To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czy na tym skrzyżowaniu może być bezpieczniej?

Czy na tym skrzyżowaniu może być bezpieczniej?

Po wczorajszym tragicznym wypadku autobusu, w którym zginęły dwie osoby, a kilkanaście zostało rannych, powróciły pytania o to, czy na skrzyżowaniu Jana Pawła II-Bacewicz-Sygietyńskiego może być bezpieczniej.

Do zderzenia pojazdów doszło, gdy ruchu nie regulowała już sygnalizacja świetlna, a paliły się tylko żółte światła pulsacyjne. Pierwszeństwo przejazdu mają wtedy pojazdy poruszające się aleją Jana Pawła II.

- W tym przypadku zawinił człowiek, więc trudno mieć pretensje o sposób działania sygnalizacji, czy inne czynniki. Ale każdy kierowca powinien mieć świadomość, że dojeżdżając do skrzyżowania z sygnalizacja pulsującą należy zachować szczególną ostrożność – mówi Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.

Czy zatem budowa w tym miejscu ronda uczyniłaby to skrzyżowanie bardziej bezpiecznym? Albo wydłużenie czasu pracy sygnalizacji świetlnej do północy lub przez całą dobę?

- To jest zwykłe skrzyżowanie z sygnalizacją, jakich są tysiące w Polsce. Nie jest szczególnie niebezpieczne pod względem technicznym. Ronda buduje się raczej na dojazdach do miast, do obszarów zabudowanych, by spowolnić ruch. Trudno powiedzieć, czy budowa ronda byłaby zasadna. Jeśli będą jakieś wskazania policji, to je rozważymy - dodaje J. Bigus.

Jego zdaniem, pozostawienie na tym skrzyżowaniu sygnalizacji całodobowej nie miałoby sensu, jeśli na kolejnych krzyżówkach byłyby światła pulsacyjne. Z kolei całodobowa sygnalizacja w nocy niepotrzebnie hamowałaby ruch tranzytowy.

Jedna z mieszkanek Zabobrza mówi nam, że niebezpieczne sytuację na tym skrzyżowaniu stwarza moment zmiany sygnalizacji świetlnej na światła pulsacyjne.

- Jechał niedawno około godziny 22. i z Jana Pawła II skręcałam w stronę Sygietyńskiego. W chwili gdy wjeżdżałam na skrzyżowanie zgasły światła i na skrzyżowanie wjechali też kierowcy z trzech pozostałych kierunków. Wszyscy jechaliśmy wolno, więc nic się nie stało, ale spotkaliśmy się na środku skrzyżowania. Czy nie dałoby się tak ustawić sygnalizacji, że przed wyłączeniem się jej, na wszystkich światłach z każdego kierunku, zapaliłoby się najpierw czerwone, a dopiero potem przeszło na pulsacyjne? - pyta Iwona z Zabobrza.

Pracę sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Jana Pawła II, z Bacewicz/Sygietyńskiego, Kiepury oraz Różyckiego, reguluje jeden sterownik. Gdy rano załącza sygnalizację, najpierw dla wszystkich kierunków ruchu włącza się światło czerwone. Ale stosowane urządzenia i sterowniki nie mają możliwości zaprogramowania w ten sposób, by wieczorem, przed załączeniem świateł pulsacyjnych, najpierw zapaliło się wszędzie światło czerwone.

Zdjęcia z nocnego wypadku znajdują się TUTAJ.

Zdjęcia: ROB

Komentarze (9)

Jak można stwierdzić, że: "Ale stosowane urządzenia i sterowniki nie mają możliwości zaprogramowania w ten sposób, by wieczorem, przed załączeniem świateł pulsacyjnych, najpierw zapaliło się wszędzie światło czerwone." Tak może powiedzieć tylko ktoś, kto w ogóle nie zna się na tym co robi... Przecież można komputerowo ustawić i zaprogramować dowolnie - tylko trzeba zapytać kogoś, kto się na tym zna...
Do Panów z MZDiM można mieć wiele zastrzeżeń, które co jakiś czas trafnie przedstawiają osoby komentujące na różnych forach.
Rondo to bezmyślny pomysł - należy przede wszystkim doświetlić wszystkie skrzyżowania w ciągu Jana Pawła II poprzez ustawienie dodatkowych wysokich słupów na każdym rogu skrzyżowania z co najmniej 3 oprawami świetlnymi o znacznie większej mocy światła, a na odcinkach, gdzie są przynajmniej 3 pasy (np. pas do skrętu, pas włączania się do ruchu) należy wymienić istniejące oprawy i żarówki na mocniejsze!

