowie z ratusza... to skandal. Koljena Wasza kompromitacja

No i dobrze. Niech sobie trochę popracują ci, którzy chcą otrzymać żywność. I dycha od osoby to chyba nie majątek, skoro otrzymują żywność za kilkaset złotych? A swoją drogą, to oczekiwania i żądania pewnej grupy osób są przerażające. Zasiłek dla bezrobotnych, zasiłek z MOPS-u, dodatek mieszkaniowy, zasiłki na dzieci, bezpłatne bilety MZK, opał, dożywianie, itp. I jeszcze nie płacą za mieszkania ani czynszu ani innych opłat. Pamiętajmy o tym, że cała reszta społeczeństwa utrzymuje tą grupę. I jak Prezydent postępuje zgodnie z prawem to jeszcze jest obrzucany błotem. Pan Jędraszko wiedząc, że jest ogłoszony konkurs i nie może otrzymać pieniędzy poza nim, widocznie z premedytacją wykonał akcję: Prezydent jest be, bo nie chce dać pieniędzy. Pieniądze publiczne nie są do rozdawania na gwizdek i czyjeś widzimisię. Pan Jędraszko i tak powinien być wdzięczny, że Prezydent dał mu lokal na magazyn, za który nie płaci ani złotówki. I 15 transportów w ubiegłym roku też urząd w całości opłacił. Jak Prezydent zaoferował teraz transport, to już było nie tak. Dziwne. Pieniądze - tak, transport - nie. Ciekawe jak i do czyjej kieszeni szły pieniądze, które urząd dał za ubiegłoroczne transporty. Ale o tym ani słowa. A to, że Stowarzyszenie pobierało od odbierających żywność kasę, niby jako składka członkowska to też nieprawda? A przecież żywność miała być dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którzy się zapiszą do stowarzyszenia?

~OCH Jacku ! ~POPATRZ,jakie masz *dzisiaj ..*fajnie ~CZERWONE *łapki !

jak sie jest wladza, tak jak Prez. Miasta to trzeba dzialac.Bierzesz pan przyklad z prezesa Kaczynskiego, ktory nic nie robi tylko krzyczy.Zorganizuj pan "bezdomnych" do odsniezania miasta, to i miasto pomoze. Zapytam tez, czy Wasze zrzeszenie dziala przez caly rok, czy tylko w zimie kiedy jest co dzielic ???

to dla tego, ze syty chce pracowac a glodny nie.Przyslowie powiada "bez pracy nie ma kolaczy" panie Obserwator.

ludzie którzy zajeli się tym rozładunkiem i dali pieniądze na transport tego jedzenia są na prawde wspaniałymi ludzmi jednka ratusz to jest juz tragedia ;/

No i "zwykli",prości bezrobotni pokazli jak można szybko podjąć decyzje i ja zrealizować tym wybranym przez nas urzedasom,wyksztalconym,doświadczonym(tak im sie wydaje),buzie pełne frazesów o tym jak to dbaja o wszystko i wszystkich.Zenada!!!Sytuacja ta pokazuje dosadnie jak wielka przepaść dzieli urzednika i obywatela.

Jeśli chodzi o "urzędasów"to wiele można im zarzucić-to prawda!Ale litości-co stało się tym osobom , że miały swój wkład?Na pewno o wiele więcej radości,że dali też coś od siebie a nie tylko dajcie,dajcie bo nam trzeba.Pracuje na trzy zmiany i nieraz padam na"fejsa".Rozumiem ,że niektórzy stracili pracę i mają ciężką sytuację i jak najbardziej takim trzeba pomóc.Ale ile jest osób którym nie chce się pracować,"pracą się nie hańbią" i robiąc"kota ze szreka"mówią daj,daj...

"jest Pan potrzebny
miastu i jego mieszkańcom"
- Panie Jenndraszko

życie to nie bajka:

no tak tylko że nie wszyscy dostaną tą żywność , tylko ci co zapłacili po 10zł to był warunek, nie interesowało ich to ,że nie wszystkich było stać zapłacić i gdzie tu sprawiedliwość !!!!