To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ach te baby (wielkanocne)

Ach te baby (wielkanocne)

Wielkanocne pisanki i inne ozdoby można było podziwiać podcxzas Dni Baby Wielkanocnej, które odbywają się w Piechowicach. Na gości czekają także tradycyjne potrawy z pysznym żurkiem staropolskim.

Można było poznać metodę zdobienia jaj techniką woskową, haftem krzyżykowym. Ewa Kokoszka pokazywała ozdoby wykonane haftem wstążeczkowym. - To cały dzień roboty – pokazuje jajo wielkości kokosa. Poszło na nie 40 metrów wstążki.
Furorę w tym roku robiły jaja zdobione metodą decoupageu.

- To bardzo prosta technika, wystarczy jajo pomalować akrylową farbą, by dać tło, a potem naklejamy na nie, co mamy pod ręką – wyjaśnia Helena Wiśniewska, która zajmuje się tym od 4 lat. - Motywy mogą być różne: kwiaty, inne ozdoby.

- Motywy tego jajka wzięłam z serwetki, rozdzieliłam trzy warstwy, na pierwszej był wzór, nakleiłam go na jajko – pokazuje jedną ze swoich prac. Przyznaje jednak, że do tej techniki potrzeba mnóstwo cierpliwości.

To jednak nie wszystko, co można było zobaczyć w weekend w ośrodku kultury w Piechowicach. Impreza z roku na rok się rozrasta. - Na parterze są warsztaty zdobienia jaj, występują zespoły ludowe – wymianie dyrektor ośrodka Anna Kalisz. - Na pierwszym piętrze mamy pisanki konkursowe. W tym roku mamy dwie kategorię: dzieci i dorosłych.

Można było też spróbować tradycyjnych wielkanocnych potraw. Był żurek staropolski, biała kiełbasa, pyszny razowiec, smalec.

Wśród najmłodszych jednak największym wzięciem cieszyły się nie potrawy i pisanki, ale... żywe barany i króliki, które zagościły w ośrodku kultury. - Już wiem, skąd się bierze powiedzenie potulny jak baranek - żartował Kamil, który głaskał zwierzę.

Święta dopiero za tydzień, jednak piechowiczanie klimat Wielkanocy mogli poczuć już w sobotę i niedzielę.

 

ZOBACZ ZDJĘCIA
 

Komentarze (2)

Biedne zwierzęta !!!!!!!!!
Proponuję zamknąć organizatora w zagrodzie tak małej jak ta dla baranów.
PS. myślę, że zainteresowanie imprezą byłoby dużo większe.

Fajna impreza! I pewnie bardzo smaczny żurek ( Chyba odwiedzę Ośrodek Kultury w Piechowicach... :P )