To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bałagan w markecie

Bałagan w markecie

Zgniłe owoce i warzywa, zgnieciony towar, klejące się podłogi, przepełnione kosze na śmieci , dziesiątki niedopałków przed marketem - taki obraz kreuje się po odwiedzeniu sklepu Netto w Lwówku Śląskim. Sprawą zajmie się inspekcja sanitarna.

O sprawie informuje współpracujący z nami portal lwowekslaski.net. Reporterzy otrzymywali sporo skarg od czytelników. - Codziennie chodzę do netto po pieczywo. Nagminne kolejki, wówczas kiedy tłum ludzi oblega jedną kasę a inne są zamknięte, stały się dla mnie rzeczą „tradycyjną”. Szlag mnie trafia kiedy z samego rana robię zakupy i widzę jeden wielki śmietnik na podłodze, zgniłe owoce i rozwalony towar na półkach – pisał jeden z czytelników, podpisujący się jako dekX.

We wtorek reporterzy wybrali się do sklepu aby sprawdzić, czy faktycznie w sklepie panuje bałagan. „Przed samym sklepem zastajemy pełne kosze na śmieci i dziesiątki niedopałków, których nikt nie zdążył posprzątać. Całą sytuację uwieczniamy na zdjęciach. Nie wspominamy o brudnych szybach, które odstraszają na samym wejściu. Po chwili wchodzimy do sklepu, i od razu w oczy kole brudna podłoga. Idziemy dalej dochodząc do stosika z warzywami. Tutaj mały szok: na środku kosz na śmieci i skrzynka z warzywami. I - co najlepsze - jeszcze bardziej klejąca się podłoga niż przy samym wejściu. Idziemy dalej, niestety w dalszych częściach sklepu widzimy na ogół porozrzucany towar na półkach, puste kartony i bród, którego żaden z pracowników sklepu Netto nie jest w stanie uprzątnąć”.

Osoba odpowiedzialna za nocną zmianę przeprosiła za bałagan i tłumaczyła wszystko zbyt małą liczbą pracowników. Redakcji nie udało się porozmawiać z kierownikiem sklepu – ta odmówiła spotkania z reporterami. Udało się za to porozmawiać z koordynatorem, który obiecał, że sprawą zajmie się osobiście.

- Sprawę postanowiliśmy zgłosić do stacji sanitarno epidemiologicznej w Lwówku Śląskim i oczywiście powiadomiliśmy siedzibę sklepów Netto mieszcząca się w Szczecinie – pisze lwowekslaski.net.

Bałagan w markecie
Bałagan w markecie

Komentarze (13)

Byłam widziałam to wszystko prawda a pracowncy (młodzi) zamiast zabrać się za robote to stoją w grupkach na pogaduszkach.

A w Szklarskiej też jest netto. Ciekawe jak tam jest.

Rewelacji nie ma ale jest ZNACZNIE lepiej! Ogólnie bajzel jak wszędzie.

Nic sie nie zmieniło dalej jest brudno lepiej nie robic tam zakupów.

..moze czekaja na piwo lwowecke ?

W Szklarskiej może nie ma aż takiego syfu jak we Lwówku, ale kolejki do kasy to norma, a jak się poprosi szanowna Panią żeby otworzyła druga kasę to "warczy" : przecież mała kolejka :)

Ludzie ale o co chodzi ,przestancie tam robic zakupy i wtedy jak zobacza spadek klienteli to sami sie wezma za robote.A do pracownikow raczej bym sie nie czepial w mysl jaka praca taka placa i wy jeden z drugim tez byscie olewali to wszystko za 900 zl miesiecznie zwazywszy na to ze maja co robic a ludzi malo a kierownictwo tudziesz Panowie menagerowie tna koszty i nie zatrudniaja wiecej pracownikow.Naprawde w dobie takiej konkurencji mozna smialo isc do innego sklepu.Pozdrawiam

w Szklarskiej w NETTO moze podłoga jest czysta ale stoisko z owocami i warzywami pozal sie ..... zgniłe splesniałe popsaute warzywa i owoce nie ma koszyków ,brak cen ,czytnik jeden czynny a drugi chyba z pół roku nie działa

Najbardziej razi słowo "bród" u autora artykułu :D

Tylko tam mozna kupic w cenie promocyjnej zwiedła sałate ,wyschnieta marchewke i pietruszke. czarne kalafiory. brazowe brokuły, zgniłe ogórki, pomidory i papryke oraz owoce w stanie półpłynnym TO SKLEP BRUDAS

..na pewno klienci wchodza do tego
Markietu .. w BRUDNYCH butach ! SKANDAL
miejscowosci Lwowek !

Spleśniałe warzywa/owoce to norma - bardzo ciężko tam kupić w miarę świeże. Raz widziałem cały kosz CZOSNKU, który zaczynał się robić lekko zielony (pleśń).
To samo z nabiałem, nieraz leżały na półkach zieleniejące się żółte sery...

Nie piszę tego ze złości, po prostu tak było. Ja zawsze sprawdzam datę ważności na produktach, w karfurze trzeba być czujnym co się kupuje...

Podłoga też się lepi, zwłaszcza pod wieczór, ale to chyba normalne.

Jest Netto , Brutto i Tara . Na kilo wchodzi 94 deko, w/g wymogów unijnych. Zapraszamy !!!!! Nie chodźcie ludziska do Polskich sklepów !!!!! Chodźcie tylko do niemieckich ,angielskich, Lidlów ,Tescków Carefórów. Poproście o większe wózki bo te obecne są za małe!!!!! Tak trzymać patrioci!!!!!!