To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Były sędzia Artur C. prawomocnie skazany

Były sędzia Artur C. prawomocnie skazany

Zakończyła się trwająca blisko 6 lat sprawa byłego sędziego Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze Artura C. Wczoraj Sąd Apelacyjny wydał prawomocny wyrok w tej sprawie.

Były jeleniogórski sędzia został skazany na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 15 tysięcy złotych grzywny. Drugi z oskarżonych – syndyk Wiesław K. otrzymał karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Zapłaci on też grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych. Obaj panowie przez okres pięciu lat nie będą mogli pełnić wcześniejszych funkcji, odpowiednio sędziego i syndyka.

Wyrok zapadł wczoraj (środa) przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu. To orzeczenie jest prawomocne a skazanym nie przysługuję kasacja.

Ten wyrok nieco różni się od wyroku Sądu Okręgowego w Legnicy, który był rozpatrywany przez sąd apelacyjny. Przede wszystkim wrocławski sąd zastosował zawieszenie kary więzienia, zmniejszył nieco jej wymiar, ale zwiększył wysokość grzywny. - Zmieniła się też kwalifikacja. Sąd uznał, że znamiona trzech zarzutów: przywłaszczenia pieniędzy, fałszowania dokumentów i przyjęcia łapówki wyczerpuje zarzut przywłaszczenia – powiedział sędzia Witold Franckiewicz, rzecznik prasowy Sądy Apelacyjnego we Wrocławiu.

Sprawa dotyczy afery z miłosnym podtekstem, która wybuchła 6 lat temu. Sędzia Artur C. wraz ze swoją przyjaciółką – asesor Sądu Rejonowego w Lwówku Śląskim poleciał na wczasy do Tunezji. Na tych samych wczasach był też Wiesław K. ze swoją żoną. Według śledczych i sądu, rachunek za wczasy zapłacono pieniędzmi z konta firmy Frotte w Bogatyni, której upadłość prowadził syndyk Wiesław K. Artur C. nadzorował tę sprawę. Pani asesor nie stanęła przed sądem, gdyż za wczasy zapłaciła sama.

Sprawę wykryła ówczesna żona sędziego C. Więcej na temat tej afery znajdziesz TUTAJ.

Komentarze (7)

Ile to problemów przez jedno zazdrosne i mściwe babsko!

A tyle było szumu, a jakie zagrożenia karami,a tu roczek nie wyroczek. Śmiech na sali... Ale kruk krukowi.....

Ciekawe jak się rogacz miewa, batonik pawełek?

..Co by tu napisac ??...

..Juz wiem !!.BRAVA dla dzielnych..Pan-BOCHATEREK !.

..c.d..Nie wstyd tym mezom-NICPONIOM ??.

Krzysztof napisał:
A tyle było szumu, a jakie zagrożenia karami,a tu roczek nie wyroczek. Śmiech na sali... Ale kruk krukowi.....

Proszę bardzo, "kwiaty" IIIRP. - Kumoterstwo i patologia, ale w krawacie i w "salonie".
Urzędnik państwowy mający zwiększoną ochronę niż zwykły obywatel, winien ponosić zwiększoną odpowiedzialność! Tymczasem... Swój swojemu... To ten co buduje drogi czemu ma nie kraść? Gdy w Polsce sędziowie to złodzieje? I kumpel kumpla chroni? To co oni tam w sądach jeszcze kradną? Toż to wierzchołek tylko, bo żona zazdrosna i cwana.