sam się dokształć komentatorze, czepiasz się tego skrzyżowania, mzdm, i kogo jeszcze jak potłuczony - to jest normalne bezpieczne skrzyżowanie - tylko nic ci nie pomoże, jak jakiś przyszczaty bezmózgowy szczyl wyjeżdża na pełnej prędkości z podporządkowanej prosto pod nadjeżdżające auto. zabił dwoje ludzi. powinien zgnić w więzieniu.

ten artykuł nie dotyczy tragicznego zdarzenia, a dyskusji nad możliwościami poprawy bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu;

Faktycznie zmiana świateł na pulsacyjne jest bardzo niebezpieczna. Często zdarza się to na Różyckiego/Jana Pawła o 7 rano nie wiadomo dlaczego.
Wjeżdżam na zielonym, a tu nagle jadą samochody w Jana Pawła. Ktoś może przyglądnąłby się pracy sygnalizacji w mieście.

W POZNANIU SYGNALIZACJA ŚWIETLNA RÓWNIEŻ JEST WYŁĄCZANA PO GODZ 23:00 JEDNAK KILKA LAT TEMU POLITECHNIKA POZNAŃSKA WRAZ Z ZARZĄDEM DRÓG OPRACOWAŁO SPECJALNY SYSTEM. DZIAŁA ON PRZY WYŁĄCZONEJ SYGNALIZACJI CZYLI MIGAJĄCYM ŻÓŁTYM ŚWIETLE. OKOŁO 100-150 M PRZED SKRZYŻOWANIEM W JEDZDNI UMIESZCZONE SĄ CZUJNIKI KTÓRE W CHWILI WJAZDU NA NIE WŁĄCZAJĄ SYGNALIZACJĘ ŚWIETLNĄ ODPOWIEDNIO DLA KAŻDEGO POJAZDU ZNAJDUJĄCEGO SIĘ W DANEJ CHWILI NA SKRZYŻOWANIU ( DZIAŁANIE JEST BANALNIE PROSTE - PIERWSZY SAMOCHÓD WJEŻDŻAJĄCY NA CZUJNIK Ur***MIA SYGNALIZACJĘ NA CAŁYM SKRZYŻOWANIU SAMOCHÓD TEN OCZYWIŚCIE MA ZIELONE ŚWIATŁO NA POZOSTAŁYCH SYGNALIZATORACH JEST CZERWONE )PO KILKU CHWILACH SYGNALIZACJA ZNOWU POWRACA DO TRYBU MIGAJĄCEGO. pOZDRAWIAM

Anonimowy, nie krzycz tak tym CapsLockiem! Pomysł jak pomysł, tylko zapomniałeś dodać, że w Poznaniu jest ze 3, a może i 5 tysięcy skrzyżowań. Na ilu jest zainstalowane to rozwiązanie - na 10 czy na 20? Problemem nie są skrzyżowania, na których w nocy włączane są pulsacyjne światła. Problemem są BEZMYŚLNE BURAKI, które nie myslą i nie rozumieją, co oznacza znak STOP albo znak USTĄP PIERSZEŃSTWA.

Ja proponuje na każdym skrzyżowaniu ronda! We Włoszech to funkcjonuje i tylko trzeba się do tego przyzwyczajć. I przed takim rondem i przejściem dla pieszych są zwalniacze, o różnej wysokosci, w zależności, gdzie te rondo, pasy przechodzą.Przed szkołami są bardzo wysokie, że 30 km/h to szybko. Ale to zmusza kierowcę do ostrożniejszej jazdy. A jakiś idiota za kierownicą , to taki zwalniacz napewno Go obudzi!! Pozdrawiam.

"Gdy rano załącza sygnalizację, najpierw dla wszystkich kierunków ruchu włącza się światło czerwone. Ale stosowane urządzenia i sterowniki nie mają możliwości zaprogramowania w ten sposób, by wieczorem, przed załączeniem świateł pulsacyjnych, najpierw zapaliło się wszędzie światło czerwone."

co to za brednie? rano się da a wieczorem nie?! widocznie trzeba wymienić sterowniki.

rano włącza się tzw. program startowy, a wieczorem końcowy. Każda sygnalizacja takie programy posiada (a przynajmniej powinna). Przed wyłączeniem sygnalizacji każdy uczestnik musi dostać sygnał czerwony, który będzie trwał tyle ile trwa cały cykl (tak samo przed włączeniem). Wszyscy potem ruszają z zatrzymania i stosują się do oznakowania pionowego.
Rondo w tym miejscu niepotrzebnie hamowałoby ruch.

ten system jest zainstalowany na 70% skrzyżowań i prace trwaja nadal