Babcia mu nie wybaczy

Babcia jego dziewczyny ledwo uszła z życiem. 23-letni konkubent jej wnuczki ugodził ją nożem w klatkę piersiową i poderżną szyję. Szybka pomoc innych domowników uratowała kobietę. Chłopak stanął przed sądem z zarzutem usiłowania zabójstwa. Na sali rozpraw jeszcze raz przepraszał i prosił o wybaczenie.

Do zdarzenia doszło w marcu tego roku w mieszkaniu starszej kobiety. Ewelina i Rafał, którzy mają 2-letnie dziecko zamieszkali u babci w jednym z pokojów. W pozostałych pomieszczeniach lokalu mieszkali rodzice dziewczyny i jej wujek.

Między Rafałem, a babcią Eweliny dochodziło do sprzeczek. Feralnego dnia chłopak był pijany. Gospodyni uciszała go. Miał do niej krzyknąć, żeby „zamknęła mordę, bo ją zaraz załatwi.”
Poszedł do swojego pokoju, kobieta wróciła do siebie. Rafał otworzył kolejne piwo. Mówił Ewelinie, że już mu na niczym nie zależy, że i tak nie spłaci kredytu i że może iść siedzieć, a „ją” załatwi. Wtedy Ewelina z córką może będą miały lepsze życie.

Wziął kuchenny nóż, wyszedł do przedpokoju i czekał tak około 10 minut. Potem powiedział Ewelinie, że idzie porozmawiać z babcią, „by wszystkim żyło się lepiej”.

Po chwili starsza kobieta zaczęła krzyczeć. Napastnik zadał jej ciosy nożem w policzek, szyję, klatkę piersiową i ramię. Rafała obezwładnił ojciec Eweliny. Domownicy wezwali pogotowie i policję. Rafał próbował uciec z domu, ale złapali go.
Chłopak przyznał się do wszystkiego. Twierdził, że babcia dziewczyny nadużywała alkoholu, wyzywała go i mówiła, że wszystkich powyrzuca z mieszkania. Rafał W. był już karany za kradzież i rozbój.

Prokurator żądał dla niego kary 10 lat więzienia, obrona wnosiła o 8. Orzeczony wyrok raczej nie powinien być zaskarżony przez żadną ze stron.