To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

„K” do wyskrobania

„K” do wyskrobania

Szef parkingu Wank pod kościółkiem Wang w Karpaczu postanowił już teraz zmienić jego nazwę poprzez wyskrobanie żyletką na tablicach literki „K”. Przekonał go do tego burmistrz, który nie chce, by nazwa kojarzyła się turystom z masturbacją.

Wank – przypomnijmy – znaczy po angielsku według słownika oxfordzkiego: onanizować się, ciągnąć druta, trzepać kapucyna. Nazwa śmieszy turystów znających dobrze angielski.

- Rozmawiałem na ten temat z panem Matusiakiem – mówi burmistrz Karpacza, Bogdan Malinowski. - Parking będzie nazywał się Wan. Usunięta zostanie literka „K”.

- Kupię żyletki i wyskrobię to „K” - potwierdza szef parkingu. - A jak nie da się w taki sposób usunąć „K”, to kupię niebieskie naklejki i zakleję.

Parking przez lata nazywała się Wang. Turyści myśleli, że jest własnością parafii. Skarżyli się pastorowi na ceny parkowania. Zwrócił na to uwagę szefowi parkingu, a ten zmienił nazwę z Wang na Wank. Nie wiedział, co oznacza to słowo po angielsku.

Po sezonie zamierzał zmienić nazwę na Pod Wangiem. Po rozmowie z burmistrzem postanowił, że nazwa zostanie zmieniona – na Wan – już teraz.

Komentarze (4)

..Mezczyznom wszystko sie ..z JEDNYM kojarzy..

Do [piipi]: A co jeśli ktoś nie zna angielskiego?

~JACEK.K ..BRZYDKIE slowa ..zna kazdy PRAWDZIWY mezczyzna !..

Do [piipi]: Masz rację, ale... nie każdemu wszystko się w ten sposób kojarzy ;)