Chleb kosztuje już ponad 3 złote

3,05 zł – taka cena widniała dzisiaj na stoisku z pieczywem w jednym z marketów w Cieplicach. To pierwszy raz, kiedy cena chleba przekroczyła magiczną granicę.

- To było o przewidzenia – mówi Halina Ciepiela, członek zarządu Cechu Rzemiosł Różnych w Jeleniej Górze i zarazem szef sekcji piekarniczej. - Do tej pory piekarze szukali oszczędności, żeby tylko nie podnosić cen. Ale gdzieś jest granica.

Jak mówi, podwyżki są skutkiem rosnących cen mąki. - Można oszczędzać na transporcie, na mediach, ale mąka to podstawowy produkt do produkcji chleba. W Wałbrzychu za kilogram mąki pszennej trzeba zapłacić już 1,2 zł. - mówi. - U nas jeszcze są stare ceny (ponad 80 gr za kg), ale wkrótce też wzrosną.

Halina Ciepiela sama też produkuje chleb, jest właścicielką piekarni. Sama nie podniosła jeszcze cen. - Zmniejszyłam jedynie gramaturę chleba, bo i tak miałam zawsze większy niż inni – mówi. - Ceny bułek zostawiłam na tym samym poziomie. Ale rozumiem piekarzy, którzy się odważyli. Ludzie przyzwyczaili się, że chleb to symbol i że nie może podrożeć. Takie myślenie dla nas, piekarzy, jest krzywdzące. Chleb to taki sam produkt jak mleko czy ser żółty. Kiedy one drożeją, nic się nie dzieje, kiedy tylko chleb drożeje, robi się burza.

Nasza rozmówczyni przewiduje, że w najbliższym czasie na podwyżki zdecyduje się większość piekarzy. - Nie ma innego wyjścia, chleb podrożeje o ok. 10 procent – mówi.